Atiyah Hipoteza R
- AiDi
- Moderator
- Posty: 3843
- Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 702 razy
Re: Atiyah Hipoteza R
Cóż, ostatnia twórczość Atiyaha spotykała się z niekoniecznie dobrym odbiorem matematyków. Trochę bzdur mu się popisało... Wielkie deklaracje bez żadnego poparcia. Przy okazji hipotezy Riemanna nawet mu się o fizykę zahaczyło, że niby potrafi wyznaczyć wartość stałej struktury subtelnej. Ma już prawie 90 lat i lata świetności za sobą, ale to nie znaczy że ma aż tak cudować...
-
- Administrator
- Posty: 34281
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Atiyah Hipoteza R
Prof. Narkiewicz poinformował pracowników naszego Instytutu, że znaleziono dużo niedokładności w tym, co napisał Atiyah i przestrzegał przed zbytnim optymizmem. Wskazał też miejsce kompetentnej dyskusji na ten temat: .
JK
Kod: Zaznacz cały
https://news.ycombinator.com/item?id=18054890
JK
-
- Administrator
- Posty: 34281
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Atiyah Hipoteza R
Zacytuję jeszcze raz prof. Narkiewicza:
JK
Odnośniki dotyczą pracy Atiyaha z załącznika.Jeszcze trywialniej: autor pisze, że \(\displaystyle{ T(s)}\) jest wielomianem w pewnym prostokącie. Z tożsamości (2.6) i (2.3) wynika (przy \(\displaystyle{ f = s, g = -s}\)), że \(\displaystyle{ T(1-s^2) = T(1) = 1}\), co jest możliwe jedynie, gdy \(\displaystyle{ T(s) = 1}\), a wtedy (3.1) daje \(\displaystyle{ F(s) = 0}\). Tak więc równanie (3.1) ostatecznie sprowadza sie do znanej tożsamości \(\displaystyle{ 0 = 0}\) i możliwe nietrywialne zero zety pojawiające się w (3.1) jest zmienną pozorną.
JK
- Załączniki
-
- 2018-The_Riemann_Hypothesis.pdf
- (211.53 KiB) Pobrany 66 razy
- Spektralny
- Użytkownik
- Posty: 3976
- Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
- Podziękował: 9 razy
- Pomógł: 929 razy
Re: Atiyah Hipoteza R
Atiyah jest jednym z moich ulubionych matematyków współczesnych; wolałbym by pamiętano go ze względu na jego twierdzenie z Singerem o operatorach Diraca czy K-teorii niż z tego występu...
Sam spotkałem go dwa razy w Heidelbergu (2013, 2014) i o ile towarzysko wypadał znakomicie (tj. brak oznak demencji, żarty sytuacyjne) to zaalarmowało, że nie pamiętał dość klasycznego faktu z K-teorii, tj. dziedziny którą przecież zapoczątkował. Pytałem go o pracę/książkę w której mógłbym znaleźć coś co przypisywane jest jemu. Uznałem wówczas, że to może zbyt trywialne dla niego. Była to jednak pierwsza czerwona flaga.
Z opowieści słyszałem jednak, że rok temu... rozdawał preprint z krótkim dowodem twierdzenia Feita-Thompsona o rozwiązalności grup rzędu nieparzystego. Nie wiem czy byli tam (poza Zelmanowem) jacyś ludzie z teorii grup ale dość szybko go przekonano, że dowód ma poważną, nienaprwaialną lukę.
Wydaje mi się, że to mimo wszystko nie demencja. Możliwe, że sir Atiyah chce dokonać jeszcze czegoś wielkiego w matematyce, im bardziej mu się nie udaje, tym mocniej próbuje i chyba się zapętlił. Bardzo bym sobie życzył aby ten jego występ na HLF został prędko zapomniany. Niestety szkoda, że nikt z HLF nie zareagował na sensacyjny abstrakt i na prędce nie powołano jakiegoś komitetu naukowego, który by zareagował w porę i oszczędził wszystkim tego wszystkiego.
Sam spotkałem go dwa razy w Heidelbergu (2013, 2014) i o ile towarzysko wypadał znakomicie (tj. brak oznak demencji, żarty sytuacyjne) to zaalarmowało, że nie pamiętał dość klasycznego faktu z K-teorii, tj. dziedziny którą przecież zapoczątkował. Pytałem go o pracę/książkę w której mógłbym znaleźć coś co przypisywane jest jemu. Uznałem wówczas, że to może zbyt trywialne dla niego. Była to jednak pierwsza czerwona flaga.
Z opowieści słyszałem jednak, że rok temu... rozdawał preprint z krótkim dowodem twierdzenia Feita-Thompsona o rozwiązalności grup rzędu nieparzystego. Nie wiem czy byli tam (poza Zelmanowem) jacyś ludzie z teorii grup ale dość szybko go przekonano, że dowód ma poważną, nienaprwaialną lukę.
Wydaje mi się, że to mimo wszystko nie demencja. Możliwe, że sir Atiyah chce dokonać jeszcze czegoś wielkiego w matematyce, im bardziej mu się nie udaje, tym mocniej próbuje i chyba się zapętlił. Bardzo bym sobie życzył aby ten jego występ na HLF został prędko zapomniany. Niestety szkoda, że nikt z HLF nie zareagował na sensacyjny abstrakt i na prędce nie powołano jakiegoś komitetu naukowego, który by zareagował w porę i oszczędził wszystkim tego wszystkiego.
Re: Atiyah Hipoteza R
Nie czaje tego dowodu: autor zakłada, że istnieje miejsce zerowe dzety \(\displaystyle{ b}\) spoza prostej krytycznej i na koniec dochodzi do tego, że \(\displaystyle{ \zeta(s)=0}\). Czym/skąd jest \(\displaystyle{ s}\) i dlaczego to jest sprzeczność z założeniami?
Czyli co: żadnej szansy, że dowód jest poprawny?
Czyli co: żadnej szansy, że dowód jest poprawny?