Ilość nauki na studiach matematycznych

Dyskusje o matematykach, matematyce... W szkole, na uczelni, w karierze... Czego potrzeba - talentu, umiejętności, szczęścia? Zapraszamy do dyskusji :)
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miki999 »

Czy tylko te 12 osób skończyło studia?
Jestem leniwy, więc nie studiuję matematyki, więc można sobie na takie coś pozwolić :] Ale znam kilku matematyków (na pewno nie z powołania ), którzy nie chodzili na wykłady i myśleli, że "jakoś przejdą" i... w sumie nie wiem czy przeszli, wiem, że na pewno mają poprawki we wrześniu, a nie są na renomowanych uczelniach. Szczerze- nie wróżę im kariery.

No i jeszcze jedna sprawa. Nie zaliczasz 1 wykładu, to musisz zaliczać w przyszłym roku i wykład i ćw. (tzw. warunek), więc masz kumulację 1. warunek jest bezpłatny za kolejne płacisz.

Oczywiście na ćw. nie uczysz się teorii, bo z założenia już ją znasz z wykładu. Jeżeli nie znasz, tzn., ze czekają Cię konsekwencje.
Kiedyś rozważyłem ten problem. W gimnazjum pojawił się następujący problem. Czy to fair nie pisać na lekcji a potem kserować zeszyty od "frajerów"? Na pierwszy rzut oka nie.

Głębsza analiza doprowadza jednak do poniższych wniosków.

Nieetyczne byłoby zachowanie się tak tylko wtedy, jeśli "frajer" podchodzi do sprawy na zasadzie "chętnie bym sobie nie pisał i też kserował, ale przecież nie mogę liczyć na tych nieuków z mojej klasy jeśli chcę mieć się z czego potem uczyć"
Nie wiem co ostatnia część ma wspólnego z poprzednią i gdzie nagle wyłania się etyczność kserowania.
Tak jednak prawie nigdy nie jest ( można zapytać ). Osoby tego typu tak czy inaczej na wykładach by były, tak czy inaczej by pisały. Nie ma tu więc sytuacji, w której "murzyn" odwala za nas czarną robotę - "frajer" dzieli się z nami pracą, którą i tak by wykonał.
Właśnie tak jest. Nie chodzę na wykłady, a później kseruję notatki od innych= brak szacunku. Chyba że komuś coś wypadnie/ musiałby dojeżdżać autobusem o 6 rano etc., wtedy spoko- raz czy 2 można komuś oddać przysługę.
Kamil_B
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1958
Rejestracja: 16 kwie 2009, o 16:56
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 361 razy

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: Kamil_B »

Jeśli chodzi o zajęcia obowiązkowe, to w zasadzie możesz podzielić podaną ilosć godzin przez 2 (około połowy zajęć to wykłady).
Szczerze jednak wątpię by takie opuszczanie wykładów dla osoby przeciętnie uzdolnionej było dobrym rozwiązaniem. Takie osoby mają czasem problem ze zrozumieniem co się dzieje na wykąłdzie, a co dopiero gdy mają sobie samemu to wytłumaczyć.
miodzio1988

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miodzio1988 »

którzy nie chodzili na wykłady i myśleli, że "jakoś przejdą" i... w sumie nie wiem czy przeszli, wiem, że na pewno mają poprawki we wrześniu, a nie są na renomowanych uczelniach. Szczerze- nie wróżę im kariery
To ja powiem, że 100 % takich ludzi odpada. Nie kończy matmy
crypt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 14 sie 2010, o 21:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: crypt »

Traci. Te osoby teoretycznie zdają egzamin bez chodzenia na wykłady ćwiczenia. I dzięki temu ten frajer nie dostaje stypendium np. Traci kasę.
Mówimy o postawach moralnych a w ramach argumentu pada czysto pragmatyczna sprawa. Jesteśmy lepsi, bo inni nie mieli się z czego uczyć, zamiast Jesteśmy lepsi, bo mimo równego dostępu do danych jestem lepszy z punktu widzenia znajomości meritum.
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miki999 »

My pisaliśmy przez 30h, on se poszedł do ksero.
miodzio1988

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miodzio1988 »

Jesteśmy lepsi, bo mimo równego dostępu do danych jestem lepszy z punktu widzenia znajomości
meritum.
To nie jest równy dostęp do danych. Wszak ta osoba musiała wstawać o 6-7 rano kiedy Ty sobie wygodnie spałeś. Tak czy siak, rób co chcesz. I tak nie zdasz
crypt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 14 sie 2010, o 21:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: crypt »

Właśnie tak jest. Nie chodzę na wykłady, a później kseruję notatki od innych= brak szacunku. Chyba że komuś coś wypadnie/ musiałby dojeżdżać autobusem o 6 rano etc., wtedy spoko- raz czy 2 można komuś oddać przysługę.
W takim razie przebywaliśmy w różnych środowiskach. W moich dotychczasowy, robienie rzetelnych "notatek" u pewnych osób wynikało z ich przykładności, pedanterii, dziwnego poczucia obowiązku. Jakbym im zaproponował układ "raz robisz notatki Ty, raz Ja ( przy założeniu, że mają gwarancje, iż moje notatki będą solidne ) i od siebie kserujemy aby mieć mniej roboty" to znaczna większość by się nie zgodziła.-- 29 sie 2010, o 00:26 --Jeszcze raz w sprawie "frajerstwa". Padają argumenty typu "on musiał wstawać a ty spałeś" - on często ( nie zawsze ) i tak by wstał i poleciał na wykład nawet jakby miał gwarancję, że dostanie z niego notatki od kogoś innego. Jedyny sensowny kontrargument to ten ze stypendium, ale jak już zaznaczyłem, jest on czysto praktyczny a my tu mówimy o aspekcie etycznym.
miodzio1988

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miodzio1988 »

A tak to oni będą pracować, a Ty się będziesz dziwił, że przychodzi zawiadomienie o wyrzuceniu Ciebie z uczelni. Uwierz mi. Nie żartuję.
crypt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 14 sie 2010, o 21:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: crypt »

I tak nie zdasz
Na razie do studiów mam sporo czasu, robię wstępny wywiad.
miodzio1988

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miodzio1988 »

No to już Ci mówię co Cię czeka na PW. Na innych uczelniach może sobie dasz radę( typu UKSW najwyżej...)-- 28 sierpnia 2010, 23:29 --
Jedyny sensowny kontrargument to ten ze stypendium, ale jak już zaznaczyłem, jest on czysto praktyczny a my tu mówimy o aspekcie etycznym.
Ja mówię o aspekcie praktycznym I co mi zrobisz?

O etyce bym nie mówił na Twoim miejscu. Wszak, jesteś za leniwy, żeby chodzić na wykłady. Plus, za mało uczciwy, żeby nie brać tych notatek.
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miki999 »

W takim razie przebywaliśmy w różnych środowiskach. W moich dotychczasowy, robienie rzetelnych "notatek" u pewnych osób wynikało z ich przykładności, pedanterii, dziwnego poczucia obowiązku. Jakbym im zaproponował układ "raz robisz notatki Ty, raz Ja ( przy założeniu, że mają gwarancje, iż moje notatki będą solidne ) i od siebie kserujemy aby mieć mniej roboty" to znaczna większość by się nie zgodziła.
Najwyraźniej. Nie zgodziliby się Ci leniwi cwaniacy, co zawsze myślą, że wszystko im się należy, a od siebie nigdy nic nie dają. Sugerujesz, że ktoś kto czuje obowiązek robienia notatek powinien Ci je dawać? Mi byłoby głupio kogoś wprost o to prosić co zajęcia. Nazwę rzecz po imieniu: to nie tyle oznaka braku kultury co chamstwa.

Jedyny sensowny kontrargument to ten ze stypendium, ale jak już zaznaczyłem, jest on czysto praktyczny a my tu mówimy o aspekcie etycznym.
No to jest właśnie związane z etyką. Masz 5000, a ja nie mam, bo mnie wyprzedziłeś w liście rankingowej, a wyprzedziłeś mnie, bo korzystałeś z moich notatek. Wczuj się w moją sytuację.
crypt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 14 sie 2010, o 21:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: crypt »

Uwierz mi. Nie żartuję.
Wierzę. Widać tak jest na tym kierunku. Bowiem z wielu źródeł ( 2 osobistych ) słyszałem o niechodzeniu na wykłady i nauce samodzielnej, mimo to zaliczaniu kolejnych semestrów. ( osoby te studiowały konkretne kierunki na UW i UJ, było to jakiś czas temu, więc było trudniej ).
miodzio1988

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miodzio1988 »

osoby te studiowały konkretne kierunki na UW i UJ, było to jakiś czas temu, więc było trudniej
A co to są za konkretne kierunki?
crypt
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 14 sie 2010, o 21:41
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: crypt »

A co to są za konkretne kierunki?
W środowisku, w którym przebywam, istnieje może trochę niewłaściwy podział na kierunki klasyczne-konkretne ( większość przedmiotowych, inżynierie, prawo, medycyna itd. ) i "niekonkretne" ( typu kosmetologia, zarządzanie - chociaż wtedy to chyba nawet tego nie było ). Stąd ta terminologia.
Ostatnio zmieniony 29 sie 2010, o 00:45 przez crypt, łącznie zmieniany 2 razy.
miodzio1988

Ilość nauki na studiach matematycznych

Post autor: miodzio1988 »

Aha.

Jakieś jeszcze pytania? Bo chętnie bym poszedł spać.
ODPOWIEDZ