Na początku chciałbym się przywitać ze wszystkimi, bo jestem tu nowy
W najbliższych miesiącach będę musiał wybrać szkołę, jedyne co wiem na dzień dzisiejszy to to, że będzie to coś związanego z informatyką.
Obecnie dalej zastanawiam się czy lepsze będzie liceum o profilu mat-inf czy może o roczek dłuższe technikum, w którym nauczę się już czegoś a maturę będę miał i tak?
Jeżeli chodzi o technikum to rozważałem Technikum Mechatroniczne nr 1 (Jedno z najlepszych w warszawie) i oczywiście technik informatyk.
Jeżeli chodzi o moje umiejętności to biegle HTML/CSS (piszę strony przechodzące przez validator bez błędów), od ok. miesiąca uczę się php i zdążyłem już napisać kilkanaście ciekawych skryptów jak np. klon zapewne wam znanej strony kwejk.pl
Nie pogardzę też konkretnymi propozycjami szkół, i od razu mówię staszic odpada. Nie dlatego że nie dał bym tam rady, ale dlatego że a) Nie dostanę się (nie przykładam się specjalnie do nauki a egzaminy piszę dobrze, próbna matma 5, druga 4+. Wszystkie błędy to pierdoły jak np. przeliczanie jednostek)
Aaa... No i technikum rozważam z tego powodu że nie jestem pewny czy w ogóle pójdę na studia, z tego co rozmawiałem z kilkoma osobami z branży to każdy patrzy na to w jakie projekty się angażowaliśmy, dla kogo pracowaliśmy, co naprawdę umiemy a nie na papierek z wyższej szkoły tego i owego.
Amen.
Wybór szkoły średniej - informatyka (Warszawa)
-
- Użytkownik
- Posty: 481
- Rejestracja: 13 lip 2011, o 20:39
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sucha/Wrocław
- Podziękował: 16 razy
- Pomógł: 62 razy
Wybór szkoły średniej - informatyka (Warszawa)
Jeśli naprawdę chcesz być INFORMATYKIEM, a nie "informatykiem" to polecam ci liceum. Czemu?
1. Po pierwsze, w informatyce bardzo ważna jest matematyka. Bez niej stosunkowo nic nie zrobisz. Idąc do technikum - uczysz się tylko wersji podstawowej, która jest tak okrojona, że w dwa lata temu ( byłem wtedy w drugiej klasie gimnazjum ) nie umiejąc wielu pojęć napisałem ją na 70%. Poziom rozszerzony to inna bajka. Bez niego nawet nie masz co marzyć o dostaniu się na dobrą uczelnie czy zaliczaniu analizy czy algebry na pierwszym roku. Oczywiście alternatywą było by samodzielne przerobienie dość obszernego materiału, ale sądząc po twoim nastawieniu ( cyt. "nie przykładam się specjalnie do nauki" ) uważam, że ci to nie wyjdzie.
2. Mówisz, że nie dostaniesz się do Staszica. Jeśli jesteś za słaby na MATEX, to spróbuj złożyć podanie do klasy mat-inf. Może akurat się uda ? Ta szkoła oferuje bardzo dużo zajęć dodatkowych i wyjazdów, które pomogły by ci rozwijać swoje umiejętności. Prościej - mieszkasz w dużym mieście, to korzystaj. Nie każdy może ( np. ja jestem zmuszony uczyć się w małym mieście ze względu na mniejsze koszty - jakbym mógł to chętnie bym się zamienił ).
W technikum nauczą cie tylko określonego zawodu - klepania kodu, prostych algorytmów i obsługi sieci. Jeśli naprawdę chcesz potem zostać kimś i iść na dobrą uczelnie, to niestety matematyka rozszerzona, a zatem wybór liceum będzie wskazany.
Jakbyś chciał się jeszcze o coś zapytać to pisz.
Pozdrawiam,
WiedźMAC
1. Po pierwsze, w informatyce bardzo ważna jest matematyka. Bez niej stosunkowo nic nie zrobisz. Idąc do technikum - uczysz się tylko wersji podstawowej, która jest tak okrojona, że w dwa lata temu ( byłem wtedy w drugiej klasie gimnazjum ) nie umiejąc wielu pojęć napisałem ją na 70%. Poziom rozszerzony to inna bajka. Bez niego nawet nie masz co marzyć o dostaniu się na dobrą uczelnie czy zaliczaniu analizy czy algebry na pierwszym roku. Oczywiście alternatywą było by samodzielne przerobienie dość obszernego materiału, ale sądząc po twoim nastawieniu ( cyt. "nie przykładam się specjalnie do nauki" ) uważam, że ci to nie wyjdzie.
2. Mówisz, że nie dostaniesz się do Staszica. Jeśli jesteś za słaby na MATEX, to spróbuj złożyć podanie do klasy mat-inf. Może akurat się uda ? Ta szkoła oferuje bardzo dużo zajęć dodatkowych i wyjazdów, które pomogły by ci rozwijać swoje umiejętności. Prościej - mieszkasz w dużym mieście, to korzystaj. Nie każdy może ( np. ja jestem zmuszony uczyć się w małym mieście ze względu na mniejsze koszty - jakbym mógł to chętnie bym się zamienił ).
W technikum nauczą cie tylko określonego zawodu - klepania kodu, prostych algorytmów i obsługi sieci. Jeśli naprawdę chcesz potem zostać kimś i iść na dobrą uczelnie, to niestety matematyka rozszerzona, a zatem wybór liceum będzie wskazany.
Jakbyś chciał się jeszcze o coś zapytać to pisz.
Pozdrawiam,
WiedźMAC
-
- Użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: 20 mar 2012, o 16:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Wybór szkoły średniej - informatyka (Warszawa)
Generalnie z tym przykładaniem się, to sprawa wygląda tak że przykładam się do tego co wiem że się przyda i/lub mnie to interesuje. Dla przykładu ten skrypt kopii kwejka napisałem w 3h, po nocy bo wiedziałem że sporo się przy okazji nauczę. Teraz siedzę ciągle nad doskonaleniem tego etc.
Jeżeli chodzi o matmę to problemów nie mam, z fizyką to samo. Nauczycielka od matmy, która ma opinię wymagającej stwierdziła że "Mógłbym mieć z matematyki dziesiątkę, bo szóstka to za mało, gdyby nie to jak się opieprzam". Fizyka podobnie. Z chemią trochę gorzej ze względu na słabą nauczycielkę, a jednak w chemii same obliczenia to nie wszystko, trzeba niektóre rzeczy zrozumieć. ale te 4 mam
A co powiedziałbyś np. o klasie mat-fiz-inf w liceum im. Reytana? to jest 13 liceum w warszawie ogółem, które ma tylko profile ścisłe.
Jeżeli chodzi o matmę to problemów nie mam, z fizyką to samo. Nauczycielka od matmy, która ma opinię wymagającej stwierdziła że "Mógłbym mieć z matematyki dziesiątkę, bo szóstka to za mało, gdyby nie to jak się opieprzam". Fizyka podobnie. Z chemią trochę gorzej ze względu na słabą nauczycielkę, a jednak w chemii same obliczenia to nie wszystko, trzeba niektóre rzeczy zrozumieć. ale te 4 mam
A co powiedziałbyś np. o klasie mat-fiz-inf w liceum im. Reytana? to jest 13 liceum w warszawie ogółem, które ma tylko profile ścisłe.
-
- Użytkownik
- Posty: 481
- Rejestracja: 13 lip 2011, o 20:39
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sucha/Wrocław
- Podziękował: 16 razy
- Pomógł: 62 razy
Wybór szkoły średniej - informatyka (Warszawa)
W Warszawskich liceach nie jestem specem, ale należy się głównie kierować dodatkowymi zajęciami organizowanymi w szkole, ilością godzin nauczanych przedmiotów kierunkowych oraz sukcesami uczniów.
Jeśli chodzi o konkursy i olimpiady przedmiotowe z matematyki i informatyki to króluje Staszic, a następnie VIII Liceum Ogólnokształcące im. Władysława IV - choć tam poziom jest znacznie niższy.
Jeśli chodzi o konkursy i olimpiady przedmiotowe z matematyki i informatyki to króluje Staszic, a następnie VIII Liceum Ogólnokształcące im. Władysława IV - choć tam poziom jest znacznie niższy.
-
- Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 lut 2012, o 10:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: POLSKA
- Podziękował: 1 raz
Wybór szkoły średniej - informatyka (Warszawa)
Czy szkoła średnia jest aż tak bardzo ważna czy to warszawski staszic czy jakaś wiocha zabita dechami ??? Wystarczy tylko chcieć się uczyć, ja sam jestem z mniejszej miejscowości i u mnie w szkole uczy się z książek PAZDRO OFICYNA EDUKACYJNA(mnóstwo szkół w całej polsce z niej korzysta) lecz mi to nie wystarczyło i napisałem na facebooku do typa ze staszica bodajże z profilu mat-fiz i mi podał wszystkie książki/zbiory które używają w szkole, jeżeli chcesz to napisz na priv to ci je dam
-
- Użytkownik
- Posty: 481
- Rejestracja: 13 lip 2011, o 20:39
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sucha/Wrocław
- Podziękował: 16 razy
- Pomógł: 62 razy
Wybór szkoły średniej - informatyka (Warszawa)
To ma bardzo duże znaczenie dla kogoś, kto naprawdę chce się uczyć i wie po co to robi. Wiem z własnego doświadczenia, jak to jest uczyć się w "wiosce zabitej dechami". Nauka w takiej szkole jest trudniejsza z dwóch powodów :
- brak towarzystwa o podobnych zainteresowaniach lub środowiska olimpijskiego
- brak dodatkowych zajęć - u mnie nie ma nawet kółka matematycznego
Jeżeli ktoś mieszka w Warszawie, to ma istny raj do rozwijania zainteresować - wystarczy przejść się do Staszica na kółko lub do UW. W małych miastach czegoś takiego nie ma.
Pozdrawiam,
WiedźMAC
- brak towarzystwa o podobnych zainteresowaniach lub środowiska olimpijskiego
- brak dodatkowych zajęć - u mnie nie ma nawet kółka matematycznego
Jeżeli ktoś mieszka w Warszawie, to ma istny raj do rozwijania zainteresować - wystarczy przejść się do Staszica na kółko lub do UW. W małych miastach czegoś takiego nie ma.
Pozdrawiam,
WiedźMAC