Witam,
jestem tegorocznym maturzystą, uczęszczam do liceum. Nie brałem nigdy udziału w jakiś poważnych konkursach matematycznych, czy tym bardziej nie przygotowywałem się do olimpiady. Nauka matematyki nigdy nie przychodziła mi z trudnością, jednak liceum na 90% ukończę z 4 na świadectwie, co w głównej mierze wynika z niewystarczającej ilości pracy zainwestowanej w przygotowanie się do testów. Wyniki z matury na jakie mam plan się przygotować to 90%< z podstawy, oraz 60%< z rozszerzenia. Lecz moje pytanie jest następujące, czy uczeń taki jak ja który bardzo lubi matmę, ma szanse na sensowne utrzymanie się na studiach matematycznych(przez co rozumiem, że regularną i systematyczną pracą nie będę miał dużych problemów z ogarnięciem materiału itp.) i w ogóle na dostanie się na takowe? Nie uważam się za wybitnego matematyka bo z pewnością nim nie jestem, ale czy składanie papierów na taki kierunek, bądź co bądź bardziej wymagający niż finanse, ekonomia itp. ma jakiś większy sens czy jednak schować ambicje w kieszeń, i pójść na coś mniej wymagającego.
Prosił bym o wypowiedzenie się osób które były w podobnej sytuacji co ja i podjęły w końcu jakąś decyzje.
Na koniec dodam, że mam plany studiować na którejś z uczelni publicznych w Poznaniu, Toruniu na UMK lub Bydgoszczy na UKW, tylko te miasta wchodzą w grę z przyczyn logistycznych.
Pozdrawiam.
Studia matematyki a przeciętny uczeń
-
- Administrator
- Posty: 34287
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Studia matematyki a przeciętny uczeń
Tak (nie). Czyli masz szanse na sensowne utrzymanie się (co nie znaczy, że masz pewność), natomiast na Twoim miejscu nie zakładałbym, że "regularną i systematyczną pracą nie będę miał dużych problemów z ogarnięciem materiału". Problemy z ogarnięciem materiału będziesz miał zapewne tak czy inaczej (może nawet duże), bo to zupełnie inny materiał niż szkolny, ale regularna i systematyczna praca daje szansę, że te problemy przezwyciężysz.
Myślę, że 60% z rozszerzenia daje szansę, ale to musisz sprawdzić na konkretnych uczelniach.
A na to pytanie nikt Ci nie odpowie, bo to Twoja decyzja. Jak lubisz matematykę, to warto spróbować (bo fajnie studiować to, co się lubi), a nie będziesz wiedział, czy dasz radę, jeśli nie spróbujesz. Ale nie znamy Twojej sytuacji i nie wiemy, czy na przykład możesz sobie pozwolić na to, by w przypadku niepowodzenia zacząć za rok jeszcze raz gdzie indziej.sizar225 pisze: ↑2 lut 2020, o 19:59Nie uważam się za wybitnego matematyka bo z pewnością nim nie jestem, ale czy składanie papierów na taki kierunek, bądź co bądź bardziej wymagający niż finanse, ekonomia itp. ma jakiś większy sens czy jednak schować ambicje w kieszeń, i pójść na coś mniej wymagającego.
JK
Re: Studia matematyki a przeciętny uczeń
Zdecydowanie nie jestem w stanie sobie pozwolić na takie coś, wolałbym utrzymać ciągłość studiów od samego początku.Ale nie znamy Twojej sytuacji i nie wiemy, czy na przykład możesz sobie pozwolić na to, by w przypadku niepowodzenia zacząć za rok jeszcze raz gdzie indziej.