Mechanika i budowa maszyn
-
- Użytkownik
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 wrz 2019, o 09:39
- Płeć: Mężczyzna
Mechanika i budowa maszyn
Witam. Proszę o pomoc i przede wszystkim o opinie, ponieważ nie wiem co dalej zrobić. Jestem absolwentem technikum o profilu CNC, maturę zdałem średnio (wszystko w okolicach 50%). Dostałem się na studia na kierunek mechanika i budowa maszyn, ale nie wiem czy wybrać się na ten kierunek i wgl na studia. Po skończeniu technikum pracuję w zawodzie już prawie rok i nie wiem czy warto rezygnować z pracy na rzecz studiów ponieważ jestem słaby z maty i miałem bardzo mało fizyki w technikum. Jedyne co mną kieruje w wyborze studiów to, że miałem styczność z rysowaniem w CAD i w pracy sporo się nauczyłem ale obawiam się, że padnę na macie i fizyce.. Proszę o opinię, czy warto rezygnować i wybierać się na studia
Re: Mechanika i budowa maszyn
Od wielu lat nauczam matematyki na tym kierunku. Jest on mało doceniany przez studentów, a bardzo poszukiwany przez pracodawców. W moim regionie (Bielsko-Biała,Cieszyn) można naprawdę dobrze zarobić. Moi byli studenci pracują np. w słynnym ośrodku badawczym BOSMAL, we Fiacie i jego spółkach. A specjalności samochody i silniki prawie nikt nie chce wybrać, choć to bardzo pasjonujące.
Studia na MiBM są jednymi z trudniejszych i rzeczywiśćie trudno sobie na nich poradzić bez znajomości matematyki. Umiejętność wykonywania działań na ułamkach to daleko za mało. A wierz mi, że poziom obecnych pierwszoroczniaków bywa jeszcze niższy. Tak więc jeśli chcesz sensownie podjąć te studia, proponuję "rok zerowy" poświęcony nauce matematyki na serio. Jednak zapraszam do studiowania MiBM.
Studia na MiBM są jednymi z trudniejszych i rzeczywiśćie trudno sobie na nich poradzić bez znajomości matematyki. Umiejętność wykonywania działań na ułamkach to daleko za mało. A wierz mi, że poziom obecnych pierwszoroczniaków bywa jeszcze niższy. Tak więc jeśli chcesz sensownie podjąć te studia, proponuję "rok zerowy" poświęcony nauce matematyki na serio. Jednak zapraszam do studiowania MiBM.