Forum matematyczne: miliony postów, setki tysięcy tematów, dziesiątki tysięcy użytkowników - pomożemy rozwiązać każde zadanie z matematyki https://matematyka.pl/
Mam problem związany z wyborem studiów. Wiem, że chcę iść na informatykę do Warszawy. Pozostaje jednak wybór uczelni i kwestia, czy się dostanę. Rozważam poniższe kierunki:
- PW MiNi - informatyka
- PW MiNi - inżynieria i analiza danych
- UW MIMUW - informatyka
Wiem, że progi w tym roku znacząco wzrosną, ponieważ matematyka była wyjątkowo łatwa, jednak z każdego z rozszerzeń (angielski, matma, fizyka) uzyskałem około 95% i mam nadzieję, że mogę myśleć o najbardziej renomowanych kierunkach. Pasjonuję się matematyką (fizyką dużo mniej), ale nie jestem w żadnym wypadku olimpijczykiem. Chciałbym zapytać o różnice między tymi trzema powyższymi kierunkami.
Pozdrawiam,
Damian
Najlepsza informatyka
: 2 cze 2019, o 14:38
autor: matinf
Ja ukończyłem informatykę na MIMUW bez opóźnień. Też nie byłem olimpijczykiem, ale dobrym uczniem. Wyniki miałem takie jak Ty, bardzo wysokie. I też nie mieszkałem wówczas w Warszawie.
5 lat temu miałem dokładnie ten sam dylemat co i Ty, mianowicie wahałem się pomiędzy MINI a MIMUW-em. Do dziś nie wiem czy dobrze zrobiłem wybierając MIMUW - dlaczego - o tym dalej.
Jedno jest pewne - obydwa wydziały są bardzo dobre, jakiego być nie wybrał decyzja nie będzie zła.
Dlaczego mam wątpliwości czy dobrze postąpiłem?
Studia wymagały ode mnie ogromnego nakładu pracy. Nie miałem przez to życia towarzyskiego, ale nie tylko o to chodzi. Byłem permanentnie zmęczony. I nie tylko ja, ale bardzo wielu studentów, którzy przeszli przez studia terminowo. Jest po prostu coś za coś. Informatyka na MIMUW w stosunku do informatyki na MINI to jak bugatti do mercedesa. Studia są nieporównywalnie trudniejsze. I nie twierdzę wcale, że to dobrze, może się to okazać overkillem. Obecnie jestem programistą, ale czy nie byłbym nim będąc absolwentem politechniki? Byłbym, możliwe, że nieco mniej świadomym. Po MIMUWie na pewno będziesz miał lepsze wykształcenie, pracodawcy to docenią (po prostu ukończenie informatyki na MIMUWie jest bardzo trudne. Bardzo).
Zadaj sobie następujące pytania, niestety mi ich nikt nie zadał gdy byłem w Twoim wieku, gdyby mi je zadał, prawdopodobnie bym inaczej postąpił:
1. Czy stać Cię (Twoich rodziców) na powtarzanie roku? Bo jeśli tak, to bierz MIMUW, w najgorszym przypadku będziesz miał rok w plecy (mnie stać nie było, miałem skończyć w 3 lata licencjat i tak zrobiłem).
2. Jeśli zależy Ci na świetnym wykształceniu (ale na prawdę doskonałym) to bierz MIMUW. Jeśli natomiast zależy Ci na byciu dobrym fachowcem (programistą) to MINI
będzie ok. W mojej opinii nie ma lepszego wykształcenia w Polsce niż informatyka MIMUW - w sensie takim, że jeśli ukończysz informatykę na MIMUW, to ukończysz dowolny kierunek. Jeśli dostaniesz się na informatykę na MIMUW, to pod znakiem zapytania staje sens wyjazdu na informatykę za granice kraju - ale to temat na inną dyskusję.
3. Jeśli źle znosisz pracę pod presją czasu/w stresie to pewnie MINI będzie lepszym wyborem.
Podsumowując, weź pod uwagę swoją indywidualną sytuację, pamiętając że ukończenie informatyki na MIMUW jest bardzo, bardzo trudne - oczywiście to wyda owoc w przyszłości, ale czy chcesz ponosić takie koszta? Mam poważne wątpliwości i mam wielu kolegów z roku, którzy mają te same wątpliwości. Dlatego dobrze się zastanów, czy konkretnie dla Ciebie, najistotniejsze jest ukończenie informatyki trudnej w skali światowej. Czy na komara bierzesz armatę?
Oczywiście, pojawią się głosy, że to nieprawda co piszę, niektórzy będą twierdzić, że MINI jest tak samo ambitne jak MIMUW. Prawdy dojdziesz, jeśli porównasz trudność kolokwiów/egzaminów, zadań zaliczeniowych. Jeśli porównasz to dla kilku przedmiotów, wyciągniesz odpowiedni wniosek. Zwróć uwagę nie tylko co jest trudniejsze, ale także o ile.
Zobacz ten wątek:
430672.htm
Najlepsza informatyka
: 3 cze 2019, o 02:01
autor: inf2017
Ja studiuję na MiNI i nie rozumiem tego gadania, żeby spojrzeć na kolokwia z MiMu i ocenić różnicę poziomów. Spojrzałem na kolokwia z kilku przedmiotów i nie wydają się trudne. Jakbym miał wybierać drugi raz to i tak wybrałbym MiNI. Za wcześnie żebym mógł ocenić na ile wiedza tu zdobyta przyda mi się w życiu, ale na pewno nie są to jakieś nudne rzeczy, więc nie powiem że straciłem na to czas. Nie będę też narzekał, że trzeba się uczyć, bo po to poszedłem na studia. Chociaż miałem kilka trudnych chwil i pewnie jeszcze największe trudności przede mną, to i tak z czystym sumieniem polecam MiNI, chociaż nie będę upierał się, że to najlepsza informatyka w Polsce, bo na innych nie byłem
Re: Najlepsza informatyka
: 3 cze 2019, o 14:58
autor: MlodyMatematykAmator
@matinf Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Widziałem wiele tematów podobnych do tego, który założyłem, ale w nich wszystkich doszukałem się właściwie tylko 2-3 wartościowych odpowiedzi, reszta to przeważnie przekrzykiwanie się, co jest lepsze, a każdy bronił swoje. Jednak trudno się dziwić - wątpię, żeby czyjaś autopsja miała zaszczyt być dzielona przez dwa tak elitarne wydziały.
Jestem jednak nieco zaskoczony tymi różnicami i porównaniem Bugatti i Mercedesa. Wcześniej myślałem, że jeśli są różnice, to nie aż tak znaczące, tymczasem Pan pisze o dość dużej przepaści między poziomami.
@inf2017 , chciałbym jeszcze zapytać studentów MiNi co sądzą o nowych kierunkach na tym wydziale? Chodzi o Inżynierię i analizę danych oraz wschodzącą Matematykę i analizę danych. Wśród moich znajomych niektórzy mają mieszane uczucia, a niektórzy z informatyki deklarują, że gdyby za ich czasów były te kierunki, to chyba wybraliby właśnie je. Czym to się właściwie różni?
Pozdrawiam,
Damian
Re: Najlepsza informatyka
: 3 cze 2019, o 18:21
autor: Mruczek
Ja też skończyłem niedawno informatykę na MIMie i uważam post matinf za mocno przesadzony. Nie uważam, aby studia na MIM były jakoś bardzo stresujące.
Natomiast matinf proszę o pokazanie przykładowych egzaminów z obu wydziałów i porównanie ich trudności
Re: Najlepsza informatyka
: 4 cze 2019, o 12:39
autor: MlodyMatematykAmator
@Mruczek, właśnie najbardziej wartościowa odpowiedź jaką w na ten temat przeczytałem - to Pańska odpowiedź. Myślę, że warto ją przytoczyć, aby pojawiła się w kilku tematach i dużo osób ją przeczytało:
Ukryta treść:
Mruczek pisze:Ja już kończę V rok informatyki na MIMie, ale dzięki kolegom mam dostęp do materiałów z MINI i dogłębnie porównywałem katalogi ECTS obu kierunków, dlatego mam pewne porównanie.
Na informatyce MiNI początkowo jest więcej obowiązkowych przedmiotów matematycznych - dużo więcej różnego typu metod numerycznych (w MATLAB) i analizy matematycznej (równania różniczkowe) niż na MIMie. Na MINI obowiązkowo dwa semestry algorytmów i struktur danych i matematyki dyskretnej a na MIMie po jednym. Na MINI więcej obowiązkowych egzaminów ustnych, na MIMie pojawiają się dopiero na przedmiotach obieralnych. Za to na MIMie już na pierwszym roku, w czasie nauki programowania gdzieś ta algorytmika jest przemycana zarówno na ćwiczeniach i projektach, co czyni zaliczenie wstępnych przedmiotów z programowania na MIMie trudniejszym. Na MINI dodatkowo przedmioty typu Fizyka, Elektronika, Konstrukcja sprzętu cyfrowego, dot. telekomunikacji itd.).
Mam wrażenie, że ogólnie na politechnikach przykłada się większą wagę np. do problemów optymalizacji liniowej i nieliniowej i takie przedmioty bywają tam obowiązkowe. Tego typu tematy często zupełnie pomija się w przedmiotach obowiązkowych na uniwersytetach wciskając więcej zadań algorytmicznych na problemy dyskretne.
Na MIMie więcej jest programowania współbieżnego, równoległego. MIM jest też mocniejszy z rzeczy systemowych (systemy operacyjne, rozproszone itd). Na MIM na etapie magisterskim jest ok. 17 różnych seminariów z różnych dziedzin, na MINI tylko trzy ścieżki (sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i systemy CAD/CAM).
Na MIMie większą wagę przywiązują do teorii związanych z tworzeniem i semantyką języków programowania - pisze się: interpreter w Haskelu, kompilator, na MINI nie. I pewnie do tego jakiś duży projekt z sieci komputerowych np. radio internetowe oraz projekt z systemów operacyjnych w MINIXie; na MiNI raczej nie, ale za to będą projekty np. z grafiki komputerowej, programowania w środowisku graficznym.
Ponadto na MiNI na wielu przedmiotach są tzw. laboratoria punktowane, tzn masz ok. 75 minut na zrobienie zadania i na koniec oceniane są wyniki pracy (nie wiem jak oni się wyrabiają )- na MIM najczęściej zamiast tego są spore projekty już od pierwszego roku. Na MINI projekty zaczynają się w późniejszych latach i chyba częściej niż na MIMie są zespołowe ale będziesz musiał pisać więcej raportów i testów. W mojej ocenie laborki punktowane co prawda trochę zwalniają studenta z myślenia nad koncepcją rozwiązania zadania, ale za to mają za zadanie nauczyć go konkretnych technik, składni i konstrukcji języka w praktyce, co może mieć większą wartość niż projekty z MIMu. Zdecydowanie wymagają przygotowania do laboratoriów. Na MIMie jest luźniej - takie zadania laboratoryjne zwykle zadawane są do domu.
Na PW reguły zaliczania wydają się być "sztywniejsze" - przykład tutaj _ ... 017-18.pdf - cała lista kar i zasad, co jest rzadziej spotykane na MIMie itd. Na MINI chyba bardziej sprawdzają obecność na ćwiczeniach, na MIMie od 2 roku już sporadycznie.
Jeżeli chodzi o przygotowanie do wejścia w zawód - na MINI króluje raczej .NET (zarówno pod względem aplikacji okienkowych jak i webowych), na MIMUWie jest jakieś Django z rzeczy webowych, .NET prawie nie istnieje, rzeczy Enterprise Javy też nie istnieją. Za to na MIMUWie np. większy nacisk w programowaniu obiektowym kładą nie na konkretną technologię a np. na modelowanie obiektowe UML. Na MINI jest większy wybór przedmiotów obieralnych uczących konkretnych technologii, na MIM raczej przedmiotów teoretycznych.
Wygląda na to, że na MINI na przedmiotach typu inżynieria oprogramowania kładą większy nacisk na stosowanie metod inżynierii w praktyce w projekcie np. wzorce projektowe itd. Na MIM jest z tym słabo.
Na MIMie jest większy odsiew po Iszym semestrze/roku. przyjmują też więcej - ok. 200 osób w stosunku do 100 na MINI. Na MINI początek jest łagodniejszy.
Podsumowując, moim zdaniem na obu wydziałach z grubsza nauczysz się tego samego, zależy jakie przedmioty obieralne powybierasz. Na PW możesz nauczyć się więcej rzeczy z konkretnych frameworków. PW może wymagać większego zaangażowania na zajęciach i w przygotowaniu do nich (chyba więcej kolokwiów, laborki punktowane itd.), MIM z kolei z pewnością będzie wymagał większego zaangażowania w domu (projekty, dużo prac domowych z matematyki na Iszym roku).
Szczerze mówiąc gdybym miał wybierać drugi raz poważnie bym się zastanowił. W mojej ocenie plan studiów na MINI jest lepiej przemyślany i ułożony.
Rozumiem, że już po ukończonych studiach, cały czas Pan podziela wszystko co napisał przed dwoma laty, czy może coś by Pan zmienił?
Pozdrawiam,
Damian
Re: Najlepsza informatyka
: 4 lip 2019, o 17:14
autor: MlodyMatematykAmator
Nie wydaje Wam się nieco groteskowe, że na UW na kierunki takie jak informatyka czy matematyka, dobrze napisany polski rozszerzony ma aż taką wagę? (można z niego dostać 10 pkt, a z podstawowego 6 pkt na 100). Wszyscy moi znajomi w chwili dowiedzenia się o tym, myślą że żartuję. Bo dziwne to. Dobrze napisany polski rozszerzony może zniwelować stratę do kontrkandydata o 4-6% z matmy. Absurd. A tak na marginesie: rozszerzony polski napisać na 50% dużo łatwiej niż podstawę na 90%, a liczba punktów porównywalna...
Myślałem też nad tym, dlaczego tyle osób odpada z informatyki MiM UW, a z MiNi mniej. Możliwe, że jest to uwarunkowane tym, że na UW w zasadzie oprócz angielskiego wystarczy jedno rozszerzenie - z matmy. Strzelam, że przynajmniej połowa studentów wydziału dostaje się biorąc tylko matmę, podstawowy polski i rozszerzony angielski. Śmiem twierdzić, że nie biorąc pod uwagę angielskiego, mając jedno rozszerzenie - nie trzeba być wcale wybitnym, a nawet nie bardzo dobrym, żeby ogarnąć je na ok. 100%. Uważam, że napisanie na takim poziomie już dwóch rozszerzeń poza angielskim - to wyczyn nieporównywalnie trudniejszy, wymagający nieporównywalnie większego wysiłku intelektualnego. Aby dostać się na MiNi, oprócz angielskiego - trzeba też na bardzo wysokim poziomie napisać względnie trudne rozszerzenie z informatyki lub fizyki. Co za tym idzie - na samym starcie studiów to studenci MiNi mogą się chwalić wyższym poziomem intelektualnym, natomiast na UW odpada pewnie znaczna część osób, które zajmowały się tylko matmą rozszerzoną i ewentualnie hobbistycznie polskim, bo nie są przyzwyczajeni do takiego wysiłku intelektualnego. Jeśli to co piszę się potwierdza - bardzo szkoda tych cennych, później pustych miejsc. Moim zdaniem poziom przyjmowanych studentów znacząco by wzrósł, gdyby w jednej z trzech kategorii w których można wpisać matmę - byłby obowiązek wpisania informatyki lub fizyki.
Re: Najlepsza informatyka
: 4 lip 2019, o 17:45
autor: Premislav
Matura nie świadczy o intelekcie (chyba że się było z niej zwolnionym), dziękuję, dobranoc.
Re: Najlepsza informatyka
: 4 lip 2019, o 17:54
autor: MlodyMatematykAmator
A co ma piernik do wiatraka? Może użyłem złego słowa, a Pan się czepił.
Nic nie piszę o żadnym nadzwyczajnym intelekcie, bo do wiedzy trzeba podchodzić z pokorą. Zwracam tylko uwagę, że poza angielskim, dobrze napisanie jednego rozszerzenia to nieporównywalnie mniejszy wysiłek umysłowy od napisania dobrze dwóch rozszerzeń. I dlatego uważam, że studia, wymagające jeszcze większego wysiłku umysłowego, mają większą tendencję do weryfikowania właśnie tych, którzy byli przyzwyczajani do względnie małego - wiążącego się z zaledwie jednym rozszerzeniem oprócz angielskiego.
Re: Najlepsza informatyka
: 4 lip 2019, o 18:01
autor: Kfadrat
Czytając komentarze ludzi, przenoszenie się z UW na PW jest rzeczą częściej spotykaną po tym jak ktoś odpadł, a niżeli w drugą stronę. I tam już zazwyczaj się utrzymują. To chyba może być kontrargument do tezy, że ludzie odpadają z UW "bo nie są przyzwyczajeni do wysiłku umysłowego".
Re: Najlepsza informatyka
: 4 lip 2019, o 18:08
autor: Krodinor
MlodyMatematykAmator pisze:A co ma piernik do wiatraka? Może użyłem złego słowa, a Pan się czepił.
Nic nie piszę o żadnym nadzwyczajnym intelekcie, bo do wiedzy trzeba podchodzić z pokorą. Zwracam tylko uwagę, że poza angielskim, dobrze napisanie jednego rozszerzenia to nieporównywalnie mniejszy wysiłek umysłowy od napisania dobrze dwóch rozszerzeń. I dlatego uważam, że studia, wymagające jeszcze większego wysiłku umysłowego, mają większą tendencję do weryfikowania właśnie tych, którzy byli przyzwyczajani do względnie małego - wiążącego się z zaledwie jednym rozszerzeniem oprócz angielskiego.
To tak nie działa, zaczniesz studiować to sam zobaczysz. Są ludzie, którzy maturę napisali świetnie, a na studiach z różnych powodów sobie nie radzili, a są tacy, którzy maturę napisali tak sobie, a studia skończyli bez większych problemów. To czy ktoś zdawał jedno, dwa czy pięć rozszerzeniem nie ma tu większego znaczenia.