Matura z matematyki rozszerzonej nie poszła
: 3 lip 2018, o 06:55
Słowem wstępu jest mi szalenie przykro, że pierwszy wątek który zakładam na tym forum (które skupia przecież zbiorowość ludzi bardziej lub mniej związanych z matematyką) dotyczy mojej porażki właśnie w tej wyjątkowej dziedzinie.
Poświęciłem bite trzy lata na przygotowania do matury rozszerzonej z matematyki (od samej podstawówki). Piszę to ponieważ chciałbym, abyście dobrze zrozumieli moją sytuację i może spróbowali podsunąć mi jakieś wskazówki na rozwiązanie mojego życiowego problemu. Kontynuując- od zawsze byłem ściśle związany z informatyką, od samego dziecka rozkręcałem i praktycznie nie odchodziłem od komputera. Kosztem przygotowań właśnie do tej matury przez trzy lata zaprzestałem programować i robić rzeczy, które przynoszą mi szczęście.
Tak jak mierzyłem wysoko, tak spadłem równie nisko. Mój wynik to 100% z podstawy i marne 50% z rozszerzenia, co przekreśla moje marzenia o porządnym kierunku informatycznym- o którym zresztą marzyłem już od podstawówki.
Podczas wszelkich sprawdzianów w szkole, rozwiązywaniu arkuszy szło mi całkiem dobrze. Rozwiązałem wszystkie arkusze od 2002 roku, przerobiłem wszystkie popularne zbiory. Zadania ostatecznie na maturze rozszerzonej mnie przerosły. Nigdy dotąd nie spotkałem się z czymś takim. Zadania których było kilka, a były choć trochę zbliżone do tych które robiłem z tych wszystkich arkuszy i zbiorów zrobiłem bez problemu- to zajęło mi godzinę, a następne dwie wędrowałem po tych zadaniach i próbowałem coś zaczynać, pisałem, ale ostatecznie nic mi nie wychodziło.
Zastanawiam się, czy jest sens poświęcić jeszcze ten rok na przygotowanie do poprawy matury rozszerzonej z matematyki czy nie? Możliwe, że problem polegał na tym, że nie starałem się zrozumieć danych zagadnień tylko uczyłem się schematów tych zadań i na podstawie tego robiłem wszystkie inne? A może jednak warto ten rok poświęcić na przygotowanie do matury rozszerzonej z informatyki?
Czy są jakieś materiały z których można się przygotować do czegoś na takim poziomie - może jakieś konkursy by pomogły? A może jednak lepiej odpuścić i iść na jakiś gorszy kierunek?
Ktoś może odpowiedzieć, że można iść na gorszy kierunek i się przygotowywać, ale chciałbym dodać, że psychicznie nie mógłbym znieść pójść na coś gorszego, czego nie cierpię i brnąć w kolejny błąd.
Jeszcze tak na zakończenie chciałbym dodać, że jestem strasznie załamany- podejrzewam, że gdybym się nie przykładał przez te 3 lata rezultat byłby podobny. W tym momencie mam do tego nastawienie takie, że najwidoczniej mam niski iloraz inteligencji i dlatego tak to wszystko wyszło. W takich okolicznościach czuję, że przegrałem pierwszą najbardziej kluczową bitwę w moim życiu.
Poświęciłem bite trzy lata na przygotowania do matury rozszerzonej z matematyki (od samej podstawówki). Piszę to ponieważ chciałbym, abyście dobrze zrozumieli moją sytuację i może spróbowali podsunąć mi jakieś wskazówki na rozwiązanie mojego życiowego problemu. Kontynuując- od zawsze byłem ściśle związany z informatyką, od samego dziecka rozkręcałem i praktycznie nie odchodziłem od komputera. Kosztem przygotowań właśnie do tej matury przez trzy lata zaprzestałem programować i robić rzeczy, które przynoszą mi szczęście.
Tak jak mierzyłem wysoko, tak spadłem równie nisko. Mój wynik to 100% z podstawy i marne 50% z rozszerzenia, co przekreśla moje marzenia o porządnym kierunku informatycznym- o którym zresztą marzyłem już od podstawówki.
Podczas wszelkich sprawdzianów w szkole, rozwiązywaniu arkuszy szło mi całkiem dobrze. Rozwiązałem wszystkie arkusze od 2002 roku, przerobiłem wszystkie popularne zbiory. Zadania ostatecznie na maturze rozszerzonej mnie przerosły. Nigdy dotąd nie spotkałem się z czymś takim. Zadania których było kilka, a były choć trochę zbliżone do tych które robiłem z tych wszystkich arkuszy i zbiorów zrobiłem bez problemu- to zajęło mi godzinę, a następne dwie wędrowałem po tych zadaniach i próbowałem coś zaczynać, pisałem, ale ostatecznie nic mi nie wychodziło.
Zastanawiam się, czy jest sens poświęcić jeszcze ten rok na przygotowanie do poprawy matury rozszerzonej z matematyki czy nie? Możliwe, że problem polegał na tym, że nie starałem się zrozumieć danych zagadnień tylko uczyłem się schematów tych zadań i na podstawie tego robiłem wszystkie inne? A może jednak warto ten rok poświęcić na przygotowanie do matury rozszerzonej z informatyki?
Czy są jakieś materiały z których można się przygotować do czegoś na takim poziomie - może jakieś konkursy by pomogły? A może jednak lepiej odpuścić i iść na jakiś gorszy kierunek?
Ktoś może odpowiedzieć, że można iść na gorszy kierunek i się przygotowywać, ale chciałbym dodać, że psychicznie nie mógłbym znieść pójść na coś gorszego, czego nie cierpię i brnąć w kolejny błąd.
Jeszcze tak na zakończenie chciałbym dodać, że jestem strasznie załamany- podejrzewam, że gdybym się nie przykładał przez te 3 lata rezultat byłby podobny. W tym momencie mam do tego nastawienie takie, że najwidoczniej mam niski iloraz inteligencji i dlatego tak to wszystko wyszło. W takich okolicznościach czuję, że przegrałem pierwszą najbardziej kluczową bitwę w moim życiu.