Matematyka.pl

Oficjalnie jest tak, że zagadnienia te mają być nauczane dalej tak jak były. Jednak w mojej byłej szkole, niektóre nauczycielki już zapowiedziały, że nie będzie np. pochodnej jak znam życie, tylko 'zapaleńcy' dalej będą realizować stary program
Czasem dobrze być rok starszym

i żal tylko trochę jednego..że jak równa się wszystkich i wszystko, to zdecydowanie w dół...w mojej klasie jakoś dało się zrealizować cały program a nawet nieco ponad, przeliczyć masę zadań z kilku zbiorów, przerobić sporą ilość arkuszy..fakt, że wymagało to czasami przychodzenia do szkoły w sobotę, czasem zrezygnowania z wyjścia z domu, byle tylko się ze wszystkim wyrobić..ale jednak się dało..i jakoś mało kto narzekał..

szok...ciekawi mnie jaka będzie teraz reakcja nauczycieli. Jak oni mają uczyć teraz skoro nie wiadomo czy za jakiś czas znowu coś się nie zmieni...

Jestem ciekawa jak będzie wyglądać ta "nowa matura". Może już są jakieś przykładowe testy maturalne?

... atem_a.pdf

szczegóły

a na końcu arkusze

Muahahaha, doprawdy, jak ktoś tu napisał, że ta matura bardziej przypomina test na koniec podstawówki, to nie przesadził. Większość zadań można bezproblemowo zrobić w pamięci, a reszta ogranicza się do np. narysowania wykresu funkcji

Zad 10a) poziom podstawowy - no comments

łoo dramat, no ale trzeba się zgodzić z autorem zadania ze dodawanie w zakresie liczb 1...12 jest niezbędne w dalszej edukacji.

No, ale jeśli ktoś chciałby ich powystrzelać po przeczytaniu tego komunikatu to chociaż podają swój adres na końcu

No fakt...przesadzili... Zgodze sie,że to totalna porażka,ale nie wiem czym sie tak przejmujecie(szczególnie osoby,które mature mają za sobą)?Ja podchodze do tego znacznie spokojniej,bo pewnie nastąpią jeszcze jakieś zmiany,choć już od dłuższego czasu poziom matematyki w liceach jest marny i nie ma sie co oszukiwać.Nie rozumiem tylko po co płakać,że egzaminy są na takim a nie innym poziomie...Przecież uczymy sie dla siebie,a nie dla egzaminów,prawda?;)

Nie każdy jest na tyle świadomy, aby uczyć się dla samego siebie... chociaż matura jest nieobowiązkowa, to jest to czasem jakaś presja ze strony otoczenia (chociażby rodziców), żeby się przyłożyć...

Znaczy, szczerze powiedziawszy ja jestem tak bardzo przeciwko temu z dwóch powodów. Po pierwsze, uważam, że jest to po prostu bezsensowne i strasznie obniża poziom nauczania. Po drugie, to paradoksalnie może mi przynieść dużo problemów. Chodzi o to, że na uczelnię na którą się wybieram (SGH) oczywiście wymagana jest matematyka. Obniżenie poziomu matury z pewnością spowoduje podwyższenie progów punktowych na każdy kierunek, natomiast mi nie podwyższy to wyniku.

Max,presja ze strony kogokolwiek( a szczególnie rodziców;P) raczej przeszkadza w nauce niż pomaga:) A i stres w Twoim przypadkuPolskimiśku jest zbędny,gdyż po 1.na egzaminy raczej nie masz wpływu,a po 2.jak napiszesz bardzo dobrze,to i tak dostaniesz sie na SGH bez względu na to jaki będzie próg.

Oj gaga, czy aby nie za bardzo wierzysz w ludzi?
(nadmiar presji nie pomaga, ale jakoś nie wyobrażam sobie niektórych moich znajomych uczących się bez takiej dodatkowej 'motywacji')
A Ty Miśku pouczysz się geografii, zdolny jesteś, to na 100% zdasz i to i matmę, z językami też sobie poradzisz i nie masz się co stresować
(a zresztą i tak to wszystko jeszcze do Twojej matury n razy zmienią, odwrócą i może będzie lepiej)

Cóż. Widzę, że większość osób tutaj jest również zdania, iż nowe wymagania to \(\displaystyle{ \lim_{n\to\infty}\text{matolizm}^{n}}\) Lorek i inni, którzy mają nieszczęście mieć maturę jeszcze przed sobą - współczucie. To naprawdę przykre, że żyjemy w takim kraju.

polskimisiek pisze:Obniżenie poziomu matury z pewnością spowoduje podwyższenie progów punktowych na każdy kierunek, natomiast mi nie podwyższy to wyniku.

No jak nie: >
Przy trudnej maturze z majcy dostaniesz 99% a przy łatwej 100%; )
Chyba że od razu sie zamierzasz na trzy cyfry...