Matematyka.pl

miodzio1988, znalazłem tę informację na FB 3 dni temu. I nie wiem czy informacja o tym czy dostałem akademik czy nie jest mało ważna.

RSM pisze:miodzio1988, znalazłem tę informację na FB 3 dni temu. I nie wiem czy informacja o tym czy dostałem akademik czy nie jest mało ważna.

A jednak potrafiłeś sam coś znaleźć. No to po co narzekanie? Pomoże Ci w czymś? Zmieni stosunek uczelni do studentów?

A jednak potrafiłeś sam coś znaleźć.

No widzisz, jednak potrafiłem.

No to po co narzekanie? Pomoże Ci w czymś? Zmieni stosunek uczelni do studentów?

Nie zmieni. Wyraziłem swoją opinię.

Nie zmieni. Wyraziłem swoją opinię.

Jak Cię studiowania irytuje to zawsze możesz zrezygnować. Już drugi raz narzekasz. Naprawdę nie ma co się męczyć

miodzio1988, jeśli przez studiowanie rozumiesz informowanie studenta o jego koncie internetowym, na które wysyłane są informacje o przydzieleniu akademika, to masz rację.

Ale to co tam możesz mieć napisane? Przydzielili albo nie. Nie tylko z tego konta możesz się o przydziale dowiedzieć, więc...

Przeczytałam informator MIM UW od deski do deski i baardo zdziwiła mnie ,żeby nie powiedzieć oburzyła, jedna informacja - proponuje się najlepszym studentom matematyki przeniesienie na JSIM (po semestrze czy roku),a studenci informatyki to pies? niby czemu tylko studenci matematyki mają mieć szansę na przeniesienie na JSIM ? A może w praktyce zdarzało się jednak studentom infy przenosić po semestrze lub roku na JSIM? Powiedzcie ,że to możliwe... JSIM to moje marzenie...niestety nie jestem olimpijczykiem, w związku z czym wylądowałam na informatyce

ja bym na Twoim miejscu się tym nie martwił.. nie jesteś po olimpiadzie, więc nie masz czego tam szukać, przykro mi ale taka prawda.. poza tym.. jesteś pewna, że chciałabyś trafić do tego piekła?

Sorry, ale co ma olimpiada do tego? Jeżeli ktoś jest pracowity i zdolny to sobie poradzi bez względu na to czy jest olimpijczykiem czy nie Ja też się nad tym zastanawiałem(nad ew. przeniesieniem) ale też rozważam rozpoczęcie matematyki na studiach równoległych. Ale co będzie to będzie, zobaczymy najpierw jak sama informatyka będzie iść :p

tak mi się wydaje, że sama pracowitość (wiem, to niesprawiedliwe) tutaj nie wystarczy.. trzeba czegoś więcej, na JSIM już nie ma żartów.. dla takiego olimpijczyka nie ma rzeczy niemożliwych.. no ale może to tylko moja frustracja, że po tylu latach programowania i tak byłem za słaby na OI -- 28 sie 2011, o 14:10 --i racja, że najpierw zobaczmy jak w ogóle będzie sama informatyka iść, za dużo planów na przyszłość

Adner - tez myslałam o równoległych,ale jednak JSIM jest łatwiej studiować , bo tak ci wybierają przedmioty z maty i z infy ,że w efekcie masz mniej... wiem ,że na studiach równoległych będę mogła przepisać sobie ocenę np. ze wstępu do programowania,ale np. algebry i analizy juz nie przepiszę bo na matmie mają więcej godzin tego przedmiotu...a będąc na JSIM masz raz analizę i algebrę (tylko tą z puli matematyki)

a z tą olimpiadą ,to naprawdę nie przesadzaj - to że komuś nie chciało się ścigać w olimipiadach ,nie oznacza ,że nie jest zdolny, pomijając fakt ,że zadania na olimpiadach nie mają za wiele wspólnego z tymi ze studiów....
A tak poza tym to pamiętaj ,że JSIM to jest jakby 1,5 kierunku a nie 2 ,więc jak ktoś ma ambicje i odrobinę zdolności to powinien sobie radę dać... No chyba ,że ktoś chce na studiach ostro imprezować, to rzeczywiście może nie pociągnąć tego kierunku...

z resztą pomyślcie ile nie-olimpijczyków z SGH studiuje na MIM-ie matematykę jako drugi kierunek

adambak - czemu nazywasz JSIM piekłem?

tak sobie żartobliwie nazwałem, bo sobie wyobraziłem, że ja na takim JSIMie żeby się utrzymać nie miałbym czasu na nic poza nauką (i bynajmniej nie mówię tutaj o wspomnianym przez Ciebie imprezowaniu)..

może i owszem olimpiady nie mają tak wiele wspólnego ze studiowaniem, ale tutaj chodzi o to do czego taki umysł, który jest finalistą z jakiejś, jest zdolny.. jemu dużo mniej czasu na wszystko trzeba.. wiem bo znam kilku.. nie wiem czemu nazywasz udział w olimpiadzie "ściganiem się".. tak jakbyś ich nie lubiła - coś jest w nich złego? ruszyłaś w jakiejś ze startu, nie mówiąc o dotarciu na metę? łatwo mówić, że olimpiada jest nieprzydatna jak się nie ma o niej pojęcia.. rozwija bardzo myślenie i to inne niż w liceum (gdzie i tak wiele nie wymagają).. wg mnie jeśli ktoś odniósł w niej sukces to znaczy że jest wybitnie zdolny i nie będzie miał problemów z nauką.. nie mówię, że ktoś kto w niej udziału nie brał nie jest zdolny, źle mnie zrozumiałaś.. ale być może istnieje dla niego jakiś próg trudności, którego nie przeskoczy..

co do tego 1,5 kierunku to dobrze że napisałaś, bo nie wiedziałem..

Pozostaje tylko kwestia czy taki skupiony do tej pory na jednym przedmiocie olimpijczyk odnajdzie się w sytuacji gdzie będzie musiał oprócz tego zajmować się drugim kierunkiem. Nie umniejszam niczyich zasług ani zdolności, ale twierdzenie że jeżeli ktoś jest laureatem czy finalistą olimpiady matematycznej od razu musi być też dobrym informatykiem(i na odwrót) jest przesadzone. Moim zdaniem w teorii ktoś zdolny z informatyki i matematyki jest równie predysponowany do JSIMu jak ktoś szczególnie dobry z matematyki i średni z informatyki bądź szczególnie dobry z informatyki i średni z matematyki(chociaż fakt faktem że szczególnie o ten drugi wariant trudno).
No i nie zapominajmy że są też inne olimpiady niż OM i OI, a wszystkie te "oficjalne" dają przepustkę na MIMową matematykę(a zarazem na JSIM).

Moim zdaniem, nie warto się bawić w dodatkową matematykę a jak najszybciej iść do pracy, bo informatyka komercyjna to zwrot o 180 stopni w stosunku do uczelnianej, a matematyka to przydaje się tylko przy przeliczaniu brutto na netto Ba, nawet algorytmiki stosuje się jakieś nikłe procenty w przytłaczającej liczbie przypadków. No chyba że ktoś planuje karierę na uczelni lub być hybrydą matematyko-informatyka z naciskiem na to pierwsze. Lepiej skupić się na informatyce i we własnym zakresie pakować w znajomość technologii, bo zderzenie z rynkiem pracy po studiach może być bolesne.

nie przygotują nas do tego zderzenia? tyle nauki i i tak będzie ciężko? echh..