27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
-
- Użytkownik
- Posty: 561
- Rejestracja: 6 lis 2007, o 08:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań/Kraków
- Podziękował: 25 razy
- Pomógł: 64 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
[..tak jak w temacie.]
Założyłem taki temat, żeby wszyscy tegoroczni maturzyści wypowiadali się, jak, co i ile poświęcają pracy nad przygotowaniami do matury. ;D
Został praktycznie miesiąc.
Wydaje mi się, że można zacząć ciekawą dyskusję już od dzisiaj, aż do magicznego dnia - 13 maja. (Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego ).
Z czego się przygotowujecie? Jak udaje się Wam spędzać strasznie nudne godziny nad polskim, czy też innymi żmudnymi przedmiotami?
Mam nadzieję, że temat ruszy i codziennie będzie masa nowych postów. O to chyba chodzi no nie? Zawsze raźniej, może ktoś podsunie jakiś pomysł, koncepcję, schemat?
Wydaje mi się, że nie jest to zły pomysł - czas pokaże. .
~Pozdr.
PS. Tym bardziej, że nie ma żadnej bieżącej dyskusji maturzystów w Internecie. Może to się zmieni na matematyka.pl? Lans! ^^
Założyłem taki temat, żeby wszyscy tegoroczni maturzyści wypowiadali się, jak, co i ile poświęcają pracy nad przygotowaniami do matury. ;D
Został praktycznie miesiąc.
Wydaje mi się, że można zacząć ciekawą dyskusję już od dzisiaj, aż do magicznego dnia - 13 maja. (Nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego ).
Z czego się przygotowujecie? Jak udaje się Wam spędzać strasznie nudne godziny nad polskim, czy też innymi żmudnymi przedmiotami?
Mam nadzieję, że temat ruszy i codziennie będzie masa nowych postów. O to chyba chodzi no nie? Zawsze raźniej, może ktoś podsunie jakiś pomysł, koncepcję, schemat?
Wydaje mi się, że nie jest to zły pomysł - czas pokaże. .
~Pozdr.
PS. Tym bardziej, że nie ma żadnej bieżącej dyskusji maturzystów w Internecie. Może to się zmieni na matematyka.pl? Lans! ^^
- rozkminiacz
- Użytkownik
- Posty: 465
- Rejestracja: 24 wrz 2008, o 20:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Krk
- Podziękował: 65 razy
- Pomógł: 36 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
ja jeszcze nie ruszalem nic z polaka , ale przez ten miesiac zamierzam porzadnie przysiasc przy matmie juz i troche przy informatyce, do angielskiego podchodze bez uczenia wiec nie bede poswiecal zbyt wiele czasu. no i trzeba bedzie nad tym polskim posiedziec troszeczke :p
-
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 mar 2009, o 13:06
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 35 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Mi się wydaje, że przygotowanie się do matury z polskiego nie jest możliwe. Nawet jak pamietamy wszystkie lektury to i tak nie możemy być pewni czy na maturze nie będzie jakiegoś wiersza, no a kto spamięta je wszystkie. Poza tym znajac podejście egzaminatorów to mogą odkopać jakiś z 1 klasy, albo wręcz taki którego nie ma w programie, szczególnie na maturze rozszerzonej jeżeli wogóle ktoś przystepuje do tego cholerstwa. No i przedewszystkim panie i panowie, piszecie pod klucz.A jak w wypracowaniu macie "śmiertelnie chory", a w kluczu jest "umierający z powodu choroby"to punkcików NULL. Chyba, że coś się zmieni w tym roku.
- miki999
- Użytkownik
- Posty: 8691
- Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 36 razy
- Pomógł: 1001 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
O ile się nie mylę zawsze są 2 tematy do wyboru- jeden odnoszący się do poezji, 2.- do prozy. Wiersze są dużo łatwiejsze do analizowania, ponieważ przy normalnej lekturze nie masz pojęcia jakie są kryteria oceny, natomiast w wierszu masz schemat: kto? co? do kogo? w jakim celu?Nawet jak pamietamy wszystkie lektury to i tak nie możemy być pewni czy na maturze nie będzie jakiegoś wiersza
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Takie sytuacje z kłopotliwym kluczem może i są, ale wyłącznie na poziomie rozszerzonym. Na podstawach (oczywiście zależy od sprawdzającego) jest to zaliczane.A jak w wypracowaniu macie "śmiertelnie chory", a w kluczu jest "umierający z powodu choroby"to punkcików NULL.
Co do matury w ogóle się nie przygotowuję z żadnego przedmiotu, ponieważ z "każdym" wynikiem dostanę się na jedną z wybranych przeze mnie uczelni. Na maturę ustną mam ten sam temat, co na próbnej, więc 2/3 pracy mam zrobione.
-
- Użytkownik
- Posty: 561
- Rejestracja: 6 lis 2007, o 08:19
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań/Kraków
- Podziękował: 25 razy
- Pomógł: 64 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Zgadzam się z miki999. Ja się przygotowuje z poezji. Jest dużo łatwiej. Tzn zacząłem kilka dni temu. Wydaje mi się, że bankowo może być jakiś wiersz naszych polskich wieszczów: Słowackiego czy Mickiewicza, może ewentualnie z Norwida.
Wydaje mi się, że drugi natomiast utwór będzie z współczesności, jak ostatnio romantyzm-współczesność. (Herbert, Tetmajer, Szymborska etc.) ;p
Wierzę, że trafię chociaż w jeden ^^. Bo codziennie odliczam dni, i codziennie żyję z myślą, że mogę w sierpniu poprawiać polaka.
Do angola też bez nauki podchodzę, ewentualnie schematowe zwroty powtórzę.
Co do matmy, to geometria i prawdopodobieństwo muszę powtórzyć i powinno być ok .
Wydaje mi się, że drugi natomiast utwór będzie z współczesności, jak ostatnio romantyzm-współczesność. (Herbert, Tetmajer, Szymborska etc.) ;p
Wierzę, że trafię chociaż w jeden ^^. Bo codziennie odliczam dni, i codziennie żyję z myślą, że mogę w sierpniu poprawiać polaka.
Do angola też bez nauki podchodzę, ewentualnie schematowe zwroty powtórzę.
Co do matmy, to geometria i prawdopodobieństwo muszę powtórzyć i powinno być ok .
- Marmon
- Użytkownik
- Posty: 475
- Rejestracja: 30 sty 2008, o 16:41
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: wołomin
- Podziękował: 31 razy
- Pomógł: 75 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
37 dni do matury?! no nie a miałem taki dobry dzień ;(
u mnie to wygląda tak że do polskiego nawet nie zaglądam, próbną zdałem na sporo ponad 30% : )
angielski jeszcze lepiej było 100% na podstawie więc raczej zdam
Kto, co musi powtórzyć sobie jeszcze ? Ja z matmy raczej materiał mam zrobiony + po pare zadanek z kiełbasy z każdego działu.
Z fizyki gorzej wypadam, został prąd stały i przemienny jakoś nie umiem tego ogarnąć :C
tak na marginesie to do matmy jest 46 dni więc spokojnie spokojnie a do fizyki 47 więc na pewno sobie poradzimy
u mnie to wygląda tak że do polskiego nawet nie zaglądam, próbną zdałem na sporo ponad 30% : )
angielski jeszcze lepiej było 100% na podstawie więc raczej zdam
Kto, co musi powtórzyć sobie jeszcze ? Ja z matmy raczej materiał mam zrobiony + po pare zadanek z kiełbasy z każdego działu.
Z fizyki gorzej wypadam, został prąd stały i przemienny jakoś nie umiem tego ogarnąć :C
tak na marginesie to do matmy jest 46 dni więc spokojnie spokojnie a do fizyki 47 więc na pewno sobie poradzimy
- Frey
- Użytkownik
- Posty: 3299
- Rejestracja: 11 paź 2008, o 18:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował: 48 razy
- Pomógł: 243 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Kto Wam taki bzdury wciska?6hokage pisze:No i przedewszystkim panie i panowie, piszecie pod klucz.A jak w wypracowaniu macie "śmiertelnie chory", a w kluczu jest "umierający z powodu choroby"to punkcików NULL.
Widzieliście kiedyś klucz, widzieliście jak się z niego korzysta? Czytając takie wypowiedzi widać, że zdecydowanie nie. Pytania otwarte na maturze są oceniane bardzo bardzo łagodnie. Wszystko co ma jako taki sensu jest zaliczane.
Więc proszę nie pisać taki głupot jak powyżej.
Do matury z polskiego można się przygotować. Bardzo lubię poezję, ale pisałem pracę z Lalki na maturze, by był banalny temat, a lekturę znałem na tyle dobrze że jechałem cytatami z książki
Nie odpuszczajcie angielskiego, też mi sie wydawało że będzie łatwo prosto i przyjemnie, a w praktyce nie było tak fajnie.
Macie ponad 30 dni, radzę jeszcze trochę pohulać, napić się, zapalić. No i potem powtórzyć materiału. A na tydzień przed maturą nic nie robić, jeśli czas pozwoli
-
- Użytkownik
- Posty: 385
- Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:36
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Łódź
- Pomógł: 26 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
ja tam odpoczywam:) na studia liczy mi się tylko matma:) a zdaje polaka i angola na podstawie:) wypracowania próbne pisałem na około 40% bez znajomości lektury heh:) oby to szczęście mnie nie opuściło:) no i fiyzka na rozszerzeniu mogliby by dać bryłę sztywną, fizykę kwantową, przyjemną termodynamikę grawitacje lub elektrostatykę, muszę się nauczyć konstruować obrazy z optyki ale to w maju:) byleby zdać bo i tak na studia mi się nie liczy zbyt późno się zorientowałem. Ogólnie bardziej boję się ustnych
-
- Użytkownik
- Posty: 268
- Rejestracja: 24 mar 2009, o 13:06
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 35 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Frey pisze:6hokage pisze:No i przedewszystkim panie i panowie, piszecie pod klucz.A jak w wypracowaniu macie "śmiertelnie chory", a w kluczu jest "umierający z powodu choroby"to punkcików NULL.
JA pisałem maturę 2 lata temu, wtedy mój polonista gdy nas przygotowywał do matury mówił nam, że musimy się wstrzelić dokładnie co do joty w klucz, co najwyżej z bardzo małymi odchyleniami. Kiedy dawaliśmy mu wypracowanie, które oceniał według klucza zrobionego przez komisję Maturalną(były to materiały stworzone właśnie w celu przygotowania do matury), to prawie każdy miał co najwyżej 3.Frey pisze:Kto Wam taki bzdury wciska?
Widzieliście kiedyś klucz, widzieliście jak się z niego korzysta? Czytając takie wypowiedzi widać, że zdecydowanie nie. Pytania otwarte na maturze są oceniane bardzo bardzo łagodnie. Wszystko co ma jako taki sensu jest zaliczane.
Na samej maturze pojawił się chyba fragment Hamleta, a że to lektura dosyć długa i męcząca to sporo osób wybierało drugi temat, który na szczęście był przystępny, bo jakiś wyrwany z kontekstu fragment trudno było omówić, jeżeli nie pamiętało się czego on wogóle mógł dokładnie dotyczyć. Po maturze rozszerzonej moja koleżanka, która miała 5 z chyba każdego wypracowania, wyszła zdołowana. Napisała podobno świetnie, tyle tylko że nie pod klucz i dlatego miała kiepski wynik. Próbowała się odwoływać, ale to nic nie dało.
Nie wiem jak jest teraz, może to się zmieniło, może jest lepiej, ale wiedzcie jedno: zostaliście ostrzeżeni.
-
- Użytkownik
- Posty: 2000
- Rejestracja: 19 lut 2008, o 17:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Stare Pole/Kraków
- Podziękował: 60 razy
- Pomógł: 202 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
to jest beznadziejne. ja slyszalem nawet o dziewczynie ktora prawie weszla do finalu OLiJP a nie wstrzelila sie w klucz i nie zdala matury (!)-- 28 marca 2009, 21:45 --ja bede sie przygotowywal glownie z fizyki i z angielskiego.Po maturze rozszerzonej moja koleżanka, która miała 5 z chyba każdego wypracowania, wyszła zdołowana. Napisała podobno świetnie, tyle tylko że nie pod klucz i dlatego miała kiepski wynik.
z fizyki wolalbym nie trafic na dualizm korpuskularno-falowy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Frey, mówisz jak moja polonistka, "nie musicie się wstrzelić w klucz", ale ktoś sformułuje coś inaczej to punktów nie ma
mam kolegę który ma taką strategię, przepisuje swoimi słowami fragment dany, za każdym razem inaczej formułuje zdanie, nie mając pojęcia o tekście zawsze ma ok 70% punktów, raz dostaliśmy fragmencik kilka linijek, no i co? dzide miał bo nie miał czego przepisywać
mam kolegę który ma taką strategię, przepisuje swoimi słowami fragment dany, za każdym razem inaczej formułuje zdanie, nie mając pojęcia o tekście zawsze ma ok 70% punktów, raz dostaliśmy fragmencik kilka linijek, no i co? dzide miał bo nie miał czego przepisywać
-
- Użytkownik
- Posty: 8601
- Rejestracja: 1 maja 2006, o 20:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 47 razy
- Pomógł: 1816 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
A ja znam przypadek (true story) "kolesia" co miał w d...nosie lekcje języka polskiego a tym bardziej maturę. Poszedł, napisał (zanalizował wiersz (bo tylko 1 lekturę przez 3 lata przeczytał) = napisał kilka wyuczonych na pamięć formułek) i dostał ponad 70% (z podstawy) hehe
Naprawdę - matura z polskiego to więcej nerwów przed egzaminem i przy czekaniu na wyniki niż to warte.
Naprawdę - matura z polskiego to więcej nerwów przed egzaminem i przy czekaniu na wyniki niż to warte.
- Frey
- Użytkownik
- Posty: 3299
- Rejestracja: 11 paź 2008, o 18:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Skierniewice
- Podziękował: 48 razy
- Pomógł: 243 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Dużo mam do odpisywania
Znam mnóstwo takich "wyjątków". W mojej klasie z liceum wyliczyłbym z 4-5 osób.luka52 pisze:A ja znam przypadek (true story) "kolesia" co miał w d...nosie lekcje języka polskiego a tym bardziej maturę. Poszedł, napisał (zanalizował wiersz (bo tylko 1 lekturę przez 3 lata przeczytał) = napisał kilka wyuczonych na pamięć formułek) i dostał ponad 70% (z podstawy) hehe
Naprawdę - matura z polskiego to więcej nerwów przed egzaminem i przy czekaniu na wyniki niż to warte.
Są punkty tylko musisz formułować zdania logicznie, a nie tylko np. trzeba niektóre rzeczy rozróżniać "Był nieszczęśliwiej zakochany", a "Brak odwzajemnienia uczucia ze strony swojej ukochanej, sprawił że Jan Kowalski był bohaterem nieszczęśliwie zakochanym". Rożnica kolosalny.abc666 pisze:Frey, mówisz jak moja polonistka, "nie musicie się wstrzelić w klucz", ale ktoś sformułuje coś inaczej to punktów nie ma
mam kolegę który ma taką strategię, przepisuje swoimi słowami fragment dany, za każdym razem inaczej formułuje zdanie, nie mając pojęcia o tekście zawsze ma ok 70% punktów, raz dostaliśmy fragmencik kilka linijek, no i co? dzide miał bo nie miał czego przepisywać
Oceny w szkole świadczą jedynie o tym jak bardzo lubią nas nauczyciele, a nie sprawdzają stan naszej wiedzy. Po za tym "prawie olimpijczyk" to prawie olimpijczyk, i to też jest człowiek. Nie znaczy, że zawsze pisze świetnie.Dumel pisze:to jest beznadziejne. ja slyszalem nawet o dziewczynie ktora prawie weszla do finalu OLiJP a nie wstrzelila sie w klucz i nie zdala matury (!)Po maturze rozszerzonej moja koleżanka, która miała 5 z chyba każdego wypracowania, wyszła zdołowana. Napisała podobno świetnie, tyle tylko że nie pod klucz i dlatego miała kiepski wynik.
U nas skala ocen z polskiego kończyła się na 3. Najwięcej było dwój. I co z tego to motywowało że trzeba pracować. Dwa lata temu do nie dawno, nie możliwe że było tak źle, rozmawiałem z egzaminatorem i jak mówił co oni czasem uznają w tych pracach to mi szczeka opadła6hokage pisze: JA pisałem maturę 2 lata temu, wtedy mój polonista gdy nas przygotowywał do matury mówił nam, że musimy się wstrzelić dokładnie co do joty w klucz, co najwyżej z bardzo małymi odchyleniami. Kiedy dawaliśmy mu wypracowanie, które oceniał według klucza zrobionego przez komisję Maturalną(były to materiały stworzone właśnie w celu przygotowania do matury), to prawie każdy miał co najwyżej 3.
Nie no nie wytrzymam.... Hamlet jest lekturą bardzo krotką, w końcu to dramat... Do tego banalną w interpretacji. Po za tym to jedno z bardziej znanych dzieł z lektur szkolnych. Jeżeli Hamleta uważasz "za coś męczącego" to Tobie każda matura z polskiego będzie przeszkadzać.Na samej maturze pojawił się chyba fragment Hamleta, a że to lektura dosyć długa i męcząca to sporo osób wybierało drugi temat, który na szczęście był przystępny, bo jakiś wyrwany z kontekstu fragment trudno było omówić, jeżeli nie pamiętało się czego on wogóle mógł dokładnie dotyczyć. .
- marcinn12
- Użytkownik
- Posty: 882
- Rejestracja: 23 sty 2007, o 15:06
- Płeć: Kobieta
- Podziękował: 61 razy
- Pomógł: 193 razy
27 marca 2009, czyli 37 dni do matury!
Ja im bliżej do matury to sie mniej ucze;/ porazka ... odpuscilem matme i troche nad chemia przysiadlem bo mi sie w 2 klasie skonczyla. Zostal mi jeszcze jeden dzial z chemii do zrealizowania plus powtorka z teorii i wlasciwosci poszczegolnych pierwiastkow odpowiednich blokow. Wydaje mi sie ze moge nie zdazyc. Bedzie dobrze jesli w tym roku na maturze z matmy odpuszcza rachunek prawdopodobiesntwa i statystyke bo to mi za bardzo nie idzie. Licze na jakies zadania z wielomianow, kwadratowe i duzo duzo analitycznej. Trygonometrie tez by mogli sobie darowac