Zadania z kółek matematycznych lub obozów przygotowujących do OM. Problemy z minionych olimpiad i konkursów matematycznych.
Regulamin forum
Wszystkie tematy znajdujące się w tym dziale powinny być tagowane tj. posiadać przedrostek postaci [Nierówności], [Planimetria], itp.. Temat może posiadać wiele różnych tagów. Nazwa tematu nie może składać się z samych tagów.
SchmudeJanusz pisze: ta ostatnia prawdziwa na mocy nierówności trójkąta
Ale tylko gdy \(\displaystyle{ pq\ge 0}\).
Dla \(\displaystyle{ pq<0}\) pomysł jest podobny:
Ukryta treść:
Jeśli np. \(\displaystyle{ q<0}\), to wychodzimy od najsilniejszej nierówności świata : \(\displaystyle{ (a+qc)^2 \ge 0\\
a^2+q^2c^2\ge -2qac}\)
dodajemy stronami \(\displaystyle{ -q(a^2+c^2)}\) : \(\displaystyle{ (1-q)a^2+(q^2-q)c^2 \ge -q(a+c)^2\\
pa^2-pqc^2 \ge -q(a+c)^2 >-qb^2}\)
(ostatnia nierówność na mocy nierówności trójkąta)
skąd już wynika ządana nierówność.
Po przemnożeniu stronami przez \(\displaystyle{ abc}\) i wymnożeniu nawiasów po lewej stronie dostaniemy: \(\displaystyle{ a^2b+ab^2+b^2+bc^2+c^2a+ca^2 \ge 2(abc)^{\frac{2}{3}}(a+b+c)}\)
Z uwagi na \(\displaystyle{ (abc)^{\frac{2}{3}}=\sqrt[3]{(ab)(bc)(ca)}\le \frac{ab+bc+ca}{3}}\) wystarczy jeśli udowodnimy nierówność: \(\displaystyle{ a^2b+ab^2+b^2+bc^2+c^2a+ca^2 \ge 2\cdot\frac{ab+bc+ca}{3}\cdot (a+b+c)}\)
Do tego momentu jest w zasadzie tak samo jak u Vaxa. Tutaj natomiast, jeśli zapiszemy tę nierówność w postaci: \(\displaystyle{ 3\cdot (ab(a+b)+ac(a+c)+bc(b+c)) \ge (ab+ac+bc)((a+b)+(a+c)+(b+c))}\)
to wystarczy zauważyć, że to nierówność Czebyszewa dla ciągów jednomonotonicznych \(\displaystyle{ (ab,ac,bc)}\) i \(\displaystyle{ (a+b,a+c,b+c)}\).
Przy okazji zaległa odpowiedź (po ponad roku ) dla binaja - nie mam wzorcowych rozwiązań do tych zadań.
Zauważmy że trójkąty \(\displaystyle{ PAS}\) i \(\displaystyle{ SBR}\) są podobne (kąt-kąt-kąt), czyli mamy: \(\displaystyle{ \frac{PS}{PA} = \frac{SR}{BR} (1)}\)
Obróćmy czworokąt \(\displaystyle{ PQBR}\) względem punktu \(\displaystyle{ Q}\) tak, aby odcinek \(\displaystyle{ AQ}\) pokrył się z odcinkiem \(\displaystyle{ QB}\). Wówczas punkt \(\displaystyle{ R}\) przejdzie w punkt \(\displaystyle{ R'}\), a \(\displaystyle{ P}\) w punkt \(\displaystyle{ P'}\). Zatem \(\displaystyle{ \angle BRP = \angle AR'P'}\) Wtedy również \(\displaystyle{ AR' = RB, PQ = QP'}\) a teza zadania jest równoważna temu, że \(\displaystyle{ PQ = QR'}\) - a to (biorąc pod uwagę że \(\displaystyle{ PQ = QP'}\)) jest równoważne temu, że trójkąt \(\displaystyle{ PR'P'}\) jest trójkątem prostokątnym z kątem prostym przy wierzchołku \(\displaystyle{ R'}\). Skoro \(\displaystyle{ \angle BRP = \angle AR'P'}\) i \(\displaystyle{ \angle SRB}\) jest prosty to aby pokazać że \(\displaystyle{ \angle PR'P'}\) jest prosty trzeba pokazać że \(\displaystyle{ \angle PRS = \angle AR'P}\). Zauważmy że \(\displaystyle{ \angle PSR}\) (ten który ma mniej niż 180 stopni) = \(\displaystyle{ \angle PAR'}\) (z prostego rachunku na kątach pięciokąta \(\displaystyle{ PABRS}\) i faktu że \(\displaystyle{ \angle SRB = \angle BAR'}\) (to z kolei z tego że punkt \(\displaystyle{ P'}\) powstał w wyniku obrotu)). Ponadto wiedząc że zachodzi \(\displaystyle{ (1)}\) widzimy że trójkąty \(\displaystyle{ PAR'}\) i \(\displaystyle{ PSR}\) są podobne, czyli \(\displaystyle{ \angle PRS = \angle AR'P}\), co jak już wcześniej pisałem jest równoważne z tezą
Ostatnio zmieniony 15 sty 2011, o 14:49 przez Qń, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:Poprawa wiadomości po konsultacji z autorem.
indukcyjnie : \(\displaystyle{ [x_1] = 1, x_n=n + a, a \in <0;1)}\) \(\displaystyle{ x_{n+1} = \frac{n^2}{n+a} + 2 + \frac{n+a}{n^2} = n + 2 + (- \frac{a}{n+a} + \frac{n+a}{n^2})}\) \(\displaystyle{ (- \frac{a}{n+a} + \frac{n+a}{n^2})}\) jako różnica dwóch liczb dodatnich mniejszych od 1 jest większa od \(\displaystyle{ -1}\) a mniejsza od \(\displaystyle{ 1}\) \(\displaystyle{ n+1<x_{n+1}<n+3}\) zatem \(\displaystyle{ [x_{n+1}] = n+1}\) lub \(\displaystyle{ [x_{n+1}] = n+2}\).
Teraz fajnie byłoby wykazać że nie może być \(\displaystyle{ [x_{n+1}] = n+2}\). Na to jednak nie mam pomysłu i przydałaby się pomoc.
Kimon, to rozumowanie jest błędne, bo nie utrzymujesz założenia indukcyjnego.
a nawiasem mówiąc receptę na to zadanie przedstawiłem w jednym z postów na pierwszej stronie
Odnośnie twojej wskazówki:
,,można indukcyjnie pokazać że dla \(\displaystyle{ n \ge 4}\) \(\displaystyle{ n+0.8>x_n>n+0.5}\) (dosyć słabe oszacowanie ale wystarcza)"
Do \(\displaystyle{ [x_{n}] = n}\), wystarczy ,,tylko" nierówność \(\displaystyle{ n \le x_{n} <n+1}\).
Moje pytanie brzmi: dlaczego nierówność \(\displaystyle{ n+0.8>x_n>n+0.5}\) miałaby być łatwiejsza do udowodnienia niż \(\displaystyle{ n \le x_{n} <n+1}\)? Ta ,,wskazówka" jest tylko większą komplikacją zadania.
Jeśli chodzi o moje rozumowanie.
Załóżmy że miałbym taki lemat: \(\displaystyle{ [x_{n}] < n+1}\).
Teraz \(\displaystyle{ [x_1] =1, [x_n] = n}\), czyli \(\displaystyle{ x_n = n + a}\), \(\displaystyle{ 0 \le a<0}\),
Z tego co tam wypisałem na górze dostałbym \(\displaystyle{ [x_n] =n \Rightarrow [x_{n+1}] = n+1 \vee [x_{n+1}] = n+2}\), na mocy lematu odpadłby \(\displaystyle{ [x_{n+1}] = n+2}\) więc zostałoby \(\displaystyle{ [x_{n}] = n \Rightarrow [x_{n+1}] = n+1}\).
Zakładam że masz racje, ale poprostu nie widzę swojego błędu.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2011, o 17:51 przez Kimon, łącznie zmieniany 1 raz.
aby indukcja działała założenie musi być odpowiednio mocne.
banalny przykład:
mamy ciąg \(\displaystyle{ x_0=2}\), \(\displaystyle{ x_{n+1}=x_n^2-1}\)
możemy udowodnić że \(\displaystyle{ x_n>0}\) dla dowolnego n.
no ale z tego ze \(\displaystyle{ x_n>0}\) wcale nie wynika ze \(\displaystyle{ x_{n+1}>0}\)
dopiero jak wzmocnimy teze do \(\displaystyle{ x_n>2}\) co jest oczywiście trywialne do pokazania to mamy \(\displaystyle{ x_n>2>0}\)
Polya powiedział coś takiego (pewnie odrobinę przekręcę):
"przeprowadzając dowód indukcyjny może ci się nie powieść z dwóch powodów: albo próbujesz udowodnić za dużo i teza nie jest prawdziwa, albo za mało i założenie nie jest wystarczające do udowodnienia tezy. spróbuj wyważyć tezę tak aby założenie było wystarczające do jej zaindukowania."
Rozszczepiamy to na nierówności: \(\displaystyle{ n \cdot \left( \sum_{i=1}^{n} a_i^2 \right) \ge \left( \sum_{i=1}^{n} a_{i} \right)^2}\)
oraz \(\displaystyle{ n \cdot \left( \sum_{i=1}^{n} b_i^2 \right) \ge \left( \sum_{i=1}^{n} b_{i} \right)^2}\)
które wynikają z nierówności KA po podniesieniu jej do kwadratu i pomnożeniu przez \(\displaystyle{ n^{2}}\). W ten sposób dowiedliśmy słuszności nierówności (2). Po zsumowaniu nierówności (1) i (2) otrzymujemy tezę