Mam dane polecenie:
Relacja R została określona w sposób następujący: \(\displaystyle{ R = \{xRy: x, y }\) są spójnikami logicznymi OR, AND, IF (jeżeli), IFF (wtedy i tylko wtedy), XOR)}. Przedstaw tą relacją za pomocą reprezentacji macierzowej, grafu oraz listy par. Następnie zbadaj własności relacji
Drugie podobne polecenie:
Relacja R została określona w sposób następujący: \(\displaystyle{ R = \{ xRy: x, y}\) są afrykatami C, Ć, CZ, DZ, DŻ, DŻ polskiego alfabetu}. (dalej tak samo)
Z własnościami relacji sobie poradzę. Nie wiem jedynie, jak zinterpretować to polecenie i zapisać tą relację. Czy przyjmuje że kolejne kolumny to spójniki logiczne, a wiersze to 00, 01, 10, 11? Tylko wierszy musi być tyle samo co kolumn, czyli 5. W drugim poleceniu kompletnie nie wiem. Czy rozbijać te afrykaty na poszczególne litery? Co wtedy z C, Ć?
Proszę o pomoc
Przedstawienie podanych relacji
-
- Administrator
- Posty: 34294
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Przedstawienie podanych relacji
Jak dla mnie obie te definicje relacji są zupełnie bez sensu. Skąd jest to polecenie?
JK
JK
Re: Przedstawienie podanych relacji
Zadania pojawiły się na kolokwium końcowym. Raczej specjalnie aby utrudnić życie zaliczającym, bo z samymi własnościami relacji nie ma problemu (oprócz marnowania 20min czasu na pisemne udowodnienie własności w każdym sposobie reprezentacji).
-
- Administrator
- Posty: 34294
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Re: Przedstawienie podanych relacji
Dla mnie z matematycznego punktu widzenia to jakaś bzdura. Żeby badać własności relacji \(\displaystyle{ R}\) to musi ona być zadana na jakimś zbiorze \(\displaystyle{ X}\), a jej definicja musi określać jednoznacznie podzbiór \(\displaystyle{ X^2}\). Natomiast zapis
Rozumiem, że pewnie jakieś tego typu zadania pojawiały się wcześniej, więc może analizując je dałoby się dojść do tego, "co poeta miał na myśli", ale obiektywnie rzecz to jest jakiś paskudny pseudomatematyczny slang.
JK
nie spełnia żadnego z tych warunków, dodatkowo jest autoreferencyjny i bezsensowny z formalnego punktu widzenia.
Rozumiem, że pewnie jakieś tego typu zadania pojawiały się wcześniej, więc może analizując je dałoby się dojść do tego, "co poeta miał na myśli", ale obiektywnie rzecz to jest jakiś paskudny pseudomatematyczny slang.
JK