Czy można powiedzieć, że dwa zbiory puste są tej samej mocy?

celtrun · Post autor: **celtrun** » 31 sie 2011, o 23:07

Dziękuję. Trochę mi to rozjaśniło, choć już czuję nasuwające się wątpliwości i pytania, które wkrótce, jeśli sam sobie na nie nie będę mógł dobrze odpowiedzieć, zamieszczę na forum.

Post autor: **Jan Kraszewski** » 31 sie 2011, o 23:18

Z matematycznego punktu widzenia nie widzę różnicy pomiędzy elementami tymi samymi i takimi samymi.

Myślę, że Twoja intuicja jest mało zmatematyzowana, stąd kłopoty z jej poprawną formalizacją.

JK

celtrun · Post autor: **celtrun** » 31 sie 2011, o 23:25

No na ten moment byłbym chyba lepszym filozofem niż matematykiem, ale nie powiem, że nie są dobre platońskie, że tak powiem, rozkminki dotyczące jedności i mnogości, bytu i niebytu. Cóż, wierzę, że można nie mieć idealnego punktu wyjścia, a dojść do idealnego celu.
Dziękuję za pomoc.

Piotr Pstragowski · Post autor: **Piotr Pstragowski** » 1 wrz 2011, o 09:05

Wydaje mi się, że problem tutaj zadany, a którego odpowiedź ustalają dwa pierwsze aksjomaty ZFC, był poruszany na wykładach z Podstaw Matematyki.

Dokładnie rzecz biorąc, prof. Urzyczyn poddawał w wątpliwość, czy aby na pewno zbiór pusty liczb naturalnych i zbiór "różowych słoni na sali" to te same zbiory. (Ale prof. Urzyczyn wykłada na informatyce i sądząc po przedmiotach, zajmuje się teorią złożoności i rachunkiem typów.)

A na koniec wykładu wyciągnął z kieszeni różowego słonia, którego miał tam cały czas, co miało być dla nas przestrogą.

abc666 · Post autor: **abc666** » 1 wrz 2011, o 14:38

A na koniec wykładu wyciągnął z kieszeni różowego słonia, którego miał tam cały czas, co miało być dla nas przestrogą.

Musiał mieć duże kieszenie.

Piotr Pstragowski · Post autor: **Piotr Pstragowski** » 2 wrz 2011, o 01:33

abc666 pisze:
A na koniec wykładu wyciągnął z kieszeni różowego słonia, którego miał tam cały czas, co miało być dla nas przestrogą.
Musiał mieć duże kieszenie.

O, lol. To był taki mały słonik, figurka.