Mój problem z tym twierdzeniem polega na tym.Momenty centralne z próby są asymptotycznie nieobciążonymi estymatorami momentów centralnych z populacji, oraz zarówno momenty zerowe jak i centralne z próby są zgodnymi estymatorami odpowiednich momentów z populacji.
Zgodność estymatora implikuje jego asymptotyczną nieobciążoność.
Jednak asymptotyczna nieobciążoność nie jest dostatecznym gwarantem zgodności.
Dlatego nie rozumiem po co najpierw jest napisane, że momenty centralne są nieobciążone asymptotycznie a później że są zgodne. Przecież jak jest zgodny to jest asymptotycznie nieobciążony. Nie rozumiem tego.