Mam problem z interpretacją parametrów rozkładu logarytmiczno normalnego. Przedstawie w czym problem.
Otóż konstruuję ścieżkę krytyczną pewnego przedsięwzięcia. W owym przedsięwzięciu są różne czynności, które to są opisywane za pomocą trzech rozkładów (w zależności od charakteru czynności): normalny, wykładniczy i logarytmiczno-normalny. Czynności wyrażone są za pomocą czasu w dniach oraz odchyleniu jakie może wystąpić (przy wykładniczym oczywiście bez odchylenia). Teraz pojawia się mój problem, gdy dla rozkładu normalnego i wykładniczego jest łatwo to zinterpretować w ścieżce.
Np. mamy czynność A o rozkładzie normalnym i parametrach wartość oczekiwana 10 dni z odchyleniem standardowym 2 dzień. Wszystko jest jasne, w ścieżce wartość przeciętna to 10 dni, a wariancja to 4 dni.
Natomiast jakie wartości powinno być w rozkładzie logarytmiczno-normalnym? Gdyż jeśli przyjmę, że czynność dana tym rozkładem ma parametry średnia 5 i odchylenie 1, to wcale wartość oczekiwana dni oraz i wariancja nie będzie 5 i 1. Czy opisując czynności powinienem podawać parametry rozkładu, a następnie przeliczać to na wartości jakby "normalne" aby w ścieżce krytycznej faktycznie były dni?
Np. jeśli chce mieć np. czynność która średnio trwa 4,5 dnia, to czy w opisie czynności powinienem dać parametry rozkładu l-n 1 oraz 1, co da około 4,5 dnia?
Czy jakoś inaczej to się interpretuje?
Mam jeszcze jak na podstawie parametrów rozkładu logarytmiczno-normalnego oblicza się wariancję?
Gdyż to jest potrzebne do metody PERT.