Istnienie prawdopodobieństwa

Definicja klasyczna. Prawdopodobieństwo warunkowe i całkowite. Zmienne losowe i ich parametry. Niezależność. Prawa wielkich liczb oraz centralne twierdzenia graniczne i ich zastosowania.
gblablabla
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 420
Rejestracja: 6 lis 2010, o 20:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Clausthal-Zellerfeld
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 25 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: gblablabla »

Mam takie zadanko:
Niech \(\displaystyle{ A_k}\) będzie zbiorem liczb naturalnych podzielnych przez \(\displaystyle{ k}\). Wykazać, że na \(\displaystyle{ \mathbb{N}}\) nie istnieje takie prawdopodobieństwo \(\displaystyle{ P}\), że \(\displaystyle{ P(A_k) = 1/k}\) dla \(\displaystyle{ k > 1}\).
Próbuję je rozwiązać niewprost w ten sposób:
Jeśli istnieje prawdopodobieństwo opisane w zadaniu, to musi ono spełniać aksjomaty.
Zatem z przeliczalnej addytywności otrzymuję:

\(\displaystyle{ P(A_k) = P(\left\{ n \in \mathbb{N} : k | n\right\} ) = P (\left\{ k, 2k, 3k, ...\right\} ) = P(\left\{ k\right\} ) + P(\left\{ 2k\right\} ) + P(\left\{ 3k\right\} ) + ... = \sum_{i = 1}^{+ \infty } P(\left\{ ik\right\} )}\)

Szereg ten jest szeregiem o wyrazach z przedziału \(\displaystyle{ \left[ 0, 1\right]}\) i ma być on zbieżny do \(\displaystyle{ 1/k}\), stąd wniosek, [z którego po edycji się wycofuję].
Niekoniecznie muszę każdemu składnikowi szeregu przypisywać równego prawdopodobieństwa, bo nie ma takiego aksjomatu, prawda?

Co dalej? Proszę o podpowiedź!

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 26 paź 2012, o 12:03 przez gblablabla, łącznie zmieniany 2 razy.
tometomek91
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2959
Rejestracja: 8 sie 2009, o 23:05
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 281 razy
Pomógł: 498 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: tometomek91 »

tu było złe rozumowanie..
Awatar użytkownika
Zordon
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4977
Rejestracja: 12 lut 2008, o 21:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 75 razy
Pomógł: 910 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Zordon »

gblablabla pisze: Szereg ten jest szeregiem o wyrazach z przedziału \(\displaystyle{ \left[ 0, 1\right]}\) i ma być on zbieżny do \(\displaystyle{ 1/k}\), stąd wniosek, że w tym szeregu jest nieskończenie wiele zer i skończenie wiele składników różnych od zera.
To nie jest prawda.
Ogólnie, to zadanie jest wbrew pozorom bardzo trudne.
gblablabla
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 420
Rejestracja: 6 lis 2010, o 20:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Clausthal-Zellerfeld
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 25 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: gblablabla »

A racja! Istnieją szeregi o wyrazach tylko dodatnich zbieżne. Więc co począć? ;p

-- 26 paź 2012, o 12:07 --

Dlaczego nie można tak:
\(\displaystyle{ P(\left\{ 5k\right\} ) : = 1/k \\ P(\left\{ ik\right\} ) := 0, i \in \mathbb{N} \setminus \left\{ 5\right\}}\)-- 26 paź 2012, o 12:20 --Innymi słowy, czemu tego prawdopodobieństwa nie mogę dobrać jak chcę i sprawdzić aksjomaty?
Awatar użytkownika
Mistrz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 637
Rejestracja: 10 sie 2009, o 09:56
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz / Warszawa
Podziękował: 19 razy
Pomógł: 135 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Mistrz »

Szkic dowodu będzie taki:
1. Przypuśćmy nie wprost, że istnieje prawdopodobieństwo o własnościach danych w zadaniu.
2. Udowodnijmy (z definicji niezależności), że zdarzenia \(\displaystyle{ A_{p_1}, A_{p_2},\dots}\), gdzie \(\displaystyle{ \{p_1, p_2, \dots\}}\) to zbiór wszystkich liczb pierwszych, są niezależne.
3. Udowodnijmy (np. tak jak zrobił to Euler), że suma prawdopodobieństw tych zdarzeń jest nieskończona, czyli że szereg \(\displaystyle{ \sum_{n\ge 1} \frac{1}{p_n}}\) jest rozbieżny do nieskończoności.
4. Skorzystajmy z lematu Borela-Cantellego aby otrzymać, że prawie na pewno zachodzi nieskończenie wiele spośród tych zdarzeń.
5. Oczywista sprzeczność dowodzi tezy zadania.
mat_61
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4618
Rejestracja: 8 lis 2009, o 10:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Racibórz
Pomógł: 866 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: mat_61 »

A nie wystarczy pokazać, że niezależne są zdarzenia \(\displaystyle{ A_2, A_3, A_{5}}\) oraz \(\displaystyle{ P(A_2)+P(A_3)+P(A_5)= \frac{1}{2} + \frac{1}{3} + \frac{1}{5} = \frac{31}{30} >1}\)
Awatar użytkownika
Zordon
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4977
Rejestracja: 12 lut 2008, o 21:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 75 razy
Pomógł: 910 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Zordon »

Niezależność nie oznacza, że zdarzenia są rozłączne. Wprost przeciwnie, tutaj zdecydowanie nie są.
Django
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 sty 2009, o 13:37
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Podziękował: 30 razy
Pomógł: 12 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Django »

mat_61 pisze:A nie wystarczy pokazać, że niezależne są zdarzenia \(\displaystyle{ A_2, A_3, A_{5}}\) oraz \(\displaystyle{ P(A_2)+P(A_3)+P(A_5)= \frac{1}{2} + \frac{1}{3} + \frac{1}{5} = \frac{31}{30} >1}\)
Zapewne pomyliłeś niezależność zdarzeń z rozłącznością zdarzeń. Otóż zdarzenia \(\displaystyle{ A_2,A_3,A_5}\) nie są rozłączne (np. liczba 30 należy do każdego z tych zbiorów), zatem to co napisałeś nie jest prawdziwe (tzn. nie daje sprzeczności wymaganej w zadaniu).
mat_61
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 4618
Rejestracja: 8 lis 2009, o 10:22
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Racibórz
Pomógł: 866 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: mat_61 »

Oczywiście masz rację (chyba w mojej głowie grasuje jakaś pomroczność ). Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Django
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 sty 2009, o 13:37
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków
Podziękował: 30 razy
Pomógł: 12 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Django »

No to szanowny Mistrzu, wedle Twego planu:
1. Niech będzie że \(\displaystyle{ P(A_k) = 1/k}\) dla \(\displaystyle{ k \ge 1}\)
2. Weźmy \(\displaystyle{ P(A_p_i)}\) oraz \(\displaystyle{ P(A_p_j)}\) gdzie \(\displaystyle{ p_i,p_j}\) są dowolnymi liczbami pierwszymi, dla \(\displaystyle{ i,j \in {1,2,...}}\). Mamy, że \(\displaystyle{ P(A_p_i \cap A_p_j) = P(A_{(p_i \cdot p_j)}) = \frac{1}{p_i \cdot p_j}}\). A także, \(\displaystyle{ P(A_p_i) \cdot P(A_p_j) = \frac{1}{p_i p_j}}\)
Czyli pokazaliśmy że zdarzenia są niezależne.
3. Nie będę przepisywał dowodu, gdyż ten jest choćby na wikipedii.
4. Korzystamy z drugiego lematu Borela-Cantellego, na mocy którego prawdopodobieństwa zajścia nieskończenie wielu spośród zdarzeń \(\displaystyle{ A_1,A_2,...}\) wynosi 1, a to sprzeczność, gdyż miały one wynosić \(\displaystyle{ 1/k}\) dla \(\displaystyle{ k \in N}\).
gblablabla
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 420
Rejestracja: 6 lis 2010, o 20:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Clausthal-Zellerfeld
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 25 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: gblablabla »

Dziękuję, nie do końca rozumiem wniosku z lematu Borela-Cantellego.

Zgodnie z autorami podręcznika \(\displaystyle{ \omega \in \limsup _{n \rightarrow + \infty} A_{p_{n}} \Rightarrow \omega}\) należy do nieskończenie wielu wyrazów ciągu \(\displaystyle{ \left( A_{p_{n}}\right)_{n=1}^{+\infty}}\), (od tego miejsca już moje rozumowanie) znaczy to więc, że \(\displaystyle{ \omega}\) jest liczbą naturalną (jako element iloczynu podzbiorów zbioru \(\displaystyle{ \mathbb{N}}\)) podzielną przez nieskończenie wiele liczb pierwszych, więc \(\displaystyle{ \omega = + \infty \notin \mathbb{N}}\). Czy tu nie ma już jakiejś prostej sprzeczności?

Zgodnie z Twoim wnioskiem (prawie na pewno zachodzi nieskończenie wiele spośród tych zdarzeń), Mistrzu, sprzeczności nie dostrzegam, gdyż nie wiem jak wykorzystujesz tu rozbieżny szereg prawdopodobieństw tych zdarzeń. Próbowałem zastosować przeliczalną addytywność, nie udało się. Kombinowałem z zasadą włączeń i wyłączeń, ale chyba nie o to tu chodzi. Poza tym nie rozumiem dlaczego "prawie na pewno" te zdarzenia zachodzą, a nie rozpatruje się ich iloczynu.

\(\displaystyle{ \limsup _{n \rightarrow + \infty} A_{p_{n}} := A_{p_a} \cap A_{p_b} \cap \ldots}\)
Z lematu:
\(\displaystyle{ P \left( \limsup _{n \rightarrow + \infty} A_{p_{n}} \right) = 1 \\
P \left( \limsup _{n \rightarrow + \infty} A_{p_{n}} \right)
= P \left( A_{p_a} \cap A_{p_b} \cap \ldots \right) = \frac{1}{p_a \cdot p_b \cdot \ldots} = \frac{1}{+ \infty}}\)


Pozdrawiam serdecznie i proszę o odpowiedź
Awatar użytkownika
Mistrz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 637
Rejestracja: 10 sie 2009, o 09:56
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz / Warszawa
Podziękował: 19 razy
Pomógł: 135 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Mistrz »

gblablabla pisze:nie wiem jak wykorzystujesz tu rozbieżny szereg prawdopodobieństw tych zdarzeń
To jest potrzebne, żeby spełnić założenia lematu Borela-Cantellego.

Sprzeczność polega na tym, że mamy zdarzenie \(\displaystyle{ A = \limsup A_{p_n}}\), dla którego mamy \(\displaystyle{ P(A) = 1}\) (to jest teza lematu), a z drugiej strony \(\displaystyle{ A}\) jest zbiorem tych liczb, które są podzielne przez nieskończenie wiele liczb pierwszych, czyli \(\displaystyle{ A = \emptyset}\), zatem \(\displaystyle{ P(A)=0}\).
gblablabla
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 420
Rejestracja: 6 lis 2010, o 20:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Clausthal-Zellerfeld
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 25 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: gblablabla »

Racja, nie zwróciłem uwagi na to założenie.
Czyli mamy sprzeczność, bo nie istnieje liczba naturalna podzielna przez nieskończenie wiele liczb pierwszych.
Dziękuję!

Btw. sam doszedłeś do tego dowodu?
Awatar użytkownika
Mistrz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 637
Rejestracja: 10 sie 2009, o 09:56
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz / Warszawa
Podziękował: 19 razy
Pomógł: 135 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: Mistrz »

gblablabla pisze:sam doszedłeś do tego dowodu?
Dostaliśmy to jako zadanie domowe w zeszłym semestrze i z tego co pamiętam udało mi się zrobić samemu
gblablabla
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 420
Rejestracja: 6 lis 2010, o 20:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Clausthal-Zellerfeld
Podziękował: 65 razy
Pomógł: 25 razy

Istnienie prawdopodobieństwa

Post autor: gblablabla »

To gratuluję! Ja prawdopodobieństwo mam dopiero w przyszłym semestrze, ale już teraz się interesuje, bo to ciekawsze niż niektóre inne przedmioty.

Chciałbym też zapytać jak nauczyć się przeprowadzać tak trudne dowody, ale chyba sam sobie odpowiem - trening czyni mistrza i wrócę do dość schematycznych (ale jeszcze nieogarniętych) zadań z algebry abstrakcyjnej.

Pozdrawiam!
ODPOWIEDZ