Mam nadzieję, że już po raz ostatni proszę o pomoc w tym dziale
Mam zadanie z rozwiązaniem, proszę tylko o wytłumaczenie jednej kwestii.
Tak więc:
Zmienne losowe \(\displaystyle{ X i Y}\) są niezależne i każda ma rozkład jednostajny na przedziale \(\displaystyle{ (0,1).}\) Wyznacz gęstość rozkładu zmiennej \(\displaystyle{ S = Z + Y}\)
\(\displaystyle{ f(x) = \begin{cases} 1\ \gdy\ \ x \in (0,1) \\ 0 \ \wpp. \end{cases}
\\}\)
f(y) analogicznie.
Teraz korzystam z wzoru na splot fukncji i otrzymuję
\(\displaystyle{ f _{} s\ (s)=\begin{cases} \int_{0}^{s} 1 dx = s \ \ gdy\ \ s \in (0,1) \\ \int_{s-1}^{1} 1dx = 2-s \ \ gdy\ \ s \in (1,2) \end{cases}}\)
Czy może mi ktoś wytłumczyć, skąd się wzięły przedziały w całkach? Tzn, s, s-1.
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
-
- Użytkownik
- Posty: 7330
- Rejestracja: 14 lut 2008, o 08:31
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Z Bielskia-Białej
- Podziękował: 6 razy
- Pomógł: 961 razy
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
Z tego samego powodu,co przy sumie rozkładów jednostajnych przedziały niezerowania się całki...
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
Niestety nie rozumiem. Mógłbyś napisać mi dokładnie, jak to wyznaczyć?
- mm34639
- Użytkownik
- Posty: 245
- Rejestracja: 28 mar 2005, o 15:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 22 razy
- Pomógł: 61 razy
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
Przede wszystkim, chyba lepiej to zrobić bez splotu, tak będzie uniwersalniej (można podobnie liczyć gęstości bardziej skomplikowanych funkcji zmiennych losowych, nie tylko ich sumy):
Weźmy gęstość rozkładu łącznego zmiennych \(\displaystyle{ X}\) i \(\displaystyle{ Y}\)
to będzie \(\displaystyle{ f(x,y)=1}\) na kwadracie \(\displaystyle{ [0,1] \times [0,1]}\) , 0 gdzie indziej.
Znajdziemy dystrybuantę zmiennej \(\displaystyle{ X+Y}\) : \(\displaystyle{ F_{X+Y}(t)=\mathbb{P}(X+Y \leq t)=\int_{\{ x+y\leq t\}}f(x,y)dxdy=}\)
dla \(\displaystyle{ t in [0,1)}\)
\(\displaystyle{ =\int_0^t \int_0^{t-x}dydx=\int_0^1 (t-x) dx=tx-\frac{x^2}{2} \left|^t_0=\frac{t^2}{2}}\)
tu można było nie liczyć całki, bo widać że to pole trójkąta
dla \(\displaystyle{ t \in [1,2]}\)
nie chce mi się wypisywać całek, zauważam że czego szukam (szare) to pole dużego trójkąta - 2 pola małych zielonych trójkacików
(oczywiście mogę całkę potraktować jako pole tylko dlatego, że pod podwójną całką jest funkcja stała, inaczej trzeba liczyć normalnie)
\(\displaystyle{ F(t)=\frac{t^2}{2}-(t-1)^2=-\frac{t^2}{2}+2t-1}\)
Gęstość = pochodna dystrybuanty
dla \(\displaystyle{ t \in [0,1]}\): \(\displaystyle{ f(t)=(\frac{t^2}{2})'=t}\)
dla \(\displaystyle{ t \in [1,2]}\): \(\displaystyle{ f(t)=(-\frac{t^2}{2}+2t-1)'=-t+2}\)
Co do splotu:
Z definicji, splot \(\displaystyle{ f*g(x)=\int_{-\infty}^{\infty} f(s)g(x-s)ds}\)
Czyli wartość splotu w punkcie x , to całka z iloczynu funkcji f , i funkcji g "w lustrzanym odbiciu" względem pionowej osi, i przesunietej o x w prawo
narysuję Ci to
(w moich oznaczeniach x i s są zamienione rolami w stosunku do Twoich oznaczeń)
Czarne to wykres funkcji f(s) , zielony g(x-s) dla różnych iksów , zakreskowany obszar to wartość całki=wartość splotu=wartość funkcji gęstości sumy zmiennych dla różnych x (oś pozioma to "s")
oczywiście f(s)g(x-s) jest równe 0 tam gdzie f(s)=0 lub g(x-s)=0 , a tam, gdzie na siebie "nachodzą" ich iloczyn jest równy 1, my liczymy całkę z tego iloczynu, czyli całkę z jedynki tam gdzie iloczyn=1
właśnie stąd te granice całkowania
Widzimy że splot jest równy 0 gdy x<0 lub x>2 , rośnie sobie dla iksów od zera do jedynki osiągając maksimum=1 dla x=1 , i później maleje dla x od 1 do 2.
Weźmy gęstość rozkładu łącznego zmiennych \(\displaystyle{ X}\) i \(\displaystyle{ Y}\)
to będzie \(\displaystyle{ f(x,y)=1}\) na kwadracie \(\displaystyle{ [0,1] \times [0,1]}\) , 0 gdzie indziej.
Znajdziemy dystrybuantę zmiennej \(\displaystyle{ X+Y}\) : \(\displaystyle{ F_{X+Y}(t)=\mathbb{P}(X+Y \leq t)=\int_{\{ x+y\leq t\}}f(x,y)dxdy=}\)
dla \(\displaystyle{ t in [0,1)}\)
\(\displaystyle{ =\int_0^t \int_0^{t-x}dydx=\int_0^1 (t-x) dx=tx-\frac{x^2}{2} \left|^t_0=\frac{t^2}{2}}\)
tu można było nie liczyć całki, bo widać że to pole trójkąta
dla \(\displaystyle{ t \in [1,2]}\)
nie chce mi się wypisywać całek, zauważam że czego szukam (szare) to pole dużego trójkąta - 2 pola małych zielonych trójkacików
(oczywiście mogę całkę potraktować jako pole tylko dlatego, że pod podwójną całką jest funkcja stała, inaczej trzeba liczyć normalnie)
\(\displaystyle{ F(t)=\frac{t^2}{2}-(t-1)^2=-\frac{t^2}{2}+2t-1}\)
Gęstość = pochodna dystrybuanty
dla \(\displaystyle{ t \in [0,1]}\): \(\displaystyle{ f(t)=(\frac{t^2}{2})'=t}\)
dla \(\displaystyle{ t \in [1,2]}\): \(\displaystyle{ f(t)=(-\frac{t^2}{2}+2t-1)'=-t+2}\)
Co do splotu:
Z definicji, splot \(\displaystyle{ f*g(x)=\int_{-\infty}^{\infty} f(s)g(x-s)ds}\)
Czyli wartość splotu w punkcie x , to całka z iloczynu funkcji f , i funkcji g "w lustrzanym odbiciu" względem pionowej osi, i przesunietej o x w prawo
narysuję Ci to
(w moich oznaczeniach x i s są zamienione rolami w stosunku do Twoich oznaczeń)
Czarne to wykres funkcji f(s) , zielony g(x-s) dla różnych iksów , zakreskowany obszar to wartość całki=wartość splotu=wartość funkcji gęstości sumy zmiennych dla różnych x (oś pozioma to "s")
oczywiście f(s)g(x-s) jest równe 0 tam gdzie f(s)=0 lub g(x-s)=0 , a tam, gdzie na siebie "nachodzą" ich iloczyn jest równy 1, my liczymy całkę z tego iloczynu, czyli całkę z jedynki tam gdzie iloczyn=1
właśnie stąd te granice całkowania
Widzimy że splot jest równy 0 gdy x<0 lub x>2 , rośnie sobie dla iksów od zera do jedynki osiągając maksimum=1 dla x=1 , i później maleje dla x od 1 do 2.
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
Dziękuję za taką wyczerpującą odpowiedź, bardzo mi to pomogło
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
Mam pytanko. Powyższe rozwiązanie jest świetne i na pewno trafia na nie wiele osób, które szukają coś o splocie. Ja je znalazłem przez Google. Znacie może stronę/ książkę, gdzie jest trochę zadanek na splot (najlepiej z odpowiedziami, niekoniecznie z rozwiązaniami)?
W stylu "mamy zmienną X, Y o jakichś rozkładach. Oblicz rozkład Z=X+Y, korzystając ze splotu."
Gdzie nie spojrzeć w Internecie (w tym ang.) zadania dla rozkładów jednostajnych [0,1] oraz wykładniczego... Mam wrażenie, że wykładowcy i autorzy opracowań idą na skróty spisując od innych.
Pozdrowienia.
W stylu "mamy zmienną X, Y o jakichś rozkładach. Oblicz rozkład Z=X+Y, korzystając ze splotu."
Gdzie nie spojrzeć w Internecie (w tym ang.) zadania dla rozkładów jednostajnych [0,1] oraz wykładniczego... Mam wrażenie, że wykładowcy i autorzy opracowań idą na skróty spisując od innych.
Pozdrowienia.
-
- Użytkownik
- Posty: 1330
- Rejestracja: 10 paź 2004, o 13:30
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Suchedniów
- Pomógł: 104 razy
Gęstość rozkładu sumy dwóch zmiennych losowych, splot funkcj
Policz sobie gęstość rozkładu sumy \(\displaystyle{ \sum_{i=1}^n X_i^2}\), gdzie \(\displaystyle{ X_i}\) mają rozkład \(\displaystyle{ \mathcal{N}(0, 1)}\) i są niezależne. To też książkowe zadanie, ale wychodzą trochę mniej trywialne rachunki.
Większość zadań w książkach to przykłady na jednostajny i wykładniczy, żeby się z tego nie zrobiło zadanie z analizy matematycznej policzenia jakiejś obrzydliwej całki;)
Większość zadań w książkach to przykłady na jednostajny i wykładniczy, żeby się z tego nie zrobiło zadanie z analizy matematycznej policzenia jakiejś obrzydliwej całki;)