Witam. Mam problem/pytanie dot. interpretacji treści zadania. Oto ona:
Pan K. ma dwoje dzieci. Co najmniej jeden jest chłopcem. Jakie jest prawdopodobieństwo, że są to dwaj chłopcy.
Według mnie powinno być tak:
\(\displaystyle{ \omega=\left\{ (c,d),(c,c)\right\}}\) , gdzie c-chłopak, d- dziewczynka.
A- dwoje dzieci to chłopcy.
\(\displaystyle{ A=\left\{ (c,c)\right\}}\)
Korzystając z klasycznej definicji prawdopodobieństwa możemy napisać, że \(\displaystyle{ P(A)= \frac{1}{2}}\). W książce jest odpowiedź \(\displaystyle{ \frac{1}{3}}\) więc przypuszczam, że autor zadania miał na myśli
\(\displaystyle{ \omega=\left\{ (c,d),(c,c),(d,c)\right\}}\), ale co to ma za znaczenie czy chłopak czy dziewczynka będzie pierwsza?