Cześć,
ćwiczę robienie dowodów kombinatorycznych metodą wymyślania 'historyjki' (wiem, że nie zawsze się sprawdza). Czytałam różne fora i strony z dowodami kombinatorycznymi i proszę aby ktoś mnie sprawdził czy robię to w miarę dobrze.
Dowód do zrobienia: \(\displaystyle{ {n\choose k}+{n\choose k-1}={n+1\choose k}}\)
No i wymyśliłam co następuje:
Jest określona ilość biletów do kina (k), które chcemy rozdać klasie (liczba n), która ma swojego przewodniczącego (naszego głównego bohatera ). Możemy to zrobić na dwa sposoby:
1. Wybrać k osób spośród całej klasy i przewodniczącego (czyli \(\displaystyle{ {n+1\choose k}}\)). Wtedy przewodniczący pójdzie lub nie pójdzie do kina, zależnie jak się mu trafi.
2. Wybieramy k spośród n uczniów (i wtedy przewodniczący nie jedzie) LUB rozdajemy k-1 biletów wśród klasy a ostatni dajemy przewodniczącemu (wtedy jedzie). A więc \(\displaystyle{ {n\choose k}+{n\choose k-1}}\)
Zadanie można zrobić na dwa sposoby a więc równość musi zachodzić c.n.u.
No i nie wiem, czy to by przeszło. Jeśli nie - czy mogę prosić o ratunek?
Pozdrawiam i dziękuję za wszelką pomoc.
Dowód kombinatoryczny
-
- Użytkownik
- Posty: 482
- Rejestracja: 10 lis 2017, o 15:12
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Pomógł: 113 razy
Re: Dowód kombinatoryczny
Dowodzenie twierdzeń nie polega na wymyślaniu historyjek.
W Twoim "dowodzie" lewa strona gwarantuje ,że przewodniczący dostanie bilet, ale niestety prawa strona już nie.
W Twoim "dowodzie" lewa strona gwarantuje ,że przewodniczący dostanie bilet, ale niestety prawa strona już nie.
-
- Użytkownik
- Posty: 65
- Rejestracja: 21 gru 2017, o 14:32
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Gliwice
- Podziękował: 24 razy
- Pomógł: 1 raz
Re: Dowód kombinatoryczny
A w internecie wiele z nich właśnie w ten sposób jest dowodzone (oczywiście na wyższym niż mój poziomie). Podaję przykładowe strony:Belf pisze:Dowodzenie twierdzeń nie polega na wymyślaniu historyjek.
Kod: Zaznacz cały
http://smurf.mimuw.edu.pl/uczesie/?q=kombinatoryka_9
https://zagadkowcy.wordpress.com/2014/0 ... #more-1020
Uznałam więc że załatwia to sprawę dowodu.
I kolejne pytanie - jak w takim razie ma wyglądać poprawny dowód o który pytałam?
-
- Użytkownik
- Posty: 140
- Rejestracja: 3 lis 2017, o 10:53
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 10 razy
- Pomógł: 15 razy
Re: Dowód kombinatoryczny
Nie zgodze sie podwojnie. Po pierwsze, historyjki choc prowadzacy do nich nie zachecaja, sa akceptowalnymi dowodami na kolokwiach/egzaminach chociazby wydzialow MiNI oraz MIM, a sa to jednak niebanalne jednostki. Oczywiscie historyjki tycza sie adeptow matematyki dyskretnej a z postu wywnioskowalem ze autorka takowym jest.Belf pisze:Dowodzenie twierdzeń nie polega na wymyślaniu historyjek.
W Twoim "dowodzie" lewa strona gwarantuje ,że przewodniczący dostanie bilet, ale niestety prawa strona już nie.
Nie zgodze sie rowniez z ocena dowodu, który wedlug mnie jest poprawny. Zadna ze stron nie gwarantuje ze przewodniczący otrzyma bilet, a jedynie wskazuje ze istnieja przypadki w ktorych tak sie stanie.
W pelni koszerny dowód w podwojnym zliczaniu powinien natomiast polegac na zdefiniowaniu dwoch zbiorow o zadanej licznosci oraz bijekcji pomiedzy nimi.