Firma przeprowadziła nabór do pracy polegającej na wprowadzaniu do komputera danych z ankiet. Kandydat musi w określonym czasie wpisać dane z 10 ankiet, po czym losowo sprawdza się 3 spośród nich. Jeśli są bezbłędne, kandydat zostaje zatrudniony na próbny miesiąc.
Co jest bardziej prawdopodobne: że zostanie przyjęty kandydat, który popełnił błędy w 3 ankietach, czy że zostanie odrzucony kandydat, który popełnił tylko 1 błąd?
Prosze o rozwiązanie albo instrukcje co powinienem zrobić, nie chce podpowiedzi bo nie mam na to teraz czasu
Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać
Re: Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać
Czy nie uważasz, że wyrażasz się (delikatnie mówiąc) nonszalancko? Obrażasz nas, wolontariuszy, którzy mają czas na bezinteresowną pomoc, gdyż są pasjonatami matematyki. Dostaniesz wskazówkę. A jeśli nie masz czasu - zapłać sobie za korepetycje. Klient nasz pan.[...]nie chce podpowiedzi bo nie mam na to teraz czasu
Rozumiem, że w przeciwnym przypadku (przynajmniej jedna błędna ankieta) kandydat zostaje odrzucony.
Losujemy trzy ankiety z dziesięciu.
Przyjęcie kandydata z trzema błędami: musimy wybrać ankiety spośród siedmiu dobrych.
Odrzucenie kandydata z jednym błędem: mamy tylko jedną błędną ankietę. Do niej musimy dobrać dwie z dziewięciu bezbłędnych.
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 2 wrz 2016, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
- Podziękował: 34 razy
Re: Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać
@szw1710
Może i wyraziłem się za bardzo bezpośrednio za co przepraszam, no ale taka prawda
dzięki za naprowadzenie, mam to
Z tym że odrzucenie kandydata z 1 błędem policzyłem przez zdarzenie przeciwne i odejmowałem od 1: Z ciekawości, jak przedstawić tą drugą sytuacje bez użycia zdarzenia przeciwnego?
Na marginesie: Szansa na odrzucenie to 30%, a na przyjęcie 29% - jak gdyby ktoś potrzebował
Może i wyraziłem się za bardzo bezpośrednio za co przepraszam, no ale taka prawda
dzięki za naprowadzenie, mam to
Z tym że odrzucenie kandydata z 1 błędem policzyłem przez zdarzenie przeciwne i odejmowałem od 1: Z ciekawości, jak przedstawić tą drugą sytuacje bez użycia zdarzenia przeciwnego?
Na marginesie: Szansa na odrzucenie to 30%, a na przyjęcie 29% - jak gdyby ktoś potrzebował
Re: Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać
A jakie będzie zdarzenie przeciwne? Brak błędów, jeden błąd lub dwa błędy. To znacznie trudniejsze niż sposób, jaki zaproponowałem.
Prawdopodobieństwo przyjęcia kandydata z trzema błędami: \(\displaystyle{ \frac{7}{24}.}\)
Prawdopodobieństwo odrzucenia kandydata z jednym błędem: \(\displaystyle{ \frac{3}{10}.}\)
Mogłeś podać w ułamku, ale OK.
Przeprosiny przyjęte - zrehabilitowałeś się zrobieniem zadania. Już coś w życiu osiągnąłeś. Ja się dopiero habilitowałem. Na rehabilitację przyjdzie czas.
Prawdopodobieństwo przyjęcia kandydata z trzema błędami: \(\displaystyle{ \frac{7}{24}.}\)
Prawdopodobieństwo odrzucenia kandydata z jednym błędem: \(\displaystyle{ \frac{3}{10}.}\)
Mogłeś podać w ułamku, ale OK.
Przeprosiny przyjęte - zrehabilitowałeś się zrobieniem zadania. Już coś w życiu osiągnąłeś. Ja się dopiero habilitowałem. Na rehabilitację przyjdzie czas.
-
- Użytkownik
- Posty: 89
- Rejestracja: 2 wrz 2016, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: 3miasto
- Podziękował: 34 razy
Re: Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać
Nie o to chodziło, miałem na myśli że policzyłem drugiego kandydata poprzez zdarzenie przeciwne czyli przyjęcie. Bo... średnio wiem jak ułożyć kombinacje, skoro jest tylko 1 błąd, a trzeba 3 razy losować (Przecież nie ma kombinacji 1 po 3)
Re: Nie wiem w ogóle jak się za to zabrać
Masz jedną błędną ankietę i na nią jest jedna możliwość. Kandydat wpisał źle dokładnie jedną ankietę. Ona ma konkretny numer. A resztę ankiet wybierasz z dwóch. Tylko wtedy ta błędna znajdzie się w zestawie trzech ocenianych. Więc \(\displaystyle{ \frac{\binom{9}{2}}{\binom{10}{3}}=\frac{3}{10}.}\)