Witam!
Mam zadanie:
Niech a, b, c, d, e, f, g będzie dowolną permutacją liczb od 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Wykazać nie wprost, że liczba: (a-1)(b-2)(c-3)(d-4)(e-5)(f-6)(g-7) jest parzysta.
Jako, że mam wykazać nie wprost, zakładam, że owe wyrażenie jest nieparzyste.
Widać, że dostępne są tylko 3 liczby parzyste (w zbiorze od 1 do 7). Jak to jednak zapisać, udowodnić?
Dowód nie wprost - pytanie
-
- Administrator
- Posty: 34239
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Dowód nie wprost - pytanie
Skoro jest nieparzysta, to wszystkie składniki iloczynu są liczbami nieparzystymi. By różnica dwóch liczb była nieparzysta, jedna z nich musi być parzysta (i tylko jedna, ale to mniej ważne). Masz 7 różnic. A ile masz dostępnych liczb parzystych?
JK
JK
-
- Użytkownik
- Posty: 64
- Rejestracja: 3 paź 2009, o 12:15
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 16 razy
- Pomógł: 2 razy
Dowód nie wprost - pytanie
Ahaa.
Czyli podstawiając w dowolny sposób trzy parzyste liczby, wynikiem całego wyrażenia będzie liczba parzysta, a z założenia (nieprawda, że q) ma wyjść nieparzysta. I co z tym zrobić?
I co z przypadkiem, gdy a=1?
Czyli podstawiając w dowolny sposób trzy parzyste liczby, wynikiem całego wyrażenia będzie liczba parzysta, a z założenia (nieprawda, że q) ma wyjść nieparzysta. I co z tym zrobić?
I co z przypadkiem, gdy a=1?
-
- Administrator
- Posty: 34239
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Dowód nie wprost - pytanie
Będzie parzysta, bo (z zasady szufladkowej) w jednej różnicy muszą byc dwie liczby nieparzyste.movax1 pisze:Czyli podstawiając w dowolny sposób trzy parzyste liczby, wynikiem całego wyrażenia będzie liczba parzysta, a z założenia (nieprawda, że q) ma wyjść nieparzysta. I co z tym zrobić?
Wyszła Ci sprzeczność, zatem przypuszczenie o fałszywości tezy nie może być prawdziwe. Wobec tego teza (iloczyn jest parzysty) jest prawdziwa.
Zero jest liczbą parzystą.movax1 pisze:I co z przypadkiem, gdy a=1?
JK