Witam.
Mam problem z tym zadaniem. Chodzi o to, że wydaje mi się, że go potrafię rozwiązać, ale albo złe są dane w zadaniu albo źle przepisałam od kolegi albo źle rozumuje.
Zadanie brzmi:
W graniastosłupie prawidłowym trójkątnym przekątna ściany bocznej ma długość 4 cm i tworzy z płaszczyzną podstawy kąt 30 stopni. Oblicz pole całkowite i objętość.
Narysowałam sobie rysynek, zaznaczyłam kąt i na tej podstawie wyliczyłam wysokość podstawy, która wyszła 2 pierwiastki z 3 (przepraszam, że nie pisze normalnie wyrażenia, ale jakoś nie umiem tego zrobić). W podstawie mamy trójkąt równoboczny, a więc ze wzoru na wysokość trójkąta równobocznego obliczyłam długość krawędzi podstawy i wyszło mi 4 cm. I tu się pojawił problem bo ścianą boczną jest prostokąt, w którym mam daną przekątną 4 cm i jeden z boków (wyliczona podstawa) też 4 cm. I tu się to wyklucza, bo w takim wypadku z twierdzenia pitagorasa obliczając drugi bok tego prostokąta musiałby zero wynosić.
W czym tkwi błąd?
Proszę o szybką odpowiedź!
Z góry dziękuje
Graniastosłup prawidłowy trójkątny
- Sherlock
- Użytkownik
- Posty: 2783
- Rejestracja: 19 lis 2008, o 18:45
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Katowice
- Pomógł: 739 razy
Graniastosłup prawidłowy trójkątny
Zerknij na powyższy rysunek.
toż to długość krawędzi podstawyRajwelka pisze:zaznaczyłam kąt i na tej podstawie wyliczyłam wysokość podstawy, która wyszła 2 pierwiastki z 3
toż to długość wysokości podstawyRajwelka pisze:obliczyłam długość krawędzi podstawy i wyszło mi 4 cm