Moja ukochana zabiła mnie wczoraj zagadką:
Istnieje pewna figura w przestrzeni dwuwymiarowej.
1. Odcinamy z niej kawałek.
2. Pozostałą część figury odbijamy wzdłuż dowolnej osi układu współrzędnych.
3. Po odbiciu mamy otrzymać figurę początkową.
Pytanie: Co to za figura?
Całą noc przewaliłem na szukaniu tej przeklętej figury... Jakieś pomysły?
Zagadka z odbijaniem figur
- DEXiu
- Użytkownik
- Posty: 1174
- Rejestracja: 17 lut 2005, o 17:22
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jaworzno
- Pomógł: 69 razy
Zagadka z odbijaniem figur
Możliwe że nie widzę jakiegoś ukrytego kruczku, ale IMHO jedynym rozwiązaniem jest zbiór pusty (chyba, że dopuszczamy "odcięcie" zbioru pustego) Dowód? Proszę:
Aby po odbiciu (przez "odbicie" rozumiemy "symetrię względem prostej"?) względem dowolnej osi układu otrzymać wyjściową figurę to logicznym jest, że dowolny punkt należący do odcinanej części musi mieć swój odpowiednik symetryczny do niego względem osi. Ale wobec tego gdy usuniemy ten punkt i odbijemy figurę symetrycznie, to co prawda w tym miejscu znów pojawi się punkt należący do tej figury, ale nie będzie już punktu doń symetrycznego (został usunięty przed odbiciem). Coś przeoczyłem?
Aby po odbiciu (przez "odbicie" rozumiemy "symetrię względem prostej"?) względem dowolnej osi układu otrzymać wyjściową figurę to logicznym jest, że dowolny punkt należący do odcinanej części musi mieć swój odpowiednik symetryczny do niego względem osi. Ale wobec tego gdy usuniemy ten punkt i odbijemy figurę symetrycznie, to co prawda w tym miejscu znów pojawi się punkt należący do tej figury, ale nie będzie już punktu doń symetrycznego (został usunięty przed odbiciem). Coś przeoczyłem?
-
- Użytkownik
- Posty: 115
- Rejestracja: 22 sty 2008, o 19:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Edinburgh
- Pomógł: 14 razy
Zagadka z odbijaniem figur
Moj pomysl jest taki ze dziwczyna chciala miec czlowieka z glowy .
Albo to jakis zart matematyczny..
Albo to jakis zart matematyczny..