Dowód nierówności Schwarza
- qba
- Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 23 sty 2006, o 21:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: z zaskoczenia
- Podziękował: 7 razy
Dowód nierówności Schwarza
Witam,
\(\displaystyle{ \forall _{x,y E}}\)\(\displaystyle{ (x,y)^{2} qslant (x,x)(y,y)}\)
jako element dowodu mam
Jeżeli y = 0 to nierówność jest oczywista (dlaczego?)
później: Ponieważ dla każdego \(\displaystyle{ \alpha R}\) \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y) qslant 0}\) (skąd im sie wzięło to \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y)}\)?)
widzę tam także że doprowadzają to tam do czegoś takiego:
\(\displaystyle{ \alpha^{2}(y,y)-2\alpha(x,y)+(x,x) qslant 0}\)
i pozniej na podstawie powyższego wzoru i tego że trójmian kwadratowy jest nieujemny dla \(\displaystyle{ \alpha}\) tylko gdy \(\displaystyle{ \delta qslant 0}\) mówią że zachodzi
\(\displaystyle{ (x,y)^{2}-(x,x)(y,y) qslant 0}\) (jak do tego doszli?)
Dowód z książki Bolesława Gleichgewichta
\(\displaystyle{ \forall _{x,y E}}\)\(\displaystyle{ (x,y)^{2} qslant (x,x)(y,y)}\)
jako element dowodu mam
Jeżeli y = 0 to nierówność jest oczywista (dlaczego?)
później: Ponieważ dla każdego \(\displaystyle{ \alpha R}\) \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y) qslant 0}\) (skąd im sie wzięło to \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y)}\)?)
widzę tam także że doprowadzają to tam do czegoś takiego:
\(\displaystyle{ \alpha^{2}(y,y)-2\alpha(x,y)+(x,x) qslant 0}\)
i pozniej na podstawie powyższego wzoru i tego że trójmian kwadratowy jest nieujemny dla \(\displaystyle{ \alpha}\) tylko gdy \(\displaystyle{ \delta qslant 0}\) mówią że zachodzi
\(\displaystyle{ (x,y)^{2}-(x,x)(y,y) qslant 0}\) (jak do tego doszli?)
Dowód z książki Bolesława Gleichgewichta
-
- Użytkownik
- Posty: 9833
- Rejestracja: 18 gru 2007, o 03:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 90 razy
- Pomógł: 2632 razy
Dowód nierówności Schwarza
Bo bo obu stronach mamy wtedy 0.qba pisze:Jeżeli y = 0 to nierówność jest oczywista (dlaczego?)
W jakim sensie "skąd się wzięło"? Pytasz jak ktoś wpadł na pomysł by tak to udowodnić? Na pytanie skąd się biorą dobre pomysły ciężko odpowiedzieć - to pewnie po trosze kwestia inteligencji, kreatywności, wyobraźni i zapewne czegoś w rodzaju daru.(skąd im sie wzięło to \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y)}\)?)
To wyrażenie to właśnie prawie delta trójmianu kwadratowego (dokładniej jej jedna czwarta).qba pisze:trójmian kwadratowy jest nieujemny dla \(\displaystyle{ \alpha}\) tylko gdy \(\displaystyle{ \Delta qslant 0}\) mówią że zachodzi \(\displaystyle{ (x,y)^{2}-(x,x)(y,y) qslant 0}\) (jak do tego doszli?)
Q.
- qba
- Użytkownik
- Posty: 138
- Rejestracja: 23 sty 2006, o 21:51
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: z zaskoczenia
- Podziękował: 7 razy
Dowód nierówności Schwarza
w sensie dlaczego \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y)}\) miałoby być większe od 0?
cóż to jest?
i to że to jest "prawie" delta wystarczy?
cóż to jest?
i to że to jest "prawie" delta wystarczy?
-
- Użytkownik
- Posty: 9833
- Rejestracja: 18 gru 2007, o 03:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 90 razy
- Pomógł: 2632 razy
Dowód nierówności Schwarza
To jest kwadrat normy wektora, a jako taki jest nieujemny.qba pisze:w sensie dlaczego \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y)}\) miałoby być większe od 0?
cóż to jest?
Skoro wywnioskowaliśmy już, że delta jest niedodatnia i zauważyliśmy, że nasza nierówność jest temu równoważna, to tak, wystarczy, to już koniec.i to że to jest "prawie" delta wystarczy?
Q.
-
- Użytkownik
- Posty: 3101
- Rejestracja: 21 lis 2007, o 10:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Zarów
- Pomógł: 635 razy
Dowód nierówności Schwarza
Kolega Qń wyjaśnił to za pomocą normy. Spróbuję inaczej. "Robię" ten iloczyn skalarnyqba pisze:w sensie dlaczego \(\displaystyle{ (x-\alpha y, x-\alpha y)}\) miałoby być większe od 0?
cóż to jest?
i to że to jest "prawie" delta wystarczy?
\(\displaystyle{ (x-ay,x-ay)=(x,x)-2a(x,y)+a ^{2} (y,y) ^{2}=((x,x) -a(y,y)) ^{2} \geqslant 0.}\)
Problemy z deltą wynikają prawdopodobnie z tego, że w trójmianie \(\displaystyle{ (x,x)-2a(x,y)+a ^{2} (y,y)}\) zmienną, względem której wyznacza się deltę jest a. Więc
\(\displaystyle{ 0 \geqslant \frac{4(x,y) ^{2}-4(x,x)(y,y)}{(y,y)}}\) i dalej prosta nierówność (\(\displaystyle{ (y,y)>0}\)).
-
- Użytkownik
- Posty: 9833
- Rejestracja: 18 gru 2007, o 03:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 90 razy
- Pomógł: 2632 razy
Dowód nierówności Schwarza
Ta równość jest nieprawdziwa, bo \(\displaystyle{ (ay,ay) a^2(y,y)^2}\). A argumentu, że \(\displaystyle{ (v,v) qslant 0}\) dla dowolnego \(\displaystyle{ v}\) nie da się raczej ani pominąć, ani uzasadnić istotnie inaczej niż przy użyciu pojęcia normy.JankoS pisze:\(\displaystyle{ (x-ay,x-ay)=(x,x)-2a(x,y)+a ^{2} (y,y) ^{2}}\)
Q.
-
- Użytkownik
- Posty: 3101
- Rejestracja: 21 lis 2007, o 10:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Zarów
- Pomógł: 635 razy
Dowód nierówności Schwarza
Qń pisze:Ta równość jest nieprawdziwa, bo \(\displaystyle{ (ay,ay) a^2(y,y)^2}\).JankoS pisze:\(\displaystyle{ (x-ay,x-ay)=(x,x)-2a(x,y)+a ^{2} (y,y) ^{2}}\)
Pierwszy "kwadrat" wpisał mi się... przypadkowo, o czym innym pmyślałem (\(\displaystyle{ (y,y)=y ^{2}}\)?... Drugi się powielił.
No, nie wiem. Warunek \(\displaystyle{ (v,v) qslant 0}\) jest nieodłącznym elementem każdej znanej mi definicji iloczynu skalarnego i musi go spełniać funkcja \(\displaystyle{ ,:V V R}\) mająca być iloczynem skalrnym.A argumentu, że \(\displaystyle{ (v,v) qslant 0}\) dla dowolnego \(\displaystyle{ v}\) nie da się raczej ani pominąć, ani uzasadnić istotnie inaczej niż przy użyciu pojęcia normy.
Inna rzeczą jest,że można zamiast niego przyjąć \(\displaystyle{ ( \vec{0} , \vec{0})=0}\) i wtedy nieujemność wynika z tego ostatniego i z nierówności trójkąta.
A co do normy. Zazwyczaj pojęcie iloczynu skalrnego wprowadza się przed pojęciem normy, i najczęściej pierwszą normę definiuje się przy pomocy tego pierwszego.
Pozdrawiam.
JanKo
-
- Użytkownik
- Posty: 9833
- Rejestracja: 18 gru 2007, o 03:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 90 razy
- Pomógł: 2632 razy
Dowód nierówności Schwarza
Ok, zgoda, choć według mnie nie jest to "istotnie inaczej", ale wyraziłem się nieściśle, więc przyznaję rację.JankoS pisze:No, nie wiem. Warunek \(\displaystyle{ (v,v) qslant 0}\) jest nieodłącznym elementem każdej znanej mi definicji iloczynu skalarnego i musi go spełniać funkcja \(\displaystyle{ ,:V V R}\) mająca być iloczynem skalarnym.A argumentu, że \(\displaystyle{ (v,v) qslant 0}\) dla dowolnego \(\displaystyle{ v}\) nie da się raczej ani pominąć, ani uzasadnić istotnie inaczej niż przy użyciu pojęcia normy.
Nie znam chyba żadnej książki w której pojęcie iloczynu skalarnego pojawiłoby się przed pojęciem normy, podobnież na moich studiach najpierw powiedziano nam czym jest norma. Prawdą jest natomiast, że w przestrzeniach unitarnych normę wprowadza się przy użyciu iloczynu skalarnego (i to mam mniej więcej na myśli twierdząc, że argument o własności normy w takiej przestrzeni oraz argument o własności iloczynu skalarnego to argumenty z tej samej półki, a nie "istotnie różne").A co do normy. Zazwyczaj pojęcie iloczynu skalrnego wprowadza się przed pojęciem normy, i najczęściej pierwszą normę definiuje się przy pomocy tego pierwszego.
Q.