pasjonat_matematyki pisze: ↑24 lis 2019, o 22:41A więc: Gdyby operacja trzeciego rodzaju zmieniała liczbę rozwiązań (np. zwiększała), to po jednokrotnym wykonaniu mielibyśmy więcej rozwiązań w zmienionym układzie, a następnie znowu więcej po powrocie do początkowego układu. Zatem sprzeczność. Mamy tu po prostu dowód nie wprost. To samo, gdyby zmniejszała. W ten sposób mamy bardzo prosty i elegancki dowodzik.
Zgodnie z tym, co pisali przedmówcy, powyższy dowód nie jest poprawny, tak samo jak niepoprawne jest poniższe rozumowanie:
Rozważmy funkcję \(\displaystyle{ f : (0, \infty) \to (0, \infty)}\) daną wzorem \(\displaystyle{ f(x) = \frac{1}{x}}\). Wykażemy, że w istocie \(\displaystyle{ f(x) = x}\) dla każdego \(\displaystyle{ x \in (0, \infty)}\), czyli mówiąc potocznie, \(\displaystyle{ f}\) nie zmienia swojego argumentu.
Dla dowodu nie wprost przypuśćmy, że \(\displaystyle{ f}\) zwiększa swój argument, czyli \(\displaystyle{ f(x) > x}\). Wtedy też \(\displaystyle{ f(f(x)) > f(x) > x}\), jednak oczywiście \(\displaystyle{ f(f(x)) = x}\), co prowadzi do sprzeczności. W podobny sposób można pokazać, że \(\displaystyle{ f}\) nie może zmniejszać swojego argumentu. Wobec tego \(\displaystyle{ f}\) ani nie zwiększa, ani nie zmniejsza swojego argumentu, toteż musi go zachowywać.
A w razie gdyby analogia nie była dla Ciebie przekonująca, poniżej dokładne wyjaśnienie błędu w Twoim rozumowaniu:
Dowód jest wybrakowany, bo niejasne jest znaczenie sformułowania "operacja trzeciego rodzaju zwiększa/zmniejsza liczbę rozwiązań". Jest wiele par macierzy
\(\displaystyle{ M = [A \mid b]}\),
\(\displaystyle{ N = [C \mid d]}\) takich że
\(\displaystyle{ N}\) powstaje z
\(\displaystyle{ M}\) przez wykonanie operacji [trzeciego rodzaju], należy więc doprecyzować, dla których to par zakładamy, że owa operacja zmienia "liczbę rozwiązań" (a ściślej: zbiór rozwiązań). Jest parę możliwości:
(i) Problematyczne sformułowanie znaczy, że
dla każdej pary macierzy
\(\displaystyle{ M, N}\) jak wyżej zachodzi
\(\displaystyle{ Z ( M ) \subsetneq Z ( N )}\)/
\(\displaystyle{ Z ( M ) \supsetneq Z ( N )}\).
W takim przypadku zarówno założenie, że operacja zwiększa liczbę rozwiązań, jak i założenie, że operacja zmniejsza liczbę rozwiązań, prowadzą do sprzeczności. Ale nie wynika z tego, że owa operacja nie zmienia liczby rozwiązań (co należy doprecyzować w analogiczny sposób), bo po pierwsze: nie wykazałeś, że dla macierzy
\(\displaystyle{ M, N}\) jw. musi zachodzić jedna z trzech możliwości:
\(\displaystyle{ Z ( M ) \subsetneq Z ( N )}\),
\(\displaystyle{ Z ( M ) \supsetneq Z ( N )}\),
\(\displaystyle{ Z ( M ) = Z ( N )}\), a co za tym idzie: wykluczenie dwóch pierwszych nie dowodzi prawdziwości trzeciej. Po drugie zaś, nawet gdybyś to wykazał, to ze stwierdzenia
\(\displaystyle{ (\forall M, N) \Big( Z ( M ) \subsetneq Z ( N ) \vee Z ( M ) \supsetneq Z ( N ) \vee Z ( M ) = Z ( N ) \Big)}\)
nie wynika, że
\(\displaystyle{ (\forall M, N) \Big( Z ( M ) \subsetneq Z ( N ) \Big) \vee (\forall M, N) \Big( Z ( M ) \supsetneq Z ( N ) \Big) \vee (\forall M, N) \Big( Z ( M ) = Z ( N ) \Big)}\),
a dopiero takie stwierdzenie pozwoliłoby z wykluczenia dwóch pierwszych jego członów - co w istocie zrobiłeś - wywnioskować, iż musi zachodzić człon trzeci.
(ii) Znaczy ono, że
dla pewnych macierzy
\(\displaystyle{ M, N}\) jak wyżej prawdą jest, iż
\(\displaystyle{ Z ( M ) \subsetneq Z ( N )}\)/
\(\displaystyle{ Z ( M ) \supsetneq Z ( N )}\).
W tym przypadku Twoje rozumowanie nie prowadzi do sprzeczności: stwierdzasz najpierw, że pewna macierz
\(\displaystyle{ N}\) powstaje z pewnej macierzy
\(\displaystyle{ M}\) przez wykonanie operacji elementarnej, co zwiększa liczbę rozwiązań, tzn.
\(\displaystyle{ Z ( M ) \subsetneq Z ( N )}\). Dalej stwierdzasz, że
\(\displaystyle{ N}\) powstaje z
\(\displaystyle{ M}\) przez wykonanie operacji odwrotnej, jednak nie wynika stąd, że
\(\displaystyle{ Z ( N ) \subsetneq Z ( M )}\) - co prowadziłoby do żądanej sprzeczności - bo
\(\displaystyle{ (N, M)}\) może już nie być taką parą, dla której wykonanie operacji elementarnej zwiększa liczbę rozwiązań (wszak wiemy jedynie, że pewna taka para istnieje).
Ponadto takie rozumowanie nie działa z tego samego powodu, co poprzednio: nie wykazałeś, że zachodzi przynajmniej jedna z trzech możliwości:
\(\displaystyle{ (\exists M, N) \Big( Z ( M ) \subsetneq Z ( N ) \Big) \vee (\exists M, N) \Big( Z ( M ) \supsetneq Z ( N ) \Big) \vee (\forall M, N) \Big( Z ( M ) = Z ( N ) \Big)}\),
a więc wykluczając tylko dwa pierwsze człony tej alternatywy nie masz pewności, że zachodzi trzeci.
(iii) Znaczy ono coś innego, i nie bardzo wiadomo co - w tej sytuacji dowód oczywiście nie może być poprawny, skoro zawiera sformułowanie, które nie wiadomo co znaczy.