Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
-
- Użytkownik
- Posty: 22233
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 38 razy
- Pomógł: 3759 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
W zadaniu postawiłeś dwa różne problemy:
W tresci zadania pytasz o to, czy para liczb lest parą liczb bliźniaczych. Aby odpowiedzieć negatywnie wystarczy pokazać, że jedna z nich nie jest pierwsza.
W tytule zaś pytasz o liczby niepierwsze niebliźniacze i to można interpretować tak, że należy wykazać, że żadna z dwóch liczb nie jest pierwsza (choć w tym kontekście mówienie o niebliźniaczości ma mało sensu.
W tresci zadania pytasz o to, czy para liczb lest parą liczb bliźniaczych. Aby odpowiedzieć negatywnie wystarczy pokazać, że jedna z nich nie jest pierwsza.
W tytule zaś pytasz o liczby niepierwsze niebliźniacze i to można interpretować tak, że należy wykazać, że żadna z dwóch liczb nie jest pierwsza (choć w tym kontekście mówienie o niebliźniaczości ma mało sensu.
- Gosda
- Użytkownik
- Posty: 340
- Rejestracja: 29 cze 2019, o 19:46
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Oulu
- Podziękował: 42 razy
- Pomógł: 60 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Nie znam się na działaniu artylerii, ale fakt, też jestem leniwy. Sprawdziłem na komputerze, jaki jest rozkład wyżej wspomnianych liczb dla kilku małych wartości \(\displaystyle{ n}\), postawiłem hipotezę (jakie liczby pierwsze sprawdzić w roli dzielnika) i potem było już z górki. Nie ma nic wstydliwego we wspieraniu się krzemowym przyjacielem
-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 29 lis 2015, o 23:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jasło
- Podziękował: 5 razy
- Pomógł: 1 raz
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Treść zadania należy rozumieć dosłownie i wyczerpująco i nie ulegać stereotypowym nawykom myślowym.Wynika to ze specyfiki metody znajdowania takich liczb;jak to przebiega;znajdujemy liczbę niepierwszą,jest niebliźniacza,szukamy tą drugą niebliźniaczą,jeżeli ją znajdziemy to jest też niepierwsza, albo kiedy ją nie znajdziemy to jest pierwsza !!;przypominam,że na każdym etapie nie wiemy co znajdujemy;nie wyróżniałbym czy to jest jeden,czy dwa,czy ileś tam problemów.
-
- Użytkownik
- Posty: 467
- Rejestracja: 1 gru 2015, o 21:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 6 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Jestem zadziwiony tym wywodem.zr3456 pisze: ↑6 lut 2020, o 00:43 Treść zadania należy rozumieć dosłownie i wyczerpująco i nie ulegać stereotypowym nawykom myślowym.Wynika to ze specyfiki metody znajdowania takich liczb;jak to przebiega;znajdujemy liczbę niepierwszą,jest niebliźniacza,szukamy tą drugą niebliźniaczą,jeżeli ją znajdziemy to jest też niepierwsza, albo kiedy ją nie znajdziemy to jest pierwsza !!;przypominam,że na każdym etapie nie wiemy co znajdujemy;nie wyróżniałbym czy to jest jeden,czy dwa,czy ileś tam problemów.
Czy coś ze mną nie tak?
- Dasio11
- Moderator
- Posty: 10235
- Rejestracja: 21 kwie 2009, o 19:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 40 razy
- Pomógł: 2365 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Być może nie jesteś na tym forum dość długo, więc bełkot Cię jeszcze zadziwia, ale na pewno się przyzwyczaisz.
-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 29 lis 2015, o 23:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jasło
- Podziękował: 5 razy
- Pomógł: 1 raz
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Trochę pieprzycie Hipolicie-popatrzcie na swoje wszystkie posty,zwłaszcza Brombal,a Dasiowi też się różne "bełkoty" przydarzyły ale jako moderatorowi łatwo mu je poprawić; przyznaję,że nie jestem zadowolony z tekstu z 06.02.2020r ale do rzeczy:
1.Tytuł z premedytacją dałem "Wykazać,że liczby są niepierwsze,niebliźniacze".
2.Wynika to ze specyfiki metody szukania takich liczb i to chciałem przekazać w tekście z 06.02.2020
3.Ja stwierdzam,że liczby \(\displaystyle{ 6 \cdot 10^{12999999999} \pm 1}\) są niebliźniacze,niepierwsze
4.Mam pytanie czy zgadzacie się z tym stwierdzeniem(tow.Brombal,Dasio),proszę odpowiedzieć tak albo nie.
5.Przychylam się do stwierdzenia tow.Brombala
-
- Użytkownik
- Posty: 467
- Rejestracja: 1 gru 2015, o 21:49
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 6 razy
- Pomógł: 20 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Tak nieco abstrahując od niepotrzebnych emocji. Mam rozgrzebany algorytm/program do szybkiego poszukiwania liczb bliźniaczych. Interesuje mnie dawna metodyka poszukiwania liczb bliźniaczych. Masz na ten temat jakąś wiedzę albo źródła? Gdybania na ten temat mam w nadmiarze.
P.S.
"tow." - jest obraźliwe.
P.S.
"tow." - jest obraźliwe.
- Dasio11
- Moderator
- Posty: 10235
- Rejestracja: 21 kwie 2009, o 19:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 40 razy
- Pomógł: 2365 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Po pierwsze: gdyby ktoś zwrócił uwagę na bełkot w moim poście, to zamiast odpowiadać chamstwem, raczej podziękowałbym tej osobie, bądź też podjąłbym rzeczową polemikę w kwestii słuszności zwrócenia uwagi. Sądzę jednak, że o ile zdarzały mi się różne błędy (jak każdemu), to coś tak bezsensownego jak Twój post nigdy spod mojej klawiatury nie wyszło.
Po drugie: jeśli upierasz się, że Twój bełkot nie jest bełkotem (co jest dość karkołomnym stanowiskiem), spieszę z wyjaśnieniem:
Problem postawiony w treści tematu jest istotnie różny od postawionego w treści pierwszego posta. "Dosłowne i wyczerpujące" rozumienie tych treści jest tylko pustym frazesem, który nie usuwa tej dwuznaczności. I na czym niby miałby polegać owy "stereotypowy nawyk myślowy" w wypowiedzi a4karo?
Co wynika - że treść zadania jest jednoznaczna? Bzdura.
Liczba bliźniacza to taka, która z pewną liczbą odległą od niej o dwa tworzy parę liczb pierwszych. Jeśli liczba jest niepierwsza (a zatem i niebliźniacza), to znaczy że nie ma czegoś takiego jak "ta druga liczba niebliźniacza", czego więc chcesz szukać? Jest to równie bezsensowne, co znalezienie kobiety niebędącej w związku małżeńskim, a następnie szukanie "tego jej niemęża".
To znaczy - kiedy nie znajdziemy liczby niebliźniaczej, to co jest pierwsze? Ta nieznaleziona liczba?
I znowu: jak to wszystko ma się do wskazanej niespójności poleceń?
Tak się składa, że (na szczęście) nie umieściłeś w pierwszym poście trzech ani piętnastu parami niespójnych poleceń, lecz dokładnie dwa.
-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 29 lis 2015, o 23:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jasło
- Podziękował: 5 razy
- Pomógł: 1 raz
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Jak dla mnie wstydem bardziej jest nie umieć korzystać z takich programów jak np.Wolfram!Gosda pisze: ↑1 lut 2020, o 05:56 Nie znam się na działaniu artylerii, ale fakt, też jestem leniwy. Sprawdziłem na komputerze, jaki jest rozkład wyżej wspomnianych liczb dla kilku małych wartości \(\displaystyle{ n}\), postawiłem hipotezę (jakie liczby pierwsze sprawdzić w roli dzielnika) i potem było już z górki. Nie ma nic wstydliwego we wspieraniu się krzemowym przyjacielem
Co do porównań;z historii wojskowości znany jest odwieczny problem miecza i tarczy(im cięższy miecz to grubsza tarcza),działo-mur obronny,pocisk przeciwpancerny-grubość pancerza itp.Powinni tego uczyć na historii ale jak tam teraz jest to nie wiem.
Nawiązując do l.pierwszych,są one "pancerzem",bronią się dzielnie;"pociskiem" są metody faktoryzacji liczb,różne sita w tym Erastotenesa.Wg. mnie "przewagę" ma "pancerz" czyli l.pierwsze.
Odnośnie mojego zadania,postaram się tak dobrać "pancerz", aby pocisk "wolframowy" go nie przebił.
Dodano po 8 minutach 59 sekundach:
Brombal-szacun i sorry jeżeli poczułeś się obrażony.Odnośnie metody znajdowania l.niebliźniaczych i niepierwszych,nazwałbym to ciekawostką,może i to jest jakaś metoda,praktyka pokaże.Brombal pisze: ↑8 lut 2020, o 08:50 Tak nieco abstrahując od niepotrzebnych emocji. Mam rozgrzebany algorytm/program do szybkiego poszukiwania liczb bliźniaczych. Interesuje mnie dawna metodyka poszukiwania liczb bliźniaczych. Masz na ten temat jakąś wiedzę albo źródła? Gdybania na ten temat mam w nadmiarze.
P.S.
"tow." - jest obraźliwe.
-
- Użytkownik
- Posty: 134
- Rejestracja: 29 lis 2015, o 23:06
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Jasło
- Podziękował: 5 razy
- Pomógł: 1 raz
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
1.Zdziwiony jestem,że moderator zajmuje się kąsaniem,prawie że Pomówieniami i Szczuciem;chyba nie taka jest rola moderatora(nb.zgadzam się z treścią 98% postów Dasia ale nie z tymi w moim temacie),co wstąpiło w moderatora, czyżby jakieś atawizmy i solidarność zawodowa z a4karo?
2.W zadaniu sprawa jest postawiona jasno zarówno w tytule i w treści zadania :”Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze” i że „nie są liczbami pierwszymi bliźniaczymi”;oznacza to to samo; kluczowe i decydujące jest tu słowo „są”,oznacza to, że dotyczy to dwóch liczb i podane są konkretne dwie liczby i nie wystarczy pokazać,że jedna liczba jest niepierwsza i niebliźniacza czyli druga z automatu jest niebliźniacza ale może być l.pierwszą; jest jeden problem i kropka.
3.Wobec powyższego dla mnie komentarz a4karo jest nie na temat,a komentarze tow.Dasia do komentarzy i komentarz do komentarzy są bełkotem do trzeciej potęgi, takie złośliwe bredzenie,tak aby dokopać, bez żadnej finezji.To,że ktoś nie rozumie tego,że „treść zadania należy rozumieć dosłownie i wyczerpująco i nie ulegać stereotypowym nawykom myślowym” to jest jego problem; dodatkowo najwięcej do powiedzenia mają ci co nie rozwiązali zadania; jak rozwiążą to,że liczby \(\displaystyle{ 6 \cdot 10^{12999999999} \pm 1}\) są niebliźniacze,niepierwsze to znaczy że nie ulegają stereotypowym nawykom myślowym
4.Zaciekawił mnie ten ”argument” tow.Dasia cyt.” Jest to równie bezsensowne, co znalezienie kobiety niebędącej w związku małżeńskim, a następnie szukanie "tego jej niemęża".Wg.mnie szukanie ma sens i bez problemu znajdziemy mnóstwo takich przypadków w rzeczywistości; tym przykładem tow.Dasio klasycznie się ”samozaorał”.
Wszystko zależy od układu odniesienia i okoliczności: na przykład,ja nie wiem z kim dyskutuję,sam awatar i login to za mało;jeżeli jest to: a) mężczyzna to może być niemężem albo mężem albo może być niemężem dla męża który może być mężczyzną;albo b) może być niemężczyzną i niemężem dla męża który jest mężczyzną albo może być niemężczyzną i mężem dla niemęża który jest niemężczyzną etc.
5.Czy tak trudno zaakceptować,że są ”entuzjaści” szukania liczb niepierwszych niebliźniaczych oczywiście postaci \(\displaystyle{ 6 \cdot k \pm 1}\),co nie jest takie proste bo jest ich nieskończenie wiele
6.Przez takie dyskusje traci się czas i prawdopodobnie bym już podał następny przykład do rozwiązania;nie życzę sobie dalszego brużdżenia w temacie no chyba że rozwiązane zostanie zadanie, że liczby \(\displaystyle{ 6 \cdot 10^{12999999999} \pm 1}\) są niebliźniacze,niepierwsze wtedy” darowane będą ich winy”; a tak dla rozrywki warto obejrzeć rozmowę dwóch gentelmanów(mistrzostwo aktorskie Z.Zapasiewicza i W.Pokory) gdzie pokazane jest niestereotypowe zwalczanie pewnych nawyków zachowania i myślenia
PS na wszelki wypadek skopiowalem ten post(z moderatorami nigdy nic nie wiadomo);
a poza tym takie hasełko dnia już zupełnie oderwane od tematu: chcesz ochrony przed wirusem,stosuj nalewkę z (polskim) spirytusem!
2.W zadaniu sprawa jest postawiona jasno zarówno w tytule i w treści zadania :”Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze” i że „nie są liczbami pierwszymi bliźniaczymi”;oznacza to to samo; kluczowe i decydujące jest tu słowo „są”,oznacza to, że dotyczy to dwóch liczb i podane są konkretne dwie liczby i nie wystarczy pokazać,że jedna liczba jest niepierwsza i niebliźniacza czyli druga z automatu jest niebliźniacza ale może być l.pierwszą; jest jeden problem i kropka.
3.Wobec powyższego dla mnie komentarz a4karo jest nie na temat,a komentarze tow.Dasia do komentarzy i komentarz do komentarzy są bełkotem do trzeciej potęgi, takie złośliwe bredzenie,tak aby dokopać, bez żadnej finezji.To,że ktoś nie rozumie tego,że „treść zadania należy rozumieć dosłownie i wyczerpująco i nie ulegać stereotypowym nawykom myślowym” to jest jego problem; dodatkowo najwięcej do powiedzenia mają ci co nie rozwiązali zadania; jak rozwiążą to,że liczby \(\displaystyle{ 6 \cdot 10^{12999999999} \pm 1}\) są niebliźniacze,niepierwsze to znaczy że nie ulegają stereotypowym nawykom myślowym
4.Zaciekawił mnie ten ”argument” tow.Dasia cyt.” Jest to równie bezsensowne, co znalezienie kobiety niebędącej w związku małżeńskim, a następnie szukanie "tego jej niemęża".Wg.mnie szukanie ma sens i bez problemu znajdziemy mnóstwo takich przypadków w rzeczywistości; tym przykładem tow.Dasio klasycznie się ”samozaorał”.
Wszystko zależy od układu odniesienia i okoliczności: na przykład,ja nie wiem z kim dyskutuję,sam awatar i login to za mało;jeżeli jest to: a) mężczyzna to może być niemężem albo mężem albo może być niemężem dla męża który może być mężczyzną;albo b) może być niemężczyzną i niemężem dla męża który jest mężczyzną albo może być niemężczyzną i mężem dla niemęża który jest niemężczyzną etc.
5.Czy tak trudno zaakceptować,że są ”entuzjaści” szukania liczb niepierwszych niebliźniaczych oczywiście postaci \(\displaystyle{ 6 \cdot k \pm 1}\),co nie jest takie proste bo jest ich nieskończenie wiele
6.Przez takie dyskusje traci się czas i prawdopodobnie bym już podał następny przykład do rozwiązania;nie życzę sobie dalszego brużdżenia w temacie no chyba że rozwiązane zostanie zadanie, że liczby \(\displaystyle{ 6 \cdot 10^{12999999999} \pm 1}\) są niebliźniacze,niepierwsze wtedy” darowane będą ich winy”; a tak dla rozrywki warto obejrzeć rozmowę dwóch gentelmanów(mistrzostwo aktorskie Z.Zapasiewicza i W.Pokory) gdzie pokazane jest niestereotypowe zwalczanie pewnych nawyków zachowania i myślenia
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=NHycPiY6wEM
PS na wszelki wypadek skopiowalem ten post(z moderatorami nigdy nic nie wiadomo);
a poza tym takie hasełko dnia już zupełnie oderwane od tematu: chcesz ochrony przed wirusem,stosuj nalewkę z (polskim) spirytusem!
- Dasio11
- Moderator
- Posty: 10235
- Rejestracja: 21 kwie 2009, o 19:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 40 razy
- Pomógł: 2365 razy
Re: Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze.
Przede wszystkim: per "towarzysz" możesz się zwracać do swoich kolegów, którzy Ci na to pozwolą, a nie do mnie.
Otóż zwrot mówiący, że \(\displaystyle{ x}\) i \(\displaystyle{ y}\) są liczbami pierwszymi bliźniaczymi, jest koniunkcją trzech stwierdzeń: \(\displaystyle{ x}\) jest liczbą pierwszą oraz \(\displaystyle{ y}\) jest liczbą pierwszą oraz liczby te różnią się o dwa. W związku z tym stwierdzenie, że \(\displaystyle{ x}\) i \(\displaystyle{ y}\) nie są liczbami pierwszymi bliźniaczymi, na mocy rzeczonego prawa może znaczyć jedno i tylko jedno, mianowicie: \(\displaystyle{ x}\) nie jest liczbą pierwszą lub \(\displaystyle{ y}\) nie jest liczbą pierwszą lub liczby nie różnią się o dwa. W szczególności: aby udowodnić to stwierdzenie, wystarczy wykazać, że co najmniej jedna z liczb \(\displaystyle{ x}\) i \(\displaystyle{ y}\) nie jest liczbą pierwszą, tak jak napisał a4karo.
Natomiast zwrot "liczby są niepierwsze niebliźniacze" oznacza koniunkcję: \(\displaystyle{ x}\) nie jest pierwsza oraz \(\displaystyle{ y}\) nie jest pierwsza oraz liczby te nie tworzą pary liczb pierwszych bliźniaczych. A więc w dowodzie tego stwierdzenia konieczne jest wykazanie, że żadna z podanych liczb nie jest liczbą pierwszą.
Teraz: mając \(\displaystyle{ x}\), można próbować odnaleźć w \(\displaystyle{ A}\) jego partnera, który może istnieć lub nie. Ale jeśli z góry wiemy, że \(\displaystyle{ x}\) nie ma partnera, to zupełnie bezsensowne jest szukanie gdziekolwiek "tego jego niepartnera" (czyli: "tej drugiej liczby niebliźniaczej", "tego jej niemęża" itd.) - bo każdy element zbioru \(\displaystyle{ A}\) jest "niepartnerem" \(\displaystyle{ x}\) i nie trzeba niczego szukać.
Z mojej strony EOT.
Jeśli w ten sposób nazywasz próby rzeczowego wytłumaczenia Ci bezsensowności Twojej wypowiedzi, to ciekawi mnie, jak określiłbyś to:
Pewnie według Twoich kryteriów to jest normalny sposób rozmawiania z innymi?
Nie byłoby wielkim problemem, gdybyś tylko nie znał się na logice i wykazywał się niezrozumieniem rzeczy raczej elementarnych, takich jak prawa de Morgana. Ale gdy zaczynasz bronić swoich błędów, atakując tych, którzy Ci je wskazują, to już jest pewny sposób na to, by ignorantem pozostać.zr3456 pisze: ↑11 mar 2020, o 13:56”Wykazać,że liczby są niepierwsze niebliźniacze” i że „nie są liczbami pierwszymi bliźniaczymi”;oznacza to to samo;
[...]
3.Wobec powyższego dla mnie komentarz a4karo jest nie na temat,a komentarze tow.Dasia do komentarzy i komentarz do komentarzy są bełkotem do trzeciej potęgi, takie złośliwe bredzenie,tak aby dokopać, bez żadnej finezji.
Otóż zwrot mówiący, że \(\displaystyle{ x}\) i \(\displaystyle{ y}\) są liczbami pierwszymi bliźniaczymi, jest koniunkcją trzech stwierdzeń: \(\displaystyle{ x}\) jest liczbą pierwszą oraz \(\displaystyle{ y}\) jest liczbą pierwszą oraz liczby te różnią się o dwa. W związku z tym stwierdzenie, że \(\displaystyle{ x}\) i \(\displaystyle{ y}\) nie są liczbami pierwszymi bliźniaczymi, na mocy rzeczonego prawa może znaczyć jedno i tylko jedno, mianowicie: \(\displaystyle{ x}\) nie jest liczbą pierwszą lub \(\displaystyle{ y}\) nie jest liczbą pierwszą lub liczby nie różnią się o dwa. W szczególności: aby udowodnić to stwierdzenie, wystarczy wykazać, że co najmniej jedna z liczb \(\displaystyle{ x}\) i \(\displaystyle{ y}\) nie jest liczbą pierwszą, tak jak napisał a4karo.
Natomiast zwrot "liczby są niepierwsze niebliźniacze" oznacza koniunkcję: \(\displaystyle{ x}\) nie jest pierwsza oraz \(\displaystyle{ y}\) nie jest pierwsza oraz liczby te nie tworzą pary liczb pierwszych bliźniaczych. A więc w dowodzie tego stwierdzenia konieczne jest wykazanie, że żadna z podanych liczb nie jest liczbą pierwszą.
Mylisz się: to, że nie potrafisz jednoznacznie sformułować treści, a w większej mierze to, że zwracanie Ci uwagi na niejednoznaczność zbywasz bełkotliwym zaprzeczaniem - to nie problem kogoś innego, tylko Twój. Gdybyś bowiem zechciał wziąć pod uwagę, że zarzuty są słuszne, to może zauważyłbyś, że aż cztery osoby wypowiadające się w tym wątku zrozumiały treść niezgodnie z Twoim wyobrażeniem. A zapewniam, że marnowanie czasu osób próbujących Ci pomóc na próby dowiedzenia się, o co Ci właściwie chodzi, nie jest optymalną strategią, by uzyskać pomoc.
Skoro nie zrozumiałeś tej analogii, wyjaśniam od początku i powoli: zdarza się, że rozważana relacja dwuargumentowa \(\displaystyle{ R(x, y)}\) na zbiorze \(\displaystyle{ A}\) ma własność jednoznaczności, co oznacza, że dla każdego elementu \(\displaystyle{ x}\) istnieje co najwyżej jeden element \(\displaystyle{ y}\) będący z nim w relacji \(\displaystyle{ R}\). Na przykład: jeśli \(\displaystyle{ x}\) jest liczbą pierwszą różną od \(\displaystyle{ 5}\), to istnieje najwyżej jedna liczba pierwsza \(\displaystyle{ y}\), taka że razem tworzą one parę liczb bliźniaczych. Albo: każda kobieta \(\displaystyle{ x}\) może (w cywilizacji zachodniej) mieć najwyżej jednego męża \(\displaystyle{ y}\). Jedyny element \(\displaystyle{ y}\) będący z \(\displaystyle{ x}\) w relacji będę na potrzeby tego wyjaśnienia nazywać partnerem \(\displaystyle{ x}\).zr3456 pisze: ↑11 mar 2020, o 13:56Zaciekawił mnie ten ”argument” tow.Dasia cyt.” Jest to równie bezsensowne, co znalezienie kobiety niebędącej w związku małżeńskim, a następnie szukanie "tego jej niemęża".Wg.mnie szukanie ma sens i bez problemu znajdziemy mnóstwo takich przypadków w rzeczywistości;
Teraz: mając \(\displaystyle{ x}\), można próbować odnaleźć w \(\displaystyle{ A}\) jego partnera, który może istnieć lub nie. Ale jeśli z góry wiemy, że \(\displaystyle{ x}\) nie ma partnera, to zupełnie bezsensowne jest szukanie gdziekolwiek "tego jego niepartnera" (czyli: "tej drugiej liczby niebliźniaczej", "tego jej niemęża" itd.) - bo każdy element zbioru \(\displaystyle{ A}\) jest "niepartnerem" \(\displaystyle{ x}\) i nie trzeba niczego szukać.
Skoro sobie nie życzysz, to luz - kończę więc i tak zresztą jak dotąd bezskuteczne tłumaczenia i obiecuję już nie przeszkadzać Ci w dalszym bełkotaniu. :]
Z mojej strony EOT.