Potęgowanie liczb
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Potęgowanie liczb
Wziąłbym się za to tak:
Najpierw narysuj sobie wykres funkcji x do x. To jest taka chochelka z bardzo stromą rączką.
Od punktu (0, 1) maleje do ekstremum bodaj w 1/e, a potem rośnie gwałtownie, ale w jedynce ma 1.
I właśnie na tym przedziale możesz mieć rozwiązania tego równania. Dokładnie można powiedzieć, że x=0 i y=1 spełniają to równanie. Plus masa punktów pomiędzy z wyłączeniem ekstremum, ale na tę chwilę nie widzę, by dało się podać w jakiś prosty sposób zależność algebraiczną między nimi, bo nie mamy tutaj symetryczności względem minimum tak jak, przykładowo, w funkcji kwadratowej.
Najpierw narysuj sobie wykres funkcji x do x. To jest taka chochelka z bardzo stromą rączką.
Od punktu (0, 1) maleje do ekstremum bodaj w 1/e, a potem rośnie gwałtownie, ale w jedynce ma 1.
I właśnie na tym przedziale możesz mieć rozwiązania tego równania. Dokładnie można powiedzieć, że x=0 i y=1 spełniają to równanie. Plus masa punktów pomiędzy z wyłączeniem ekstremum, ale na tę chwilę nie widzę, by dało się podać w jakiś prosty sposób zależność algebraiczną między nimi, bo nie mamy tutaj symetryczności względem minimum tak jak, przykładowo, w funkcji kwadratowej.
-
- Użytkownik
- Posty: 111
- Rejestracja: 11 cze 2009, o 22:05
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Siedlce
- Podziękował: 7 razy
- Pomógł: 4 razy
Potęgowanie liczb
Szczerze mówiąc zapomniałem z prędkości dopisać, że X i Y nie mogą się równać zero. W takim wypadku to byłoby zbyt łatwe. X i Y muszą być większe od zera.
Potęgowanie liczb
Nic raczej nie zrobisz,
\(\displaystyle{ y= \frac{x \ln x}{W(x \ln x)}\quad ,x \in (0, \frac{1}{e} )}\)
No i widać że dalej tego ruszyć się za bardzo nie da, możesz sobie parę punktów znaleźć jakiś typu
\(\displaystyle{ \left( \frac{1}{2} , \frac{1}{4} \right)}\)
\(\displaystyle{ y= \frac{x \ln x}{W(x \ln x)}\quad ,x \in (0, \frac{1}{e} )}\)
No i widać że dalej tego ruszyć się za bardzo nie da, możesz sobie parę punktów znaleźć jakiś typu
\(\displaystyle{ \left( \frac{1}{2} , \frac{1}{4} \right)}\)
-
- Użytkownik
- Posty: 879
- Rejestracja: 1 wrz 2007, o 13:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 2 razy
- Pomógł: 221 razy
Potęgowanie liczb
A mnie uczyli, że \(\displaystyle{ 0^0}\) sensu żadnego nie ma...Rogal pisze:Dokładnie można powiedzieć, że x=0 i y=1 spełniają to równanie.
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Potęgowanie liczb
A tu proszę, jednak może mieć .
Tam konkretnie się rozchodzi o granicę prawostronną, ale na upartego można sobie zdefiniować, że w takich rozważaniach potęgowo-wielomianowych \(\displaystyle{ 0^{0}}\) jest 1.
W teorii miary przyjmuje się, że \(\displaystyle{ 0 \cdot \infty}\) jest równe 0 i też nikt szat nie rwie z tego powodu
Tam konkretnie się rozchodzi o granicę prawostronną, ale na upartego można sobie zdefiniować, że w takich rozważaniach potęgowo-wielomianowych \(\displaystyle{ 0^{0}}\) jest 1.
W teorii miary przyjmuje się, że \(\displaystyle{ 0 \cdot \infty}\) jest równe 0 i też nikt szat nie rwie z tego powodu
-
- Użytkownik
- Posty: 879
- Rejestracja: 1 wrz 2007, o 13:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 2 razy
- Pomógł: 221 razy
Potęgowanie liczb
Mnie się wydaje, że z mojego posta wynika, iż 0 nie należy do dziedziny tej funkcji...Dasio11 pisze:Z ciekawości zapytam: Czy to znaczy, że \(\displaystyle{ y=0^x}\) nie jest funkcją ciągłą w punkcie \(\displaystyle{ x=0}\) ?
-- 19 czerwca 2009, 16:23 --
Ok, ale tu masz zwykłe równanie w liczbach rzeczywistych i żadne granice nie mają tu żadnego znaczenia. Naturalną dziedziną funkcji \(\displaystyle{ x^x}\) jest \(\displaystyle{ \mathbb{R}_{+}}\) (lub jego dowolny podzbiór ). Możesz ją przedłużać nawet dla całego \(\displaystyle{ \mathbb{R}}\), ale to już inna kwestia.Rogal pisze:A tu proszę, jednak może mieć .
Tam konkretnie się rozchodzi o granicę prawostronną, ale na upartego można sobie zdefiniować, że w takich rozważaniach potęgowo-wielomianowych \(\displaystyle{ 0^{0}}\) jest 1.
W teorii miary przyjmuje się, że \(\displaystyle{ 0 \cdot \infty}\) jest równe 0 i też nikt szat nie rwie z tego powodu
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Potęgowanie liczb
Wiem, że równanie mam w rzeczywistych, tylko zwracam uwagę, że często się przyjmuje w analizie, czy w algebrze w takich rozkminach, że zero do zerowej to jest jeden, bo to parę rzeczy wygładza.
A przyjmuje się tak właśnie ze względu na istnienie tej granicy prawostronnej.
Dodam, że R+ to często się oznacza dodatnie wraz z zerem, więc trochę mnie to w pierwszym momencie zdziwiło, ale się połapałem w konwencjach .
Natomiast niezwykle ciekaw byłbym przykładu jakiegoś przedłużenia tej funkcji na argumenty ujemne, nawet nie musi to być ciągłe przedłużenie
Dasio, to jest kwestia tego, co rozumiesz przez taki symbol. Jednak jak na moją intuicję nie definiujemy go w zerze, bo tak naprawdę jest to funkcja stale równa 0. I tutaj rację miałby Brzytwa - po prostu zera do zerowej ot tak nie podnosimy. Natomiast w przypadku funkcji iks do iks mamy zmianę i podstawy i wykładnika, więc możemy się na coś tam omówić, co po części jest zgodne z tym, co mówi nam analiza.
A przyjmuje się tak właśnie ze względu na istnienie tej granicy prawostronnej.
Dodam, że R+ to często się oznacza dodatnie wraz z zerem, więc trochę mnie to w pierwszym momencie zdziwiło, ale się połapałem w konwencjach .
Natomiast niezwykle ciekaw byłbym przykładu jakiegoś przedłużenia tej funkcji na argumenty ujemne, nawet nie musi to być ciągłe przedłużenie
Dasio, to jest kwestia tego, co rozumiesz przez taki symbol. Jednak jak na moją intuicję nie definiujemy go w zerze, bo tak naprawdę jest to funkcja stale równa 0. I tutaj rację miałby Brzytwa - po prostu zera do zerowej ot tak nie podnosimy. Natomiast w przypadku funkcji iks do iks mamy zmianę i podstawy i wykładnika, więc możemy się na coś tam omówić, co po części jest zgodne z tym, co mówi nam analiza.
-
- Użytkownik
- Posty: 879
- Rejestracja: 1 wrz 2007, o 13:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 2 razy
- Pomógł: 221 razy
Potęgowanie liczb
Raczej mi chodziło, że w tym przypadku rozszerzanie funkcji do zera ma taki sam sens jak rozszerzanie do ujemnych. Dla mnie jest to wciąż lekkie naginanie podobne do stwierdzenia, że 1 jest miejscem zerowym funkcji wymiernej \(\displaystyle{ f(x)=\frac{x^{2}-2x+1}{x-1}}\). Można rozszerzać funkcję jeśli chcesz by miała pewne własności. Ale tu nie masz funkcji tylko zwykłe równanie.Rogal pisze:Natomiast niezwykle ciekaw byłbym przykładu jakiegoś przedłużenia tej funkcji na argumenty ujemne, nawet nie musi to być ciągłe przedłużenie
A co do rozszerzenia na ujemne argumenty, to możemy sobie ją rozszerzyć dowolnie skoro nie musi być ciągła
-
- Użytkownik
- Posty: 5405
- Rejestracja: 11 sty 2005, o 22:21
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: a z Limanowej
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 422 razy
Potęgowanie liczb
No i tutaj się właśnie mylisz, bo rozszerzenia na ujemne nie uda Ci się skonstruować żadnego, nawet nieciągłego, natomiast rozszerzenie do zera jest fajne, bo funkcja zachowuje w nim ciągłość.
Przykład podany przez Ciebie jest, wybacz, bez sensu w tym kontekście.
Znowuż wypominasz mi, że jest to równanie - ciekaw jestem, jak chcesz rozwiązywać takiego typu równania bez znajomości własności funkcyjnych? Jedyne, co potrafię rozwiązywać bez własności funkcyjnych, to równania wielomianowe. Być może mnie oświecisz i pokażesz, jak rozwiązywać na przykład równania logarytmiczne BEZ korzystania z analitycznych własności funkcji logarytm.
Przykład podany przez Ciebie jest, wybacz, bez sensu w tym kontekście.
Znowuż wypominasz mi, że jest to równanie - ciekaw jestem, jak chcesz rozwiązywać takiego typu równania bez znajomości własności funkcyjnych? Jedyne, co potrafię rozwiązywać bez własności funkcyjnych, to równania wielomianowe. Być może mnie oświecisz i pokażesz, jak rozwiązywać na przykład równania logarytmiczne BEZ korzystania z analitycznych własności funkcji logarytm.
-
- Użytkownik
- Posty: 879
- Rejestracja: 1 wrz 2007, o 13:33
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 2 razy
- Pomógł: 221 razy
Potęgowanie liczb
Nawet rozszerzenie stałe równe 1 będzie ciągłe. Oczywiście nie ma to żadnego sensu, niemniej jednak mogę sobie tak zdefiniować.Rogal pisze:No i tutaj się właśnie mylisz, bo rozszerzenia na ujemne nie uda Ci się skonstruować żadnego, nawet nieciągłego
A co do sensowniejszego rozszerzenia, to wystarczy, że będę patrzył na x jak na liczbę zespoloną. Wówczas dziedziną jest oczywiście \(\displaystyle{ \mathbb{R}}\).
- Dasio11
- Moderator
- Posty: 10225
- Rejestracja: 21 kwie 2009, o 19:04
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 40 razy
- Pomógł: 2362 razy
Potęgowanie liczb
A dlaczego nie można skonstruować rozszerzenia na ujemne? ^^ Wystarczy wybrać sobie kilka punktów, które zapisane jako ułamek zwykły nieskracalny mają mianownik niepodzielny przez 2, zaznaczyć te punkty, a potem "zagęszczać" - wybierać nowe punkty, pamiętając o regule :] Nawet, jeśli otrzymamy nic nie znaczącą rozsypkę punktów, to będzie to coś w rodzaju nieciągłej funkcji :> Skoro:
\(\displaystyle{ f(x)=x^x \\
\\
f(x): \begin{cases} f(x)=x^x, \quad x\ge 0 \\ f(-x)=(-x)^{-x}=(-1)^{-x} \cdot \frac{1}{x^x}=(-1)^x \cdot \frac{1}{x^x}, \quad x>0 \end{cases}}\)
to funkcja dla \(\displaystyle{ x<0}\) będzie wyglądać tak, jak \(\displaystyle{ g(x)=\frac{1}{f(x)}}\) dla dodatnich \(\displaystyle{ x}\), tylko że część punktów z II ćwiartki znajdzie się symetrycznie względem osi x, w III ćwiartce. Same punkty, ale wykres jest ^^
\(\displaystyle{ f(x)=x^x \\
\\
f(x): \begin{cases} f(x)=x^x, \quad x\ge 0 \\ f(-x)=(-x)^{-x}=(-1)^{-x} \cdot \frac{1}{x^x}=(-1)^x \cdot \frac{1}{x^x}, \quad x>0 \end{cases}}\)
to funkcja dla \(\displaystyle{ x<0}\) będzie wyglądać tak, jak \(\displaystyle{ g(x)=\frac{1}{f(x)}}\) dla dodatnich \(\displaystyle{ x}\), tylko że część punktów z II ćwiartki znajdzie się symetrycznie względem osi x, w III ćwiartce. Same punkty, ale wykres jest ^^