Nierówność pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną

Zbiór wzorów, definicji i najczęściej poruszanych problemów z Podstaw matematyki
Awatar użytkownika
Sylwek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2716
Rejestracja: 21 maja 2007, o 14:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 160 razy
Pomógł: 657 razy

Nierówność pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną

Post autor: Sylwek »

Nierówność pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną



Postawienie problemu


Niech \(\displaystyle{ S>0}\) oraz \(\displaystyle{ n \ge 2}\). Rozpatrzmy takie \(\displaystyle{ n}\)-elementowe ciągi liczb nieujemnych \(\displaystyle{ (a_1, a_2, \ldots , a_n)}\), że \(\displaystyle{ \sum_{i=1}^n a_i = S}\). Jaki ciąg \(\displaystyle{ \left( a_i \right)_{i=1}^n}\) opisany powyżej maksymalizuje wartość iloczynu \(\displaystyle{ \prod_{i=1}^n a_i}\)? Ile wynosi ta największa wartość?


Przypomnijmy, że
\(\displaystyle{ \begin{array}{rl}
\sum_{i=1}^n a_i &= a_1 + a_2 + \ldots + a_n, \\
\prod_{i=1}^n a_i &= a_1 \cdot a_2 \cdot \ldots \cdot a_n.
\end{array}}\)

Warto w tym miejscu też wspomnieć, że ciągi opisane przez podane warunki tworzą w przestrzeni \(\displaystyle{ \mathbb{R}^n}\) tzw. zbiór zwarty, zatem określona tam funkcja ciągła \(\displaystyle{ f(a_1,a_2,\ldots,a_n)=\prod_{i=1}^n a_i}\) przyjmuje w pewnym punkcie tego zbioru wartość maksymalną. Jest to wiedza przedstawiana na kursach analizy matematycznej - będziemy tego potrzebować w dalszej części dowodu, ale nie jest to sednem tego artykułu. Skorzystamy jedynie z tego, że istnieje ciąg opisany powyższymi warunkami, który maksymalizuje wartość przedstawionego iloczynu.


Powszechnie znanym rezultatem jest to, że dla ciągu liczb nieujemnych \(\displaystyle{ \left( a_i \right)_{i=1}^n}\) zachodzi nierówność
\(\displaystyle{ \begin{equation*}
\frac{a_1+a_2+\ldots+a_n}{n} \ge \sqrt[n]{a_1 \cdot a_2 \cdot \ldots \cdot a_n},
\end{equation*}}\)
przy czym równość w powyższej nierówności zachodzi dokładnie wtedy, gdy wszystkie liczby \(\displaystyle{ a_i}\) mają równe wartości. To twierdzenie nazywa się nierównością pomiędzy średnią arytmetyczną a średnią geometryczną, czasem też nazywa się je nierównością Cauchy'ego o średnich. Rezultat ten jest ściśle związany z rozważanym przez nas pytaniem (dlaczego?).



Rozwiązanie


Dla \(\displaystyle{ n=2}\) problem jest bardzo prosty do rozwiązania. Podstawiając \(\displaystyle{ a_2=S-a_1}\) do przytoczonego iloczynu zauważamy, że wystarczy znaleźć maksymalną wartość wyrażenia \(\displaystyle{ a_1 \cdot (S-a_1)}\) dla \(\displaystyle{ a_1 \in [0,S]}\). Jest ona oczywiście przyjmowana dla \(\displaystyle{ a_1=\frac{S}{2}}\), stąd \(\displaystyle{ a_1=a_2=\frac{S}{2}}\), czyli w ogólności \(\displaystyle{ a_1 \cdot a_2 \le \left( \frac{S}{2} \right)^2}\).


Najpopularniejsze znajdujące się w literaturze dowody nierówności pomiędzy średnią arytmetyczną a średnią geometryczną odwołują się do indukcji matematycznej oraz do nierówności Jensena. Przedstawimy tu dowód, który nie będzie korzystał nawet z indukcji matematycznej. Będzie on prosty i zadziwiająco analogiczny do dowodu przeprowadzonego powyżej dla \(\displaystyle{ n=2}\).


Gdy pewna z liczb \(\displaystyle{ a_i}\) ma wartość równą \(\displaystyle{ 0}\), to wartość naszego iloczynu również wynosi \(\displaystyle{ 0}\). W oczywisty sposób nie jest to rozwiązanie naszego zagadnienia. Załóżmy więc, że wszystkie liczby \(\displaystyle{ a_i}\) są ściśle dodatnie. Niech \(\displaystyle{ a_1=x}\) oraz \(\displaystyle{ a_2=y}\). Zapiszmy \(\displaystyle{ B=\sum_{i=3}^n a_i}\) (suma wszystkich wyrazów ciągu za wyjątkiem \(\displaystyle{ x}\) oraz \(\displaystyle{ y}\)). Zatem \(\displaystyle{ y=S-B-x}\), przy czym \(\displaystyle{ x,y \in (0, S-B)}\). Wstawiając to do naszego iloczynu widzimy, że maksymalizacja iloczynu \(\displaystyle{ x(S-B-x) \cdot \prod_{i=3}^n a_i}\) pociąga za sobą maksymalizację wyrażenia \(\displaystyle{ x(S-B-x)}\) dla \(\displaystyle{ x \in (0,S-B)}\). Jak już wspomnieliśmy wcześniej, rozwiązanie tego zagadnienia optymalizacyjnego to \(\displaystyle{ x=\frac{S-B}{2}}\), stąd też \(\displaystyle{ y=\frac{S-B}{2}}\), czyli dostajemy \(\displaystyle{ x=y}\). Podkreślmy to - jeśli iloczyn przyjmuje wartość maksymalną, to musi wówczas zachodzić \(\displaystyle{ a_1=a_2}\).


Jednak zauważmy, że zmienne \(\displaystyle{ a_1}\) i \(\displaystyle{ a_2}\) nie były w żaden sposób wyróżnione, a analogiczne rozumowanie mogliśmy przeprowadzić wyróżniając \(\displaystyle{ a_p=x}\) oraz \(\displaystyle{ a_q=y}\) dla dowolnych różnych liczb \(\displaystyle{ p,q}\) ze zbioru \(\displaystyle{ \lbrace 1,2,\ldots,n \rbrace}\). Oznacza to, że jeśli iloczyn osiąga maksymalną wartość, to \(\displaystyle{ a_p=a_q}\) dla dowolnych \(\displaystyle{ p,q}\) ze zbioru \(\displaystyle{ \lbrace 1,2,\ldots,n \rbrace}\). Zatem nasz iloczyn przyjmuje wartość maksymalną wtedy i tylko wtedy, gdy wszystkie wyrazy ciągu \(\displaystyle{ a_i}\) mają równe wartości, czyli gdy \(\displaystyle{ a_i=\frac{S}{n}}\) dla \(\displaystyle{ i=1,2,\ldots,n}\). Jest to rozwiązanie naszego zagadnienia. Łatwo sprawdzić, że dowodzi to też nierówności pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną (wraz z odpowiedzią na pytanie, kiedy zachodzi tam równość).



Zachęcam do przedstawiania w tym temacie innych dowodów nierówności pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną!
Ostatnio zmieniony 1 lis 2013, o 10:19 przez Sylwek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Swistak
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1874
Rejestracja: 30 wrz 2007, o 22:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 99 razy
Pomógł: 87 razy

Nierówność pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną

Post autor: Swistak »

Chwalenie się tym, że dowód nie korzysta nawet z indukcji po uprzednim skorzystaniu z twierdzenia o przyjmowaniu kresów na zbiorze zwartym wygląda dość zabawnie . Da się to jednak zgrabnie ominąć.
Po pierwsze w przypadku \(\displaystyle{ n=2}\) trzeba uargumentować, że dodatkowo im między tymi zmiennymi jest większa różnica, tym ich iloczyn jest mniejszy (w zasadzie robi się to tak samo, ale w powyższym dowodzie jest to skwitowane po prostu, że cośtam jest oczywiste ).
Załóżmy, że mamy do czynienia z układem zmiennych \(\displaystyle{ a_1, ..., a_n}\), z których nie wszystkie są równe. Wtedy istnieją takie indeksy \(\displaystyle{ 1 \leq p, q \leq n}\) spełniające \(\displaystyle{ a_p < \frac{S}{n}}\) oraz \(\displaystyle{ a_q > \frac{S}{n}}\). Używając wcześniejszego lematu można zachowując ich sumę i zwiększając iloczyn "zbliżać" je do siebie do momentu w którym któraś z nich osiągnie wartość \(\displaystyle{ \frac{S}{n}}\). Robimy tak dopóty, dopóki możemy. Ten proces kiedyś się skończy, bo w każdym kroku jest coraz więcej zmiennych o wartości \(\displaystyle{ \frac{S}{n}}\). Zatem iloczyn dla dowolnego układu zmiennych da się ograniczyć z góry przez iloczyn dla układu \(\displaystyle{ n}\) liczb \(\displaystyle{ \frac{S}{n}}\).
Awatar użytkownika
mol_ksiazkowy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 11360
Rejestracja: 9 maja 2006, o 12:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 3153 razy
Pomógł: 747 razy

Nierówność pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną

Post autor: mol_ksiazkowy »

Najpopularniejsze znajdujące się w literaturze dowody nierówności pomiędzy średnią arytmetyczną a średnią geometryczną odwołują się do indukcji matematycznej oraz do nierówności Jensena. Przedstawimy tu dowód, który nie będzie korzystał nawet z indukcji matematycznej. Będzie on prosty i zadziwiająco analogiczny do dowodu przeprowadzonego powyżej dla n=2.
Zachęcam do przedstawiania w tym temacie innych dowodów nierówności pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną!

szkic

\(\displaystyle{ n=2}\) \(\displaystyle{ n=4}\) \(\displaystyle{ n=3}\):
\(\displaystyle{ n=2}\) tj. \(\displaystyle{ xy \leq \left( \frac{x+y}{2} \right) ^2}\)
\(\displaystyle{ n=4}\) tj. \(\displaystyle{ xyzw \leq \left( \left( \frac{x+y}{2} \right) \left( \frac{z+w}{2} \right) \right) ^2 \leq \left( \frac{x+y+z+w}{4} \right) ^4}\)
\(\displaystyle{ n=3}\) gdyż \(\displaystyle{ \sqrt[3]{xyz} = \sqrt[4]{xyz \sqrt[3]{xyz}}}\)
itd

jak i : \(\displaystyle{ \begin{cases} T \left( n+1 \right) \Longrightarrow T \left( n \right) \\T \left( n \right) \Longrightarrow T \left( 2n \right) \end{cases}}\)
z \(\displaystyle{ \left( a_1,...,a_n \right)}\) dla \(\displaystyle{ a_n= \sqrt[n-1]{a_1...a_{n-1}}}\)
oraz z \(\displaystyle{ \left( a_1,...,a_{2n} \right)}\) dla \(\displaystyle{ \begin{cases} b_k = \frac{a_{2k-1}+a_{2k}}{2}\\ c_k=\sqrt{a_{2k-1}a_{2k}} \end{cases}}\)
dla \(\displaystyle{ k=1,...,n}\) jako że \(\displaystyle{ c_k \leq b_k}\) i

\(\displaystyle{ \sqrt[2n]{a_1...a_{2n}}=\sqrt[n]{c_1...c_n}}\) i
\(\displaystyle{ 2 \left( b_1+...+b_n \right) =a_1+...+a_{2n}}\) tj.

\(\displaystyle{ \sqrt[2n]{a_1...a_{2n}} \leq \frac{a_1+...+a_{2n}}{2n}}\).

można też (zamiast \(\displaystyle{ T \left( n \right) \Longrightarrow T \left( 2n \right)}\)) jest tak samo dla \(\displaystyle{ n=2^k}\)
gdy \(\displaystyle{ k=2,3,...}\).

a może by też coś o...
\(\displaystyle{ \frac{x_1+....+x_n}{n} \leq \sqrt{\frac{x_1^2+...+x_n^2}{n}}}\) oraz o SA>SH tj. \(\displaystyle{ \frac{n}{\frac{1}{a_1}+...+\frac{1}{a_n}} \leq \frac{a_1+...+a_n}{n}}\) o ile \(\displaystyle{ a_j >0}\)
Ukryta treść:    
Awatar użytkownika
ares41
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 6499
Rejestracja: 19 sie 2010, o 08:07
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 142 razy
Pomógł: 922 razy

Nierówność pomiędzy średnią arytmetyczną a geometryczną

Post autor: ares41 »

Można też skorzystać z nierówności \(\displaystyle{ e^x \ge 1+x}\), dla \(\displaystyle{ x = \sum_{i=1}^{n}\frac{a_i-S_a}{S_a}}\), gdzie \(\displaystyle{ S_a}\) to średnia arytmetyczna.
Mamy wtedy :
\(\displaystyle{ 1=\exp \left( {\sum_{i=1}^{n}\frac{a_i-S_a}{S_a}} \right) =\prod_{i=1}^{n }\exp \left( {\frac{a_i-S_a}{S_a}} \right) \ge \prod_{i=1}^{n } \left[ 1+\frac{a_i-S_a}{S_a} \right]= \frac{1}{S_a^n} \prod_{i=1}^{n}a_i}\), co jest równoważne tezie.
ODPOWIEDZ