Urojone części zer funkcji zeta Riemanna
: 19 lip 2021, o 00:26
Chciałbym zapytać, czy spotkał się ktoś z takim wzorem na obliczanie części urojonej zer funkcji zeta Riemanna?
Przy rozważaniu funkcji eta Dirichleta, która jak wiadomo jest silnie powiązana z funkcją zeta, wyszedł mi wzór na część urojoną zer taki jak poniżej:
\(\displaystyle{ N}\)-te zero funkcji to:
\[\pi \cdot\sum_{n=1}^{\propto }\frac{n\cdot (2k_{1}\pm 1)-(2k_{2}\pm 1)}{\ln (n+1)}\]
Przy czym \(\displaystyle{ k_1}\) i \(\displaystyle{ k_2}\) są dowolnymi liczbami całkowitymi.
Dokładność jest bardzo dobra i dość zadziwiająca jak na taki "prosty" wzór.
Kolejne "zera" są kolejną wartością sumy przy ustalonych \(\displaystyle{ k_1}\) i \(\displaystyle{ k_2}\). (nie wiem jak dołączyć tabelę ale można sobie to sprawdzić np. w exelu).
Dziwne jest to iż ( przy ustalonym \(\displaystyle{ k_1}\) i \(\displaystyle{ k_2}\)) wzór ten nie wylicza kolejnych (\(\displaystyle{ 1,2,3...}\)) zer tylko skacze trochę "chaotycznie". Aby otrzymać zera "pomiędzy" trzeba zmienić liczbę \(\displaystyle{ k_1}\) lub \(\displaystyle{ k_2}\) o \(\displaystyle{ \pm 1}\). Dokładność wzoru rośnie wraz ze wzrostem \(\displaystyle{ n}\).
Czy jest to może jakaś aproksymacja "dokładnego" wzoru? Przy wyprowadzaniu go nie używałem przybliżeń tylko wartości dokładne. (gdyby ktoś chciał mogę przesłać wyliczenia)
Pozdrawiam
Przy rozważaniu funkcji eta Dirichleta, która jak wiadomo jest silnie powiązana z funkcją zeta, wyszedł mi wzór na część urojoną zer taki jak poniżej:
\(\displaystyle{ N}\)-te zero funkcji to:
\[\pi \cdot\sum_{n=1}^{\propto }\frac{n\cdot (2k_{1}\pm 1)-(2k_{2}\pm 1)}{\ln (n+1)}\]
Przy czym \(\displaystyle{ k_1}\) i \(\displaystyle{ k_2}\) są dowolnymi liczbami całkowitymi.
Dokładność jest bardzo dobra i dość zadziwiająca jak na taki "prosty" wzór.
Kolejne "zera" są kolejną wartością sumy przy ustalonych \(\displaystyle{ k_1}\) i \(\displaystyle{ k_2}\). (nie wiem jak dołączyć tabelę ale można sobie to sprawdzić np. w exelu).
Dziwne jest to iż ( przy ustalonym \(\displaystyle{ k_1}\) i \(\displaystyle{ k_2}\)) wzór ten nie wylicza kolejnych (\(\displaystyle{ 1,2,3...}\)) zer tylko skacze trochę "chaotycznie". Aby otrzymać zera "pomiędzy" trzeba zmienić liczbę \(\displaystyle{ k_1}\) lub \(\displaystyle{ k_2}\) o \(\displaystyle{ \pm 1}\). Dokładność wzoru rośnie wraz ze wzrostem \(\displaystyle{ n}\).
Czy jest to może jakaś aproksymacja "dokładnego" wzoru? Przy wyprowadzaniu go nie używałem przybliżeń tylko wartości dokładne. (gdyby ktoś chciał mogę przesłać wyliczenia)
Pozdrawiam