Zawód korepetytor - opinie, porady

[Premislav]

Maturę rozszerzoną z matematyki na \(\displaystyle{ 100\%}\) może napisać każdy ciemniak, o ile odpowiednio wytrwale się przygotowywał (oczywiście nie znaczy to, że jeśli ktoś uzyskał taki wynik, to jest ciemniakiem). Twoje posty czy filmy na yt świadczą o tym, że nie należysz do takiej kategorii, ale w każdym razie nie rozpatrywałbym tego wyniku jako specjalnego wyróżnienia. Pisałeś, że masz szanse na bdb na dyplomie ukończenia studiów, to już prędzej (oraz wspomniane filmy, które są naprawdę OK) mogłoby stanowić jakieś świadectwo umiejętności.

[Elayne]

Nie jestem matematykiem więc mogę się mylić, ale co do zamieszczonych filmików miałbym inne zdanie. Weźmy na przykład ostatni filmik o ciągu Fibonacciego, pomijając fakt, że uważam go za purnonsens [bo jest to czysto subiektywna moja ocena] to nie podoba mi się w nim podany wzór ogólny gdyż w takiej postaci jest on niejednoznaczny. Poza tym w filmikach rażą co niektóre zapisy notacji matematycznej oraz użyte sformułowania, na przykład w jednym z filmików jest mniej więcej takie zdanie: w wyniku dowolnego działania na dwóch zbiorach otrzymujemy trzeci zbiór.

[Premislav]

Wiem, że to trochę off-topic, ale sądzę, że używając ostrych sformułowań (a takim jest uważam go za purnonsens, a nie np. film mi się nie podobał, film jest jak dla mnie slaby) powinniśmy przedstawić jakieś argumenty, a nie pisać „to moja subiektywna opinia", ponieważ w przeciwnym przypadku mamy po prostu do czynienia ze słabo zakamuflowanym brakiem kultury, tak to mogę napisać do nielubianego użytkownika „uważam, że [ciach] (to moja subiektywna opinia)" czy coś w tym stylu. No ale odchodzimy od tematu.

[Sylwek]

Wracając do tematu, ja również utrzymuję się z korepetycji.

Przygotowuję zdolnych uczniów do konkursów i olimpiad. Mało jest takich korepetytorów, w związku z czym to ja w praktyce decyduję, ilu i jakich uczniów chcę przyjąć.

Lubiłem konkursy/olimpiady, ale szczerze mówiąc, ja miałem zupełnie inne plany na swoją przyszłość. Ciekawie się złożyło, bo kiedy miałem decydować o swojej przyszłości zawodowej, zaprzyjaźniłem się z Bogiem i zacząłem intensywnie Go pytać o Jego pomysły. On mi wówczas kilkukrotnie wskazał, że pójście drogą nauczania jest dla mnie dobre. Szczegóły, czyli to, że będę pracował jedynie z uczniami zdolnymi i osobami do konkursów i olimpiad, wyklarowały się z czasem.

Jestem bardzo szczęśliwy z pracy, którą wykonuję. Dalej rozwijam, sam się dużo uczę, a także świętuję sukcesy wraz z uczniami. Pieniądze zarabiam na tyle duże, żeby absolutnie spokojnie utrzymać rodzinę, pomagać innym i komfortowo żyć

Są też minusy, typu czas pracy (zwykle) w godzinach popołudniowych, choć da się to w miarę zoptymalizować i zaczynać nawet ok. godziny 13, a kończyć max. o godzinie 19. To zależy od wielu czynników - ja działam indywidualnie, więc sam odpowiadam za optymalizację czasu zajęć. Mogę się też zająć innymi rzeczami, które są dla mnie ważne, a nie tylko pracą zawodową.


Skomentuję wypowiedź @AiDi:

To co napiszę to oczywiście tylko moja osobista opinia, ale: nigdy w życiu nie wziąłbym od nikogo (ani nie dał) 100zł za godzinę w przypadku przygotowywania do zwykłej matury, nawet z mniej standardowymi zadaniami (bo tego uniknąć się nie da). Moim zdaniem ta wiedza najzwyczajniej w świecie na taką kwotę nie zasługuje i czułbym ogromny dyskomfort rzucając taką ceną.

Myślę, że dobry korepetytor powinien się cenić jak dobry dentysta. Tak też wyceniam swój czas pracy. Tak, czy siak, jedna rzecz to kwota, jaką sobie życzysz, druga rzecz, czy znajdziesz osoby, które są chętne zapłacić taką kwotę.


Spodobała mi się wypowiedź @tomwanderer z poprzedniej strony:

Dlatego według mnie, patrząc z punktu widzenia korepetytora, który chce dobrze zarabiać udzielając świetnych korepetycji, mnogość ogłoszeń w niskich cenach nie jest problemem, bo osoby skłonne pójść na korepetycje za 40zł to nie jest jego grupa docelowa. Wydaje mi się, że to mniej więcej tak, jak z produktami luksusowymi - producenci cygar raczej nie przejmują się tym, jakie są ceny papierosów.

Około 11 lat temu, gdy miałem pierwszy kontakt z korepetycjami, cieszyłem się, że dostanę 10 złotych za godzinę. Dziś uważam tamtą pracę za działalność charytatywną, choć wtedy po prostu cieszyłem się ze swoich pieniędzy.

Obecnie, gdy mam za dużo klientów i uważam, że podwyżka jest dobra, wychodzę krok przed swoje aktualne uczucia i podwyższam cenę. Uczucia po pewnym czasie "dobijają" do ceny, którą zadeklarowałem. Chwilowy dyskomfort przechodzi - nie chcę, aby aktualne uczucia decydowały o moim postępowaniu, bo uczucia się zmieniają. Pewien czas temu byłem jedną z najdrożej wyceniających się osób na e-korepetycje. Przez pewien czas czułem się z tym dziwnie, ale już mi to nie przeszkadza.

Niektórzy chcą, abym przygotował ich dziecko do matury lub egzaminu po szkole podstawowej/gimnazjalnej. Nie miałbym problemu, żeby wziąć za to taką samą kwotę, jaką biorę od olimpijczyka. Mam problem z tym, że to nie są klienci, których szukam. Takich ludzi zachęcam, aby poszukali innych korepetytorów, którzy przygotowują do matury. A jeśli tacy korepetytorzy biorą i 200 złotych za godzinę, niech biorą i niech trzymają bardzo wysoką jakość zajęć.

[Elayne]

Przepraszam jeśli tak to zabrzmiało, nie miałem takiego zamiaru. Ogólnie filmiki są dobre. W mojej ocenie filmiki ok to filmiki bardzo dobre a tym trochę do tego brakuje.

[AiDi]

Obecnie, gdy mam za dużo klientów i uważam, że podwyżka jest dobra, wychodzę krok przed swoje aktualne uczucia i podwyższam cenę. Uczucia po pewnym czasie "dobijają" do ceny, którą zadeklarowałem. Chwilowy dyskomfort przechodzi - nie chcę, aby aktualne uczucia decydowały o moim postępowaniu, bo uczucia się zmieniają.

Cóż, może i ja powinienem pójść tą drogą i wyjść ze swojego comfort zone. Wszyscy bliscy mi to mówią od dawna.

[Elayne]

Nie powiem nic odkrywczego mówiąc, że przedsiębiorcy, którym wydaje się, że mogą dyktować ceny wedle swego chciwego widzimisię są złymi biznesmenami. Były, są i zapewne będą niemoralne firmy.

[Jan Kraszewski]

Uważasz, że jak ktoś bierze dużo za korepetycje, bo się wysoko ceni, to jest zły i niemoralny?

JK

[Janusz Tracz]

Jest różnicą wysoko się cenić i być specjalistą w fachu, a wyko się cenić i udawać mądrego. Gdy ma się zawyżoną samoocenę, a w przypadku studentów o to nietrudno (bo przecież student po kursie analizy jedynki na politechnice jest matematykiem...) to potem taki korepetytor studenciak marnuje tylko czas i pieniądze kursanta. Oczywiście nie tylko studenci są takimi korepetytorami. W tym sensie jest się niemoralnym oszustem który oferuje umiejętności których nie posiada. Mówiąc to nie mam nikogo konkretnego na myśli .

[Elayne]

Tego nie powiedziałem.
Jeśli w jakimś mieście emerytowani profesorowie udzielają korepetycji za średnią stawkę x a student powiedzmy drugie roku za korepetycje w tym samym mieście bierze pięciokrotnie więcej, to to nie wygląda dobrze.

[Krodinor]

Tego nie powiedziałem.
Jeśli w jakimś mieście emerytowani profesorowie udzielają korepetycji za średnią stawkę x a student powiedzmy drugie roku za korepetycje w tym samym mieście bierze pięciokrotnie więcej, to to nie wygląda dobrze.

To, że coś nie jest warte swojej ceny, nie znaczy, że takie oferty powinny być zakazane.
Może taki student to laureat olimpiad matematycznych, który ma o matematyce "szkolnej" większe pojęcie niż niektórzy profesorowie? A nawet jeśli nie to przecież taki student nikogo o korzystania ze swoich usług nie zmusza i o ile w ogłoszeniu nie kłamie to nie ma w tym nic niemoralnego.