Wieje grozą?
-
- Użytkownik
- Posty: 6882
- Rejestracja: 7 gru 2010, o 16:50
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów
- Podziękował: 50 razy
- Pomógł: 1112 razy
Wieje grozą?
Jeżeli to prawda, to wieje grozą!
Za:
... iazac.html
"Fatalne wyniki nauczycieli matematyki. Nie potrafią rozwiązać zadań dla uczniów podstawówek".
W.Kr.
Za:
... iazac.html
"Fatalne wyniki nauczycieli matematyki. Nie potrafią rozwiązać zadań dla uczniów podstawówek".
W.Kr.
-
- Administrator
- Posty: 34281
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Wieje grozą?
Mnie też nie dziwi. Przede wszystkim, nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej to magistrowie pedagogiki (tylko te studia dają uprawnienia do uczenia w klasach 1-3), czyli często osoby, które już w szkole nie lubiły matematyki. Ciężko oczekiwać, by robiły coś więcej, niż odtwarzanie schematów z podręcznika, skoro same specjalnie nie rozumieją tych zadań, nie mówiąc już o dydaktyce matematyki (moja znajoma miała kiedyś zajęcia z takimi studentkami pedagogiki - jak dała im zadania z 5. klasy podstawówki do rozwiązania, to podniósł się straszny krzyk świętego oburzenia, że za trudne, po co im to itd.). Jak zdarzy się bystre dziecko takiej nauczycielce, to prędzej go usadzi niż pomoże rozwinąć się, bo jak taki dzieciak zaproponuje jej "autorskie" rozwiązanie inną metodą, to co ona ma biedna zrobić - przyznać się, że nie rozumie, co ono do niej mówi? Dlatego w badaniach prof. Gruszczyk-Kolczyńskiej wychodzi, że jeszcze pod koniec przedszkola 75% dzieci wykazuje różnego rodzaju zdolności matematyczne (25% - wysokie), a badanie tych samych dzieci po roku szkoły pokazuje gwałtowny tych zdolności zanik.
A w starszych klasach też bywa różnie z tym poziomem - różne historie zdarzało mi się słyszeć...
JK
A w starszych klasach też bywa różnie z tym poziomem - różne historie zdarzało mi się słyszeć...
JK
- Althorion
- Użytkownik
- Posty: 4541
- Rejestracja: 5 kwie 2009, o 18:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 9 razy
- Pomógł: 662 razy
Wieje grozą?
Na podobny temat:
W badaniu wzięło udział blisko 1140 nauczycieli, w tym 380 nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, 381 nauczycieli matematyki w klasach IV-VI oraz 378 nauczycieli matematyki z gimnazjów. Dostali oni do rozwiązania zestawy zadań sprawdzające ich wiedzę i umiejętności, w tym znajomości podstawy programowej, wiadomości i umiejętności matematycznych oraz przygotowania i prowadzenia procesu dydaktycznego.
Nauczyciele mieli m.in. ocenić przykładowe zadania rozwiązane przez uczniów. I tak rozwiązanie poprawne, w którym zastosowano typową metodę zaakceptowało 93 proc. badanych nauczycieli. Rozwiązanie poprawne, w których zastosowano nietypowe metody zaakceptowało w zależności od wybranej metody od 52 proc. do 40 proc. nauczycieli. Jednocześnie rozwiązanie niepoprawne, w którym uczeń przypadkowo otrzymał dobry wynik zaakceptowało 41 proc. badanych.
-
- Administrator
- Posty: 34281
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
-
- Administrator
- Posty: 34281
- Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 5203 razy
Wieje grozą?
Ja też nie, to nie jest niezbędne do czytania.Althorion pisze:nie mam wykupionego abonamentu na stronie Gazety Wyborczej.
Wygląda na to, że oba teksty mówią o tym samym.
JK
- yorgin
- Użytkownik
- Posty: 12762
- Rejestracja: 14 paź 2006, o 12:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 17 razy
- Pomógł: 3440 razy
Wieje grozą?
Pierwotnie ta wiadomość otwierała inny temat, ale moja nieuwaga spowodowała, że zdublowałem temat już rozpoczęty. Poniżej zamieszczam oryginalną wiadomość.
Ukryta treść:
Ostatnio zmieniony 5 paź 2015, o 12:30 przez yorgin, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Post zmieniony, przyklejony do istniejącego tematu.
Powód: Post zmieniony, przyklejony do istniejącego tematu.
- Peter Zof
- Użytkownik
- Posty: 585
- Rejestracja: 30 cze 2012, o 16:07
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa (MIMUW) / Pułtusk
- Podziękował: 88 razy
- Pomógł: 66 razy
Co piąty matematyk nie powinien uczyć?
Różnie z tymi nauczycielami bywa, moją klasę w szkole uczyła Pani która skończyła matematykę na UW i od czasu do czasu opowiedziała coś nawet o liczbach zespolonych czy kardynalnych (oczywiście takie krótkie wzmianki bez żadnych głębszych rozważań). Jednak uczniowie klasy równoległej do mojej, matematykę przez trzy lata mieli z Panią, która skończyła kierunek humanistyczny i zrobiła studia podyplomowe z matematyki. Do dziś pamiętam, jak jej uczniowie narzekali że niektóre zadania (powiedzmy mniej szablonowe) nie zostały rozwiązane na lekcji, bo Pani po prostu nie potrafiła sobie z nimi poradzić.
- Zordon
- Użytkownik
- Posty: 4977
- Rejestracja: 12 lut 2008, o 21:42
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 910 razy
Co piąty matematyk nie powinien uczyć?
Tytuł powinien brzmieć "co piąty nauczyciel matematyki nie powinien uczyć". Matematyk to
Kod: Zaznacz cały
https://pl.wikipedia.org/wiki/Matematyk
- yorgin
- Użytkownik
- Posty: 12762
- Rejestracja: 14 paź 2006, o 12:09
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 17 razy
- Pomógł: 3440 razy
Wieje grozą?
Zordon pisze:Tytuł powinien brzmieć "co piąty nauczyciel matematyki nie powinien uczyć". Matematyk to
Wypowiedź odnosiła się do mojego posta, który otwierał inny temat:
"Co piąty matematyk nie powinien uczyć?"
Cóż, trudno spierać się o definicję matematyka, nazwa przeze mnie nadana nawiązywała do bodaj innego tytułu, który wykorzystał nie słowo nauczyciel, a właśnie matematyk. Jest to daleko idąca niekonsekwencja w nazewnictwie. Na to już nic nie można poradzić...
Komentując sytuację z własnej perspektywy, nie dziwię się stanowi rzeczy. Nie tylko mówi się, ale i tak z reguły bywa, że Ci najsłabsi studenci matematyki wybiorą właśnie matematykę nauczycielską. A pisząc o słabych mam na myśli na poważnie osoby, które mają dyplom magistra, a nie ogarniają podstaw z pierwszego roku. Część takich osób pisze bzdury typu te, uwidocznione tutaj: 370912.htm#p5263813 (uczelnia to nie wszystko, bo to odnosi się od UJ). Wiele osób przechodzi przez pewne problemy matematyczne bez przemyśleń, a to prowadzi do późniejszych błędnych nawyków.
System edukacji funkcjonuje na zasadzie zaufania do pracy nauczyciela i tego, że jego wiedza jest poprawna i pełna w kontekście wymagań programowych na danym etapie. Nie chodzi tutaj tylko o matematykę, ale o wszystkie przedmioty.
Jak wszędzie, są lepsi i gorsi. Nikt nie jest doskonały. Moja nauczycielka geografii pokazywała zagłębie Ruhry na terytorium Polski...
- AiDi
- Moderator
- Posty: 3843
- Rejestracja: 25 maja 2009, o 22:58
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 45 razy
- Pomógł: 702 razy
Wieje grozą?
To samo na fizyce (znam nawet konkretne przypadki), a i podejrzewam, że w innych dziedzinach też jest podobnie.yorgin pisze:Nie tylko mówi się, ale i tak z reguły bywa, że Ci najsłabsi studenci matematyki wybiorą właśnie matematykę nauczycielską.
- arek1357
- Użytkownik
- Posty: 5748
- Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: blisko
- Podziękował: 131 razy
- Pomógł: 526 razy
Wieje grozą?
Dobry temat , ale poco nauczycielowi matematyki np. w podstawówce wiedzieć co to całka,
Wystarczy że umie rozwiązać równanie liniowe! takie może nie za trudne.
W podstawówce uczą "panie ot fszystkiego" ale bynajmniej nie od matematyki!!!
Dlatego te badania wyszły jak wyszły i mnie to nie dziwi...
Wystarczy że umie rozwiązać równanie liniowe! takie może nie za trudne.
W podstawówce uczą "panie ot fszystkiego" ale bynajmniej nie od matematyki!!!
Dlatego te badania wyszły jak wyszły i mnie to nie dziwi...