Efektywna nauka matematyki

Miejsce wymiany doświadczeń dla nauczycieli i wykładowców.
januszmatematyczny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 2 lip 2015, o 14:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sandomierz

Efektywna nauka matematyki

Post autor: januszmatematyczny »

Witam,studiuję matematykę na bardzo dobrej polskiej uczelni. Niestety,pomimo ogromnego czasu włożonego w naukę moje efekty są mierne. Naprawdę,ucząc się w takiej ilości powinienem mieć same piątki a jest dużo gorzej. Jakie macie sposoby na naukę? Tak,żeby potem na egzaminie nie mieć problemów? Wydaję mi się że jestem pracowity a jednak pomału zaczyna mnie dopadać frustracja. Osobiście,to przygotowując się do kolokwium próbuję zrobić zadania które były na ćwiczeniach a jak czegoś nie wiem to zaglądam i tak przechodzę przez cały materiał z ćwiczeń. Czy ten sposób jest do bani czy coś ze mną jest nie tak? Jak wy to robicie,żeby nie siedzieć całymi dniami przed książką i mieć dobre efekty? Niecierpliwie czekam na odpowiedzi.
Awatar użytkownika
musialmi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3466
Rejestracja: 3 sty 2014, o 13:03
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PWr ocław
Podziękował: 382 razy
Pomógł: 434 razy

Efektywna nauka matematyki

Post autor: musialmi »

Ja przez cały semestr przygotowuję się do każdych ćwiczeń przez robienie zadań. Teorii (suchej, bez zastosowań) uczę się dopiero na kołokwium. Przygotowując się do kołokwiów, robię różnie. To zależy jaki przedmiot. Na przykład uważam, że w algebrze nie ma trików w zadaniach, tylko jest bardziej duża ilość informacji do zapamiętania, więc uczę się tylko teorii. Jeśli przedmiot jest z trikami, to przeglądam zadania i uczę się teorii. Jeśli przedmiot jest z trikami i czuję, że nic nie umiem, to robię zadania z list (te, których kiedyś nie udało mi się zrobić). Jeśli nie idzie, to sprawdzam część rozwiązania w zeszycie. I tak jakoś życie płynie... Ostrzegam, że nauka teorii dopiero na kołokwium zamiast na kolejny wykład lub kolejne ćwiczenia, jest średnio mądra i raczej powinienem to zmienić, tylko mi się nie chce.
Awatar użytkownika
Spektralny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3976
Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 929 razy

Efektywna nauka matematyki

Post autor: Spektralny »

musialmi pisze:Ja przez cały semestr przygotowuję się do każdych ćwiczeń przez robienie zadań. Teorii (suchej, bez zastosowań) uczę się dopiero na kołokwium.
Co to jest sucha teoria w matematyce? To istnieje jakiś rozdział na teorię i praktykę?
gardner

Efektywna nauka matematyki

Post autor: gardner »

Może Pan Spektralny się wypowie? A co do rozkładu na teorie i praktykę to u nas jest podział na egzamin praktyczny i teoretyczny chyba,że się Pan doszukuje głębszego dna.
Awatar użytkownika
Spektralny
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3976
Rejestracja: 17 cze 2011, o 21:04
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Praga, Katowice, Kraków
Podziękował: 9 razy
Pomógł: 929 razy

Efektywna nauka matematyki

Post autor: Spektralny »

W internecie zwykle się nie piszę się per pan, więc nie wiem skąd ta nienaturalna forma.

Nie da się świadomie rozwiązywać zadań nie rozumiejąc tego co jest na wykładzie, no chyba, że ktoś chce się ograniczyć do algorytmów rozwiązywania pewnych szczególnych zadań. Ale czy to jest matematyka? Matematyka to sztuka wysnuwania wniosków (rozwiązywania zadań!) na bazie wcześniej udowodnionych twierdzeń.
gardner

Efektywna nauka matematyki

Post autor: gardner »

Myślałem,że się nie pisze nie wiedząc z kim mamy do czynienia [rozmówca,tzn jego wiek]. Ale Twój "widać",po za tym nie jestem "forumowiczem". Ostatni raz tak się do Ciebie zwróciłem :] Wracając do tematu najlepszą metodą jest chyba właśnie robienie dużej ilości zadań samodzielnie. Nie ma prostych dróg
Awatar użytkownika
musialmi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3466
Rejestracja: 3 sty 2014, o 13:03
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PWr ocław
Podziękował: 382 razy
Pomógł: 434 razy

Efektywna nauka matematyki

Post autor: musialmi »

Spektralny pisze:To istnieje jakiś rozdział na teorię i praktykę?
Tak.
Spektralny pisze:Nie da się świadomie rozwiązywać zadań nie rozumiejąc tego co jest na wykładzie
A czy ja mówię o nierozumieniu? Robię zadania z zeszytem przed oczyma, trenując użycia twierdzeń, ale nie uczę się ich na pamięć (oczywiście zostają one w pamięci krótkotrwałej, ale po tygodniu nie pamiętam w ogóle, że istniało). Do sprawdzianu uczę się ich na pamięć. Nazywaj to sobie inaczej, jeśli nie podoba ci się moje nazewnictwo ;p
hubot
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 165
Rejestracja: 4 sty 2015, o 19:55
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 2 razy

Efektywna nauka matematyki

Post autor: hubot »

Polecam książkę Algebra liniowa I dla studentów Politechniki oraz Rachunek różniczkowy i całkowy Kazimierz Kuratowski. Uczę się z tych książek i są znakomite.
ODPOWIEDZ