Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Miejsce wymiany doświadczeń dla nauczycieli i wykładowców.
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem?

Czy według was są jakieś konkretne wskazówki (uwagi), których trzeba przestrzegać? Mam akurat okazję pracować z jednym bardzo zdolnym (wg mnie) uczniem i chciałbym się dowiedzieć co można (a nawet trzeba) zrobić, aby wycisnąć z niego tyle ile tylko można .

Będę bardzo wdzięczny za uwagi dotyczące procesu NAUCZANIA i MOTYWOWANIA ucznia, a nie dotyczące moich kwalifikacji (lub ich braku). Z góry dziękuję za wszystkie konstruktywne wypowiedzi, wskazówki oraz porady!

PS. Dodam, że obecnie mój uczeń jest w 1 klasie szkoły podstawowej i dlatego, że ma uzdolnienia to zaczynamy powoli realizować materiał klasy 4. Jeśli uda mu się samodzielnie pracować to i materiał z kolejnych klas pójdą w ruch. Na razie jednak chcę, aby się rozgrzał realizując materiał łatwiejszy .
Gaudium_in_litteris

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: Gaudium_in_litteris »

każ mu robić jak najwięcej zadań jak już zrobi wszystkie z danego zbioru to zadania z konkursów(oczywiście z jego poziomu) , ponieważ wyrobi mu to prawidłowe rozumowanie.A z materiałem to aż tak bym nie wyskakiwał najwyżej rok do przodu.
Zadania i jeszcze raz zadania i ewentualnie nauka gry w szachy ponieważ rozwija logiczne myślenie.
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Niestety zalecenie rozwiązywania zadań "rok do przodu" to w tym wypadku bardzo zły pomysł. To nie jest uczeń, który ma przeciętne zdolności, więc musi robić materiał na 3-5 lat do przodu (przy czym im bardziej do przodu tym bardziej przystępna forma). Co do zadań (ilość) to niestety też nie przejdzie (jak na razie jeszcze w ogóle nie przerabia samodzielnie zadań - musi do tego dojrzeć nieco). Przypominam, że to uczeń klasy 1 podstawówki ze zdolnościami na poziomie co najmniej 5-6 klasy (a nawet 1 gimnazjum! - tak szacuję). Naprawdę to nie jest uczeń ani dobry ani nawet bardzo dobry .

Bardziej interesowałoby mnie to, aby ktoś zechciał podzielić się doświadczeniem w pracy z uczniem zdolnym (lub bardzo zdolnym). Przykładowo jak sprawiać, aby realizowany materiał był dla niego jak najbardziej rozwijający i efektywnie wpływał na to, aby coraz bardziej skomplikowane pojęcia i mechanizmy potrafił SAMODZIELNIE opracowywać i wyjaśniać.

Ostatnio przerabiałem z nim "pociągi" (zwane w matematyce "ciągami"), więc było to dla niego mega proste. Jednak jak już przeszliśmy na wyższy etap (pierwszym elementem nie była liczba, lecz litera!), to już nie bardzo wiedział co z tym zrobić (zrobił jako: "a, b, c, d...", więc uznałem, ale poprosiłem, aby kolejną wartością po literze "a" nie była kolejna litera alfabetu, lecz wartość większa od "a").

Chodzi mi najbardziej o to, aby wycisnąć z niego za KAŻDYM razem tyle ile fabryka da, ale jednocześnie nie zniechęcać go porażkami lub nie podpowiadać mu prawie wcale (albo jak już to niezbędne wskazówki).
Awatar użytkownika
Tarnoob
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: 26 wrz 2009, o 09:08
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warmia

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: Tarnoob »

Nie jestem pedagogiem ani nawet studentem tego kierunku.

Mogę jednak polecić Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci - fundusz.org. Ta organizacja od przeszło 30 lat zrzesza i otacza opieką młodzież najzdolniejszą w kraju, prowadząc jej zajęcia ze zdolnymi studentami, profesorami, artystami i osobami publicznymi. Pomaga też w organizacji i nauce do konkursów, olimpiad i nie tylko.

Sam miałem przyjemność być ich podopiecznym przez 3 lata liceum, ale przyjmują też młodzież gimnazjalną i mają porady dla tej młodszej.

Też miałem obsesję brnięcia do przodu z materiałem, ale nigdy nie potrafiłem się zmusić do żmudnego rozwiązywania zadań. Dużo więcej satysfakcji daje trawienie i rozumienie kolejnych podręczników i wykładów. Niestety to ma swoją cenę - kiedy przychodzi konfrontacja z nauczycielem, sprawdzianem lub konkursem, można się poczuć głupim, wbrew swoim poprzednim sukcesom.

Wydawnictwo "Aksjomat" w Toruniu od lat wydaje bardzo dobre podręczniki konkursowe.

Wydaje mi się też całkiem ważne, żeby wielkich zdolności ucznia nie rozwijać kosztem innych. Ludzie matematycznie rozgarnięci często lubią też filozofię, np. logikę ale nie tylko - wyłożoną przez fachowców, czyli ludzi też wykształconych matematycznie i fizycznie - oraz inne tematy czysto opisowe, np. wiedza ogólna, fizyka, kosmos, technika, albo sylwetki wielkich uczonych, wynalazców i przywódców. Przez następnych kilkanaście lat będzie musiał też nauczyć się innych przedmiotów i nie można pozwolić, żeby je lekceważył, pogardzał nimi albo uważał za przeszkodę w nauce wyłącznie matematyki. Jeżeli ma aż taki wielki talent, czeka na niego wiele pułapek, w które łatwo wpaść - depresje, manie wielkości, chore ambicje, pretensjonalność, obsesje, kompleksy i wiele innych. Może też nie znajdować towarzystwa wśród szkolnych rówieśników i nie wiedzieć, że po całej Polsce i świecie są rozproszeni ludzie tacy jak on, z którymi znalazłby jeszcze lepszy język - i takie dzieci zrzesza właśnie Fundusz. Polecam ich "Pierwszą pomoc", książeczkę na ten temat.
henryk pawlowski
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 85
Rejestracja: 25 cze 2012, o 22:16
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Toruń
Pomógł: 27 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: henryk pawlowski »

Gorąco polecam książeczkę-zbiór zadań 'Matematyczne gwiazdki" Państwa J.i J. Bednarczuk(obecnie raczej nie do kupienia w księgarni,ale do wypożyczenia w bibliotece-i owszem). Jest tam mnóstwo bardzo ciekawych zadań,rozwijających uzdolnienia i poszerzających wiedzę matematyczną. Idealna pozycja dla najmłodszych olimpijczyków. Niech rozwiązuje te zadania,w razie niepowodzeń są do przeczytania ich rozwiązania na końcu zbiorku. Niech te zadania będą inspiracją dla nauczyciela do poruszania tematyki danego zadania. Żadnych wykładów ,czy też studiowania podręczników "na początek". Polecam też zadania Konkursu "Staś",którego było już kilka edycji(do ściągnięcie ze strony XIV LO im. Stanisława Staszica w Warszawie-organizatora tego konkursu w dwóch kategoriach wiekowych:dla uczniów klas V I VI szkół podstawowych). Polecam również pełne zadań dla uczniów najmłodszych swoje zbiory zadań wydawnictwa TUTOR z Torunia: "Odlotowa matematyka", 'Na olimpijskim szlaku" i "Olimpiady i konkursy dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów".
Tutaj nieocenioną rolą może okazać się pomoc nauczyciela w wyborze zadań z wymienionych ostatnich trzech zbiorów. Zawierają one bowiem zadania łatwe ale też i bardzo trudne,mogące "na początek "zniechęcić do matematyki.
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Bardzo dziękuję za wypowiedzi obu rozmówców. Oczywiście zapoznam się z polecanymi pozycjami.

W tym momencie bardzo nurtuje mnie pytanie: czy uczeń zdolny powinien SAMODZIELNIE rozwiązywać zadania (w domu bez nauczyciela) czy też można cały czas brać z nim materiał, który objaśnia nauczyciel? Pytam, ponieważ uczeń z którym pracuję na pewno ma dość duży potencjał (matematyczny), ale wcale nie chce rozwiązywać zadań samodzielnie. Ze mną jest w stanie robić różne zadania, tyle że pracuje na 20-30% mocy, bardziej interesując się tym JAK się to rozwiązuje i CO wyjdzie aniżeli tym czy SAM jest w stanie do tego dojść. Uczeń jest w 2 klasie szkoły podstawowej. Ma dużą ciekawość poznawczą i chce odkrywać nowe obszary matematyczne. Jednak w jego przypadku nie ma prawie żadnej samodzielności i pracowitości, więc mam poważne wątpliwości czy w przyszłości będzie w stanie zakochać się w matematyce. Tak więc jeśli są osoby, które potrafią ocenić czy to naturalny stan czy też są jakieś sposoby, aby zaczął samodzielnie pracować - bardzo proszę o komentarz (dobre rady).

W tym wypadku można uznać, że to uczeń z grupy "zdolny, ale leniwy". Pytanie co można zrobić, aby sprawić, by zaczął być pracowity i na ile możliwe - samodzielny (w rozwiązywaniu i odkrywaniu tajemnic matematyki). Ja na razie nie wpadłem na to jak to zrobić (i czy w ogóle to możliwe). Może jest po prosty jeszcze zbyt młody, aby mieć ochotę samodzielnie pracować nad matematyką? Nie wymagam, aby pracował po kilka godzin dziennie, ale przynajmniej po 10-15 minut codziennie lub chociaż jedną godzinę tygodniowo poświęcaną na matematyczne łamigłówki, zadania czy też powtarzanie materiału.
Jan Kraszewski
Administrator
Administrator
Posty: 34239
Rejestracja: 20 mar 2006, o 21:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 3 razy
Pomógł: 5203 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: Jan Kraszewski »

To świetnie, że interesuje się, JAK to się rozwiązuje. Z tym samodzielnym rozwiązywaniem to bym nie przesadzał, przecież to ośmiolatek. Łatwiej go zniechęcić przesadnym naleganiem na samodzielność niż zachęcić. Duża ciekawość poznawcza to naturalny stan w tym wieku, ale bardzo łatwo to zabić (tak, jak to się często dzieje w szkole).

Możesz mu oczywiście podsuwać różne łamigłówkowe propozycje, ale na zasadzie zabawy, a nie "samodzielnej pracy nad matematyką".

JK
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Próbuję obu sposobów. Z jednej strony nie naciskam (zbyt mocno) na codzienne rozwiązywanie zadań, ale zachęcam, aby "rozwiązywał dla przyjemności". Uczeń otrzymał zbiór zadań dla klas 4-6 (w jednej książce) i zobaczymy na ile będzie w stanie stopniowo go wypełniać (czytaj: wpisywać wyniki, obliczenia czy też odpowiedzi). Największy nacisk obecnie położyłem na rozbudzenie jego ciekawości i różnorodność tematyczną. Ciesze się niezmiernie, bo przy uczniach TAKIEGO KALIBRU bardzo szybko można zauważyć jak znikomym zakresem wiedzy dysponujemy .

Jeśli ma prawdziwą pasję, to nie będę w stanie jej zabić - co najwyżej pobudzić systematyczność oraz samodzielność. Te cechy wykształcane w tak młodym wieku i następnie przez 12-15 lat utrwalane... mogą w istotny sposób pomóc uczniowi w odniesieniu naprawdę poważnego SUKCESU na bazie nauki matematyki (czy też rozwijania myślenia analitycznego, konkretnego i abstrakcyjnego). W to właśnie dość mocno wierzę...
Awatar użytkownika
jutrvy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1202
Rejestracja: 24 lis 2014, o 18:04
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 10 razy
Pomógł: 239 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: jutrvy »

Gaudium_in_litteris pisze:... i ewentualnie nauka gry w szachy ponieważ rozwija logiczne myślenie.
Kojarzysz taką grę, która nazywa się go? Jest lepsza od szachów
Awatar użytkownika
musialmi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3466
Rejestracja: 3 sty 2014, o 13:03
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PWr ocław
Podziękował: 382 razy
Pomógł: 434 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: musialmi »

A jeśli nie: 362576.htm
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Po półrocznym etapie testowania różnych pomysłów widzę, że jest jeden PEWNY sposób: wzbudzać naturalną ciekawość świata i UKIERUNKOWYWAĆ tak, aby uczeń mógł robić to co go pociąga. Oczywiście wymaga to od nauczyciela dosyć dużych umiejętności, bo z jednej strony musi wiedzieć na ile może zboczyć z tematu, a na ile powiązać "luźne tematy" z matematyką.

Tak więc lekko podsumowując - dobrze jest wspólnie z uczniem odkrywać to co może być dla niego bardzo ciekawe. Im większa fascynacja danym tematem, działem czy zakresem... tym łatwiej jest utrzymywać ciekawość poznawczą i naturalne dążenie do odkrywania. Jedyne co może być dosyć trudne to bardzo szeroki zakres tematyczny, bo zwykle "czysta" matematyka może zahaczać o fizykę, logikę, statystykę, informatykę czy inną działkę związaną z królewską nauką.

Ogromnym plusem dla nauczyciela, który prowadzi takiego zdolnego ucznia jest umiejętność dostosowywania się do dróg, którymi podążą i odpowiednie stymulowanie aktywności. Jeśli jeszcze nauczyciel umie zadawać nietypowe (ale i banalne, tylko odpowiednio sformułowane) pytania, wówczas można bardzo mocno pomóc rozwinąć skrzydła małemu geniuszowi .

Warto jeszcze pamiętać, aby dysponować bardzo dużą różnorodnością matematycznych cudów: wszelkie gry (planszowe, karciane, czy kostkowo-monetowo-kartowe), układanki (puzzle, klocki, kostka Rubika) czy też proste pomoce naukowe (lusterko, szkło powiększające, magnesy, itp.) mogą być bardzo dobrą przynętą, którą pochłonie wygłodniały rekin wiedzy, który potem będzie mógł coraz bardziej samodzielnie pracować z takim materiałem jaki będzie go pasjonował.

Tak, to naprawdę CIĘŻKA praca (wymagająca stałego samokształcenia i przygotowywania zajęć), ale kto lubi wyzwania - to chyba nic lepszego nie wymyślono dotąd jak ambitny i ciekawy świata bardzo zdolny i pracowity uczeń. Mam nadzieję, że starsi koledzy matematycy (nauczyciele) potwierdzą moje spostrzeżenia.
krl
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wrocław
Pomógł: 135 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: krl »

Jestem zaniepokojony tematem i wypowiedziami w tym wątku. Rozumiem, że chodzi tu o bardzo młodego ucznia, obecnie w 2 klasie szkoły podstawowej. Jesli zaczął naukę w wieku 6 lat, to teraz ma 7 lat. Myślę, że najważniejszą pierwszą zasada powinno być: nie szkodzić. Zasady kształtowania/wychowania dziecka w tym wieku to przedmiot pedagogiki dziecięcej, również psychologii wieku rozwojowego, i to tam przede wszystkim należałoby szukać wskazówek co do sposobu wychowywania takiego ucznia. Myślę, ze na tym forum nie ma specjalistów w tym zakresie. Trzeba pamiętać, że tak małe dziecko jest niedojrzałe emocjonalnie. Potrzebuje wszechstronnego rozwoju, w tym socjalizacji w grupie rówieśniczej.
Nie jest dla mnie również jasne, jakie są motywy przerabiania z nim materiału akurat z matematyki na kilka lat naprzód.
Wiem, że dla różnych celów trenować zaczyna się już bardzo małe dzieci, np. dotyczy to nauki gry na skrzypcach czy też baletu. Osobiście mam poważne wątpliwości co do takich praktyk.
Dodam, że często (nawet: zazwyczaj) niezwykle uzdolnione dzieci w wieku dorosłym nie wykazują już nadzwyczajnych uzdolnień. Nie wyrastają z nich wybitni uczeni, artyści itd. Choć czasami zdarza się inaczej (np. Mozart).
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Ja też jestem zaniepokojony wypowiedziami, ale chciałem zaczerpnąć porad, wiedzy i doświadczeń, osób które dłuższy czas (i bardziej intensywnie ode mnie) zajmują się zawodowo (lub hobbystycznie) matematyką.

Oczywiście nie biorę wszystkiego do siebie i analizuję różne porady oraz pomysły na nauczanie zdolnego ucznia. Sam jednak podejmuję decyzję co z tego wykorzystam a co odrzucę.

I tak jak podkreśliłeś: ważny jest ogólny i wszechstronny rozwój dziecka jak i prawidłowa socjalizacja wraz z ćwiczeniami z zakresu sfery emocjonalnej.

Motywy przerabiania materiału z wysokich klas "do przodu" są prozaiczne - uczeń, który w klasie 2 szkoły podstawowej jest OFICJALNIE uczony dodawania i odejmowania w zakresie 40... zanudzi się na śmierć. A jeśli do tego jest bardzo zdolny (utalentowany), wówczas nie ma szans, aby zafascynować go banalnymi tematami. A zauważ, że tematy takie jak ciągi, funkcje czy kombinatoryka (będące w szkole średniej) odpowiednio zaprezentowane... mogą rozpalić w uczniu ciekawość i pasję poznawczą.

Jeśli chodzi o cel najważniejszy, to jest nim wszechstronny rozwój ucznia. Na pewno ma talent w zakresie matematycznym, więc trzeba go (odpowiedzialnie i systematycznie) rozwijać. Cała sztuka polega na tym, aby zrobić to w taki sposób, aby szkoła nie zdążyła (albo nie była w stanie) zabić fascynacji oraz ciekawości świata ucznia.

To kim będzie w przyszłości zależy od niego i jego rodziców. Na pewno jednak przy prawidłowym rozwoju będzie miał znacznie większe możliwości WYBORU, które będą bazować na realizowanym (rozwijanym) przez niego potencjale.
pierwiastekzpi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 23 lip 2015, o 07:06
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 9 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: pierwiastekzpi »

I jak uczeń?
demon_szybkosci
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 75
Rejestracja: 3 sie 2006, o 06:54
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: podkarpacie
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 13 razy

Jak pracować z bardzo zdolnym uczniem

Post autor: demon_szybkosci »

Świetnie. Gorzej, że nauczyciel okazuje się już stanowczo zbyt słaby, więc konieczna jest zmiana na dużo lepszego. Niemniej jeśli 2-3 klasista jest w stanie opanowywać materiał szkoły średniej to chyba musi się zmierzyć z nauczycielem, który będzie w stanie go porządnie zmęczyć, a nie ledwie rozgrzać
ODPOWIEDZ