Całkowanie w równaniach różniczkowych
: 4 lip 2011, o 13:20
Witam serdecznie, uczę się równań różniczkowych, bo jednak okazało się, że są wymagane na egzaminie, jest trochę późno już owszem, ale walczę jak mam szansę.
Zaczynam od równań różniczkowych o zmiennych rozdzielonych
czytając teorię, wykłady itd. widzę, że wykonywana jest zwykła technika całkowania, ale pojawiają się elementy, które nie są mi znane, na przykład:
Dla zadania \(\displaystyle{ (1+t+y+ty)y'=1}\)
po przejściu do formy \(\displaystyle{ (1+y)dy= \frac{1}{(1+t)}dt}\)
całkuję równanie po obu stronach, gdzie prawa strona mi wychodzi \(\displaystyle{ ln|1+t| + C}\),
a w notatkach mam \(\displaystyle{ ln|1+t| + ln C_{1}}\) przekształcone potem w \(\displaystyle{ ln|C(1+t)|}\)
Czy jest to zabieg gdzieś zdefiniowany, czy po prostu w równaniach różniczkowych autor skorzystał z zasady, że C jest dowolną liczbą i może sobie zrobić z nią co chce dzięki czemu umieścił po coś to C jakby wewnątrz obliczeń jako parametr ? Ogólnie czytam książkę Krysickiego i Włodarskiego i próbuję odkryć do czego w ogóle mam dążyć w tych równaniach, bo takie liczenie bez znanego celu jest trochę niewygodne.
Zaczynam od równań różniczkowych o zmiennych rozdzielonych
czytając teorię, wykłady itd. widzę, że wykonywana jest zwykła technika całkowania, ale pojawiają się elementy, które nie są mi znane, na przykład:
Dla zadania \(\displaystyle{ (1+t+y+ty)y'=1}\)
po przejściu do formy \(\displaystyle{ (1+y)dy= \frac{1}{(1+t)}dt}\)
całkuję równanie po obu stronach, gdzie prawa strona mi wychodzi \(\displaystyle{ ln|1+t| + C}\),
a w notatkach mam \(\displaystyle{ ln|1+t| + ln C_{1}}\) przekształcone potem w \(\displaystyle{ ln|C(1+t)|}\)
Czy jest to zabieg gdzieś zdefiniowany, czy po prostu w równaniach różniczkowych autor skorzystał z zasady, że C jest dowolną liczbą i może sobie zrobić z nią co chce dzięki czemu umieścił po coś to C jakby wewnątrz obliczeń jako parametr ? Ogólnie czytam książkę Krysickiego i Włodarskiego i próbuję odkryć do czego w ogóle mam dążyć w tych równaniach, bo takie liczenie bez znanego celu jest trochę niewygodne.