Matura... z polskiego... ehh...

Awatar użytkownika
ymar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 413
Rejestracja: 13 sie 2005, o 14:52
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Pomógł: 24 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: ymar »

djbolo pisze:Mnie bardzo często wnerwia sytuacja jak załapie kapcia, a za co? Za to, że w kluczu było inaczej... No wybaczcie, mam osobiście gdzieś co myślała osoba układająca klucz. Jeżeli moja interpretacja jest poprawna i sensowna to klucz powinien być odłożony między bajki. W jaki ja niby sposób mam wpaść o czym myślała tamta osoba?
a wszystko to po to, żebyś rzeczywiście nauczył się zgadywać o co chodzi układającemu klucz, bo rzeczywiście jest to trudne. I nie ma co ukrywać - rzeczywiście głupie, ale na to narzekają też poloniści (w zasadzie wszyscy, których znam)...
rObO87 pisze:Czy Wy też czasem nie macie pojęcia jak napisać wypracowanie i oddajecie puste kartki? To było 2 wypracowanie, którego nie potrafiłem napisać.
bez urazy, ale to tylko o tobie źle świadczy, a nie o przedmiocie... matematyczny umysł zdecydowanie nie powinien mieć problemów ze zrozumieniem tematu wypracowania. Po prostu jak jest głupi, to trzeba napisać na głupi, tu właśnie przydaje się umiejętność ścisłego i abstrakcyjnego myślenia. Fakt, że to dotyczy tych wypracowań, które nie są oceniane z klucza, wtedy nie ma mowy o ścisłości - pomaga przeczytanie pewnej ilości humanistycznych dyrdymał, żeby się wczuć w sposób myślenia.
Siledhel pisze:Obowiązkowa matematyka na maturze mnie cieszy, tak samo jak polski. Te dwa przedmioty to klucz do wszystkich innych.
ja nie wiem, czy to tak świetnie, że ją wprowadzili... to nie zmieni ani trochę poziomu zrozumienia matematyki w Polsce, bo istotą problemu są kwestie programowe i - w pewnym (mniejszym) stopniu - kadrowe. Teraz to posłuży jedynie zwiększeniu odsetka samobójstw wśród młodych ludzi
Obowiązkowa matura z polskiego jest rzeczywiście niezbędna, ale nie dlatego, że polski jest kluczem do jakiegoś innego przedmiotu (chyba, że do WOK-u), ale dlatego, że na tym parszywym świecie trzeba niestety mieć jakieś pojęcie o tych historycznoliterackich bzdurach, żeby zyskać szacunek...
Siledhel pisze:Wiedza o Quo Vadis? No pewnie, że się nie przyda. Na pewno natomiast przyda się umiejętność czerpania przyjemności z lektury książek.
jest to rzeczywiście kolejny argument za istnieniem przedmiotu j. polski, ale jest argument imho najsłabszy. trzecim jest to, że czytanie ksiązek wyrabia umiejętność wyrażnia myśli (bywa przydatne), a także - na wyższym poziomie - manipulowania myślami innych (publicystyka).
dobra, starczy
Awatar użytkownika
bolo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2470
Rejestracja: 2 lis 2004, o 08:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: BW
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 191 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: bolo »

Moim zdaniem wprowadzenie matematyki do częsci obowiązkowej matury jest bardzo dobrym posunięciem. Przytoczę cytat z pewnej gazety:
Nowy minister edukacji zapowiada, że wszyscy maturzyści będą w ciągu dwóch-trzech lat obowiązkowo zdawali egzamin z matematyki.
Michał Seweryński cche powrotu matematyki na maturę, bo to uczy logicznego myślenia. Ponadto bez znajomości matematyki nie można studiować kierunków ścisłych i technicznych.
- A brak nam absolwentów takich studiów. Gospodarka ich potrzebuje. Muszę to brać pod uwagę - tłumaczy minister, profesor prawa.
Studia z przedmiotów ścisłych i technicznych wybiera dziś tylko co piąty absolwent szkoły średniej. Reszta woli nauki humanistyczne, społeczne, prawo, biznes.
- Co roku pytamy kandydatów, czym się kierują przy wyborze. W tym roku po raz pierwszy usłyszeliśmy, że wielu młodych ludzi wybiera kierunki, na których nie natkną się na matematykę - dziwi się prof. Stefan Kwiatkowski z Instytutu Badań Edukacyjnych.
Same uczelnie apelują do ministra, by przywrócił matematykę.
- To gimnastyka dla umysłu. Pomaga nauczyć się segregować myśli, rozwiązywać problemy - przekonuje prof. Tadeusz Luty, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
(...)
A teraz moja opinia na wprowadzenie matematyki: Beczka piwa dla ministra

Wiem również, że w Poznaniu nasza Politechnika chciała wprowadzić zerowy rok nauki. Miało to na celu dokształcenie "poborowych" min. z matematyki. Z roku na rok ludzie próbują przejść przez to wszystko coraz luźniej i często imprezowo... I tu przypomina mi się jeden piękny aforyzm "Myślenie nie boli, ale napocić się trzeba"...

Co do samego problemu czy matematyka jest dobrym pomysłem jako obowiązek, pragnę podkreślić, że jeżeli jest polski to powinna być dla równowagi matematyka. Zdecydowanie wolę być obkuty z gramatyki i dobrze układać zdania i wysławiać się, niż wiedzieć o czym myślał Wokulski zdejmując kapelusz... Brakuje zadań typowo gramatycznych chociażby na tym podstawowym polskim, to w końcu też podstawa. To tak jakby z matematyki z matury wywalili całą geometrię, niesprawiedliwe i tyle...

Tak w sumie to dziwi mnie sprzeciw, albo negatywne nastawienie niektórych forumowiczów na wprowadzenie matematyki do obowiązkowej matury. Jest to w końcu forum typowo matematyczne, rozumiem gdyby na jakimś humanistycznym ktoś takie coś pisał. Myślałem, że tu będzie pełna zgodność i braterstwo
Awatar użytkownika
ymar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 413
Rejestracja: 13 sie 2005, o 14:52
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Pomógł: 24 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: ymar »

jak już pisałem, moim zdaniem obowiązkowa matematyka nie uratuje społeczeństwa przed matematyczną ignorancją.
a co do tego:
djbolo pisze:Zdecydowanie wolę być obkuty z gramatyki i dobrze układać zdania i wysławiać się, niż wiedzieć o czym myślał Wokulski zdejmując kapelusz... Brakuje zadań typowo gramatycznych chociażby na tym podstawowym polskim, to w końcu też podstawa. To tak jakby z matematyki z matury wywalili całą geometrię, niesprawiedliwe i tyle...
to nawet nie wiesz jak bardzo się z tobą zgadzam. Nauka o języku praktycznie nie istnieje w programie szkół podstawowych, gimnazjów, liceów oraz przytłaczającej większości wydziałów humanistycznych (bo, że ścisłych, to niestety oczywiste...). Moje zdanie na ten temat jest takie, że powinni się wprowadzić osobny przedmiot nauka o języku, czy lingwistyka, z dużą dawką teorii. Przynajmniej w profilach humanistycznych - jest to jedyna szansa na wprowadzenie prawdziwej nauki w te cholerne pseudointelektualne tereny. Nauka o języku ma podstawową cechę wspólną z matematyką - uczy myśleć.
Awatar użytkownika
neworder
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 364
Rejestracja: 11 lis 2004, o 11:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: MISMaP UW
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 8 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: neworder »

Skoro już narzekamy na nauczanie w polskiej szkole, to warto przeczytać wywiad z prof. Tadeuszem Gadaczem z najnowszego "Niezbędnika inteligenta" (dodatek do "Polityki") - zgadzam się z nim, że w szkołach powinna być obowiązkowa filozofia i psychologia z jakimiś elementami socjologii (niby jest coś takiego w postaci WOS-u, ale wiadomo, jak wygląda nauczanie tego przedmiotu...).
Awatar użytkownika
ymar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 413
Rejestracja: 13 sie 2005, o 14:52
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Pomógł: 24 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: ymar »

neworder pisze:sychologia z jakimiś elementami socjologii
a czemu miałoby to służyć? sorry pani w kiosku nie chciała mi sprzedać niezbednika inteligenta, pytała się po co mi on właściwie i patrzyła się tak jakoś dziwnie
Awatar użytkownika
neworder
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 364
Rejestracja: 11 lis 2004, o 11:01
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: MISMaP UW
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 8 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: neworder »

Zmień kiosk Filozofia i psychologia są podstawowymi sposobami na zyskiwanie wiedzy o samym sobie i rozumienia własnego postępowania, poglądów, osobowości itd. Zyskanie rzetelnej psychologicznej wiedzy, wyrobienie sobie wrażliwości na błędy poznawcze, rozwijanie modnej ostatnio "inteligencja emocjonalna" (umiejętność nazywania, rozumienia i komunikowania uczuć), zyskiwanie świadomości przyczyn i motywacji własnego postępowania, uodparnianie się na szkodliwe stereotypy i manipulacje - pożytki można by długo wymieniać. Nie wspominając już, że wiele elementów psychologicznej wiedzy ma czysto pragmatyczne zastosowanie. Nie musiałaby to od razu być jakaś ciężka, akademicka psychologia, ale mniej więcej taki poziom wiedzy, jak np. prezentowany w czasopiśmie "Charaktery", byłby na miejscu.
Mikolaj9
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 535
Rejestracja: 19 gru 2008, o 15:52
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 49 razy
Pomógł: 62 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: Mikolaj9 »

Już niedługo filozofia (tego nie jestem pewny na 100%, ale na pewno etyka) będą obowiązkowe, dla tych, którzy nie chodzą na religię. Filozofowie znajdą sobie pracę
Awatar użytkownika
bolo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2470
Rejestracja: 2 lis 2004, o 08:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: BW
Podziękował: 8 razy
Pomógł: 191 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: bolo »

Do tej pory było dla nich jedynie "Przyjmę do pracy na budowę silnego filozofa". Czas pokaże.
Awatar użytkownika
oluch-na
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 253
Rejestracja: 3 mar 2007, o 19:40
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Wyszków
Podziękował: 21 razy
Pomógł: 12 razy

Matura... z polskiego... ehh...

Post autor: oluch-na »

kilka lat przerwy mieliście, czy mi się tylko wydaje?
ODPOWIEDZ