a wszystko to po to, żebyś rzeczywiście nauczył się zgadywać o co chodzi układającemu klucz, bo rzeczywiście jest to trudne. I nie ma co ukrywać - rzeczywiście głupie, ale na to narzekają też poloniści (w zasadzie wszyscy, których znam)...djbolo pisze:Mnie bardzo często wnerwia sytuacja jak załapie kapcia, a za co? Za to, że w kluczu było inaczej... No wybaczcie, mam osobiście gdzieś co myślała osoba układająca klucz. Jeżeli moja interpretacja jest poprawna i sensowna to klucz powinien być odłożony między bajki. W jaki ja niby sposób mam wpaść o czym myślała tamta osoba?
bez urazy, ale to tylko o tobie źle świadczy, a nie o przedmiocie... matematyczny umysł zdecydowanie nie powinien mieć problemów ze zrozumieniem tematu wypracowania. Po prostu jak jest głupi, to trzeba napisać na głupi, tu właśnie przydaje się umiejętność ścisłego i abstrakcyjnego myślenia. Fakt, że to dotyczy tych wypracowań, które nie są oceniane z klucza, wtedy nie ma mowy o ścisłości - pomaga przeczytanie pewnej ilości humanistycznych dyrdymał, żeby się wczuć w sposób myślenia.rObO87 pisze:Czy Wy też czasem nie macie pojęcia jak napisać wypracowanie i oddajecie puste kartki? To było 2 wypracowanie, którego nie potrafiłem napisać.
ja nie wiem, czy to tak świetnie, że ją wprowadzili... to nie zmieni ani trochę poziomu zrozumienia matematyki w Polsce, bo istotą problemu są kwestie programowe i - w pewnym (mniejszym) stopniu - kadrowe. Teraz to posłuży jedynie zwiększeniu odsetka samobójstw wśród młodych ludziSiledhel pisze:Obowiązkowa matematyka na maturze mnie cieszy, tak samo jak polski. Te dwa przedmioty to klucz do wszystkich innych.
Obowiązkowa matura z polskiego jest rzeczywiście niezbędna, ale nie dlatego, że polski jest kluczem do jakiegoś innego przedmiotu (chyba, że do WOK-u), ale dlatego, że na tym parszywym świecie trzeba niestety mieć jakieś pojęcie o tych historycznoliterackich bzdurach, żeby zyskać szacunek...
jest to rzeczywiście kolejny argument za istnieniem przedmiotu j. polski, ale jest argument imho najsłabszy. trzecim jest to, że czytanie ksiązek wyrabia umiejętność wyrażnia myśli (bywa przydatne), a także - na wyższym poziomie - manipulowania myślami innych (publicystyka).Siledhel pisze:Wiedza o Quo Vadis? No pewnie, że się nie przyda. Na pewno natomiast przyda się umiejętność czerpania przyjemności z lektury książek.
dobra, starczy