Interaktywne opowiadanie

[kerajs]

...

[a4karo]

A wewnątrz windy niespokojnie przebierał nogami słoń.

Trąbą podtrzymywal zwinięty w rulon Manifest PKWN

[Jan Kraszewski]

– Ciekawe, czy to oryginał - pomyślał Bolek.

JK

[a4karo]

A jak myslisz? - spytał słoń.

[Jan Kraszewski]

– W sumie wyglądasz na oryginał - odpowiedział Bolek słoniowi. – Tylko po jaką cholerę przebierasz nogami?

JK

[a4karo]

Też byś przebierał, gdybyś stał na patelni. Jakiś debilny inżynier po MIT zaprojektował w tej windzie podgrzewaną aż nadto podłogę

[kerajs]

-Parter - wycharczał metaliczny głos i drzwi windy się otwarły.

[Jan Kraszewski]

Bolek ze zdumieniem zorientował się, że też był w windzie.
- Jak ja tu zmieściłem się razem z manifestem PKWN? - pomyślał zdziwiony.

JK

[a4karo]

- Teraz już będzie z tobą na zawsze - pomyślał do Bolka słoń A

[Jan Kraszewski]

- Spadaj! - odmyślił słoniowi Bolek.

Podłoga pod słoniem zatrzeszczała dwuznacznie i zapadła się.

JK

[Dasio11]

Bolek, który już wcześniej zastanawiał się, jak głębokie bywają szyby windowe, nadstawił ucho i rozpoczął w myślach odliczanie. Lecz oczekiwany huk nie nadbiegał.

[Jan Kraszewski]

Usłyszał jednak dziwny świst. Podniósł głowę - z góry spadał słoń.

- Chyba się zapętlił - pomyślał Bolek.

JK

[a4karo]

Ale zaraz przypomniał sobie, że IMGW ostrzegał przed gwałtownymi opadami słoni i manifestów.

[Dasio11]

Tymczasem coś pochwyciło Bolka za prawe kolano. W efekcie ześliznął się on przez dziurę w podłodze, po czym niezdarnie opadł przez sufit z powrotem do pokoju, w którym się uprzednio znajdował.

- I kto teraz jest zapętlony? - zaszydził Chyba, rechocząc złośliwie.

[Jan Kraszewski]

Bolek podejrzliwie rozejrzał się po pokoju. Niepokojąco zaczął mu on przypominać \(\displaystyle{ \RR^3/\ZZ^3}\).

- Ciekawe co się stanie, jak wyjdę przez drzwi - pomyślał.

JK