Sen

Awatar użytkownika
Tomasz B
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 312
Rejestracja: 1 lis 2004, o 21:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik

Sen

Post autor: Tomasz B »

Śpij krócej - żyj dłużej ?

Ostatnio mnie zastanowił fakt - sen jest przyjemny, ale oprócz regeneracji organizmu i odpoczynku nic więcej nam nie daje, jesteśmy w stanie nieświadomym, a przesypiamy 1/3 życia. Żyć bez snu się nie da, ale czy można jego czas zredukować tak, aby zyskać w każdej dobie kilka dodatkowych godzin i przeznaczyć je na coś pożytecznego ?

Ostatnio przeczytałem artykuł dot. snu polifazowego, którego celem jest zredukowanie ilości godzin snu (średnio 8 h) do 2,5h dziennie, rozłożonego na 6 drzemek po 25min, który ponoć ma dać porównywalne efekty jak przy normalnym cyklu sennym.

Odsyłam do artykułu :

i czekam na wasze wypowiedzi, co o tym myślicie, czy jest ktoś na forum który sypia w ten sposób ??

pozdr
tarnoś
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 341
Rejestracja: 31 gru 2004, o 15:07
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 2 razy
Pomógł: 29 razy

Sen

Post autor: tarnoś »

Nie jestem żadnym specjalistą w tym temacie ale dorzuce swoje trzy grosze....

Kiedyś wysłuchałem na kanale Discovery (jaki to był program nie pamiętam) że takie drzemi nawet 15 minutowe są bardzo korzystne gdy chcemy się szybko zregenorować. Działamy potem dużo efektywniej, zmęczenie ustepuje itp. Jednak całość organizmu funkcjonuje źle, szczególnie niektóre narządy (np. serce jak w w/w artykule) ponieważ potrzebują znacznie więcej czasu na regenerację (kilka godzin).

Wiem że takie krótkie drzemki wykorzystywane są np. podczas szkoleń elitarnych jednostek wojskowych podczas cało dziennego i cało nocnego marszu itp. Uczą żołnierzy szybko zasypiać "na żądanie" w celu takiej "szybkiej regeneracji".

W sumie przez taki system spania to prace można stracić, ale w szkole (ewentualnie na studiach) jak zajęcia są nieciekawe.......
Awatar użytkownika
dem
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 596
Rejestracja: 5 sty 2005, o 21:02
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rzeszów
Pomógł: 17 razy

Sen

Post autor: dem »

Ja tam wole jednak moje 5-6 h dziennie czasem nawet 4:) ehhhh....6x25 ale co ci to daje jeśli większość ludzi i tak śpi w nocy więc czy tak czy tak zostanie ci oglądanie tv albo uczenie:P
Aszotek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 20
Rejestracja: 22 mar 2005, o 20:03
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Zielona Góra
Podziękował: 1 raz

Sen

Post autor: Aszotek »

W sumie, to Ameryki nikt tu nie odkrył, nie od dziś wiadomo, że Napoleon robił sobie jedynie krótkie, pięciominutowe drzemki w trakcie dnia, gdyż w nocy nie mógł normalnie spać z racji wykonywanych obowiązków (a raczej niezwykle ambitnego podejścia do nich).

Dla mnie to jest jednak nadal wielka tajemnica, bo po pierwsze ciężko byłoby mi tak na zawołanie zapaść w drzemkę, ale do tego można się z pewnością przyzwyczaić. Gorzej bym miał jednak z wstawaniem po owych 25 minutach, zapewne trudności wystąpiłyby jedynie na początku, jednak bardzo trudno byłoby je pokonać i przyzwyczaić się do takiego stanu rzeczy.

Poza tym jest problem, jak to rozwiązać, gdy nie możemy 6 razy dziennie wykonać takiej drzemki, a przecież takie instytuty jak szkoła, czy praca skutecznie to utrudniają. Wyobrażacie sobie miny ludzi, gdy w czasie przerwy w szkole, czy pracy, z głową na biurku, czy stoliku drzemie jakiś człowiek? Znając mentalność ludzką, jedynie byłby ofiarą głupich żartów i docinków. Niby nie powinniśmy rezygnować z tego, na co mamy ochotę przez innych ludzi, jednak nie można przecież ryzykować w ten sposób kompletnego odizolowania. Bo ludzie nie dziwiliby się tak bardzo, gdyby to było raz, ale regularnie? Nie potrafiliby zrozumieć istoty rzeczy. Nie wszyscy. Od razu nasuwa mi się też więc paradoks, że mając wolną wolę, swoje zachowanie uzależniamy od myśli innych ludzi. Nie w pełni, ale dość mocno.

Co do snu, to wiele także zależy od powietrza, od tego gdzie mieszkamy. Gdy jadę z klasą na wycieczkę nad jezioro, z dala od miasta, to wystarczy mi 7 godzin, by być w pełni wyspanym. W domu, w mieście potrzebuję dziewięciu. A nad morzem już tylko sześciu. Wniosek? Nad morze, nad morze śpiochy!

Pozdrawiam
tarnoś
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 341
Rejestracja: 31 gru 2004, o 15:07
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 2 razy
Pomógł: 29 razy

Sen

Post autor: tarnoś »

Aszotek pisze:Gdy jadę z klasą na wycieczkę nad jezioro, z dala od miasta, to wystarczy mi 7 godzin, by być w pełni wyspanym.
Jak ja jadę z klasą nad jezioro to nie potrzebuje w ogóle snu tylko po takim weekendzie człowieka mocno głowa boli
sorry za offtopic

Wydaje mi się że nauka szybkiego zasypiania i wstawania po 25 min nie jest największą przeszkodą - to tylko kwestia przyzwyczajenia. Problemem jest dostosowanie całego planu dnia - najczęsciej niewykonalne dla ludzi pracujących/uczących sie.

Nie wierze jednak że brak "normalnego" snu nie ma na nasz organizm żadnego negatywnego efektu jednak szkoda to roztrząsać bo nikt z nas nie ma na to dowodów naukowych. Chyba ze Tomasz B poświęcisz się i zmienisz tryb "snu" a za 10 lat zobaczymy jak stan twojego zdrowia
Awatar użytkownika
Tomasz B
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 312
Rejestracja: 1 lis 2004, o 21:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik

Sen

Post autor: Tomasz B »

spokojna głowa... zamierzam to wypróbować w roku szkolnym 05/06 od pon do piatku w weekend wielkie spanie "restet" zobaczy sie jak to bedzie...
Mbach
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 327
Rejestracja: 3 lis 2004, o 16:13
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: braku inwencji
Podziękował: 4 razy
Pomógł: 25 razy

Sen

Post autor: Mbach »

Spać 6 godzin? To nienormalne. Ja przesypiam (a przynajmniej chciałbym) 10 h i dopiero wtedy jestem w pełni świadom.
kaarol
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 17 lis 2004, o 23:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Koło Wadowic
Pomógł: 2 razy

Sen

Post autor: kaarol »

Temat ciekawy artykuł w sumie też. Podczas swoich trzech lat spędzonych w liceum wypróbowałem różne metody pare miesiecy stosowałem coś podobnego do tej tylko chodziło o to ze przez dzien po szkole sie zdrzemnołem na 1h siedziałem do 3 potem szedłem spac i wsawałem o 6.30 do szkoły. Co do samego snu moim zdaniem nawed do 2,5-4h snu mozna organizm przyzwyczaić, jednak wymaga to kilku tygodni poswieceń i stosowania budzika. Nie wiem ale czesto odnosiłem wrazenie ze wiele zalezało od mojego nastroju, czasem kiedy miałem dobry nastój potrafiłem siedizeć na kompie i cos tworzyć do 3 spałem 2-3 h potem spędzałem w szkole 6 -7 godzin i nie miałem jakiegoś uczucia senności. Czasem jednak niskie cisnienie pogoda sprawiały ze potrafiłem przespać około 8-9h jak nie wiecej. Podczas tych wszystkich eksperymentów jak ktoś juz coś robi zalecam bardzo duza ostrozność jesli chodzi o kawe, mocna herbate, czy inne srodki wspomagające w tym guarane.
Miałem taki okrs w zyciu gdy około godziny 21 wypijałem gdzies 4-6 szklanek kawy w ciagu 30 minut, nie zartuje, wszystko było fajnie rano nawet spoko jednak po pewnym czasie sie opamietałem i udało mi sie uchronic przed nałogiem lub zatruciem. Jesli chodzi o przestawienie sie na ten sen 25 minutowy to polecam zastosować małe ilości guarany w proszku, działa 2 lub 3 razy mocniej niz kawa jednak nie jest tak szkodliwa, dostepna w sklepach zielarskich i aptekach, polcam mielona nie w tabletkach.
Moze przez wakacje wyproboje ten sen 25 minutowy to wam napisze jakas opinie:)
Awatar użytkownika
Tomasz B
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 312
Rejestracja: 1 lis 2004, o 21:28
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Rybnik

Sen

Post autor: Tomasz B »

wypróbować nie zaszkodzi, zależy od tego kto ma jaki organizm. Ja osobiście w ciągu tygodnia mogę spać mało, a w weekend spać po 12-15 h. A zalezy mi na czasie, gdyż mam bardzo napięty plan... a te kilka godzin więcej na pewno wykorzystam.
Awatar użytkownika
pl2619
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 12 paź 2004, o 20:08
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 5 razy

Sen

Post autor: pl2619 »

ja śpię 9 g dziennie i mi to nie wystarcza bo czuje się zmęczony a 6 to by była tragedia
Awatar użytkownika
Zlodiej
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1910
Rejestracja: 28 cze 2004, o 12:24
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 2 razy
Pomógł: 108 razy

Sen

Post autor: Zlodiej »

Ja tam wyrabiam śpiąc od 00.00 do 7.00. Częsciej jest to 2.00 do 8.00. I już do tego przywykłem. Nie czuje sie zmeczony. Wogóle przed 00.00 nie chce mi się spać. A ostatnim razem poszedłem spać o 22 i już nastepnego dnia o 6 rano zbudziłem sie i już nie mogłem zasnąć... Są wyjątki. Jak czasami zdarza się, że śpie kilka godzin w ciagu 2-3 dni to potem sobie odsypiam to śpiąc do 12. Rekord to sylwester. Spałem do 20 ... Tyle, że poszedłem spać o 10 rano ...

Zreszta mam podobną zasade co kolega ... Wyśpie sie po śmierci. W sumie życie jest krótkie zeby często tracić je na zbędne leniuchowanie ;] ...
tommik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 286
Rejestracja: 11 wrz 2005, o 18:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań - Warszawa - Dublin
Pomógł: 47 razy

Sen

Post autor: tommik »

Łe tam, a ja śpię od 1.30-6.30.
A jak mam coś więcej do zrobienia, np. tydzień temu, to spałem tylko 15 minut (kawa wspaniała sprawa).
Awatar użytkownika
ariadna
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2702
Rejestracja: 22 maja 2005, o 22:26
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: Olsztyn/Berlin
Podziękował: 47 razy
Pomógł: 642 razy

Sen

Post autor: ariadna »

Na mnie kawa już przestała działać niestety;)
Zasypiam nie wcześniej niż o 1.00, a wstaję najpóźniej kiedy mogę, czyli zazwyczaj między 6.00 a 7.00.
tommik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 286
Rejestracja: 11 wrz 2005, o 18:35
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Poznań - Warszawa - Dublin
Pomógł: 47 razy

Sen

Post autor: tommik »

No bo to się nie robi zwykłej kawy, ale siekierkę.
Tak 4-6 łyżeczek.
Awatar użytkownika
ymar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 413
Rejestracja: 13 sie 2005, o 14:52
Płeć: Mężczyzna
Podziękował: 21 razy
Pomógł: 24 razy

Sen

Post autor: ymar »

Tomasz B pisze:Ostatnio mnie zastanowił fakt - sen jest przyjemny, ale oprócz regeneracji organizmu i odpoczynku nic więcej nam nie daje, jesteśmy w stanie nieświadomym, a przesypiamy 1/3 życia.
Mnie sie wydaje inaczej (zreszta czytalem tez gdzies o tym - magia slowa pisanego ). W ostatniej fazie snu często przychodza mi do glowy swietne pomysly, tylko na jawie musze jeszcze oddzielac to co ma sens od tego co nie ma
ODPOWIEDZ