Witam , mam do zinterpretowania pare zdan z jezyka polskiego, jezli ktos je rozumie prosze o zinterpretowanie ;]
"najbardziej pierwotnie doswiadczana odmiana nicosci jest nie nicosc egzystencjalna lecz nicosc aksjologiczna.dac sie sponiewierac wartosciom negatywnym to zabic siebie w sobie,to popasc w aksjologiczne szalenstwo czystego demonizmu,czyli utraty siebie przez siebie; popadlszy w ten stan, nie nadawac sie do tego,by nawet najwieksza milosc nie pochylila sie nad czlowiekiem ze swym; "no badz", "masz prawo kochac""
Pozdrawiam,wKl
Interpretacja
Interpretacja
Ale jak widzisz napsialem to w dziale hyde park w ktorym sa tematy NIEmatematyczne ;]
Ostatnio zmieniony 4 lis 2007, o 16:00 przez wkl9, łącznie zmieniany 1 raz.
- Emiel Regis
- Użytkownik
- Posty: 1495
- Rejestracja: 26 wrz 2005, o 17:01
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 71 razy
- Pomógł: 225 razy
Interpretacja
Oczywiście dla żartu można takie coś wrzucić, gruby motyw xD
Natomiast na strony językowe mimo wszystko odsyłam ze względu na gramatykę.
A skoro już pisze to się wypowiem odnośnie cytatu. Ja to chyba zupełnie inaczej widzę niż autor w/w fragmentu. Nicość rozumiejąc jako wewnętrzną pustkę bardziej wywołuje ludzka egzystencja niż aksjologia która może być bardzo różnie rozumiana i niekoniecznie osoby uważane za niemoralne same ze sobą się źle czują czy też nie odczuwają miłości.
A skąd w ogóle jest to tekst?
Natomiast na strony językowe mimo wszystko odsyłam ze względu na gramatykę.
A skoro już pisze to się wypowiem odnośnie cytatu. Ja to chyba zupełnie inaczej widzę niż autor w/w fragmentu. Nicość rozumiejąc jako wewnętrzną pustkę bardziej wywołuje ludzka egzystencja niż aksjologia która może być bardzo różnie rozumiana i niekoniecznie osoby uważane za niemoralne same ze sobą się źle czują czy też nie odczuwają miłości.
A skąd w ogóle jest to tekst?
- scyth
- Użytkownik
- Posty: 6392
- Rejestracja: 23 lip 2007, o 15:26
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 3 razy
- Pomógł: 1087 razy
Interpretacja
Zatem można przyjąć, że nicość aksjologiczna to supremum w zbiorze nicości.wkl9 pisze:najbardziej pierwotnie doswiadczana odmiana nicosci jest nie nicosc egzystencjalna lecz nicosc aksjologiczna
Jakkolwiek by nie było, z tego założenia nie będziemy potem korzystać.
oznaczmy:wkl9 pisze:dac sie sponiewierac wartosciom negatywnym to zabic siebie w sobie,to popasc w aksjologiczne szalenstwo czystego demonizmu,czyli utraty siebie przez siebie
A = zabic siebie w sobie
B = popasc w aksjologiczne szalenstwo czystego demonizmu
C = utrata siebie przez siebie
Mamy ze zdania:
A=B=C
(z czego równość A=C jest według mnie dość banalna, natomiast pozostałe wymagają wytłumaczenia pojęcia "aksjologiczne szalenstwo czystego demonizmu")
Zauważ, że stwierdzenie "popadlszy w ten stan" oznacza stan nicości aksjologicznej, a zatem zabicia siebie w sobie.wkl9 pisze:popadlszy w ten stan, nie nadawac sie do tego,by nawet najwieksza milosc nie pochylila sie nad czlowiekiem ze swym; "no badz", "masz prawo kochac"
Pytanie brzmi: czy ktoś kto zabił samego w sobie może być pokochany lub pokochać?
Szczerze mówiąc jeśli chodzi o mnie to już stwierdzenie "zabić siebie w sobie" jest wewnętrznie sprzeczne, a skoro nasze założenie jest fałszywe, to może implikować cokolwiek. Zatem odpowiedzią na to pytanie może być zarówno tak, jak i nie. A więc może.
Podsumowując, odpowiedzią na ten fragment jest "tak" . Przynajmniej w mojej interpretacji.
QED