Co się stało w Warszawie

a4karo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22207
Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 38 razy
Pomógł: 3754 razy

Co się stało w Warszawie

Post autor: a4karo »

Wczoraj w Warszawie odbyła się milcząca demonstracja oddziałów policji. Policjanci w mundurach bojowych i w towarzystwie licznych pojazdów protestowali przeciwko używaniu ich do brudnych gierek politycznych. Policjanci w swoim proteście byli wspierani przez liczną grupę mieszkańców miasta, wśród których przeważały kobiety i młodzież. Jednym z postulatów, podnoszonych głównie przez cywili było zastąpienie przygnębiających barw na mundurach policyjnych, kolorami tęczy. Pokojowa manifestacja skończyła się około godz. osiemnastej. Uczestnicy manifestacji udzielali sobie wzajemnie wsparcia - zaobserwowano przypadki, gdy policjanci pomagali zmęczonym cywilom, niosąc ich do podstawionych radiowozów

Na koniec uczestnicy manifestacji wymienili się adresami i numerami telefonów, umawiając się na kolejne spotkania.


Wyjaśnił się również incydent z posłanką Nowacką. Otóż funkcjonariusz zauważywszy potarganą wiatrem fryzurę posłanki postanowił umocnić ją lakierem do włosów, który każdy policjant ma na wyposażeniu. Niestety okazało się, że kolega funkcjonariusza, posterunkowy Kulson dla żartu zamienił pojemnik z lakierem na pojemnik z gazem pieprzowym. Po wyjaśnieniu nieporozumienia i pogrożeniu palcem posterunkowemu Kulsonowi (oj ty, ty...) obie strony rozstały się w zgodzie.
Udany żart rozbawił zarówno funkcjonariuszy jak i cywilnych uczestników marszu.

Z żalem należy stwierdzić, że dowcipu posterunkowego Kulsona nie docenili niektórzy przedstawiciele prasy.
ODPOWIEDZ