Kera pisze: ↑9 sie 2020, o 22:35
Inteligentny człowiek, a przede wszystkim poprawnie wychowany nie zachowuje się w ten sposób, więc bydło jest właściwym określeniem takiego zachowania.
Załóżmy, że w nieodległej przyszłości władzę w Polsce przejmuje obóz liberalno-lewicowy. Załóżmy też, że jacyś politycy tego obozu wypowiadaliby się publicznie w następujący sposób:
Czy Andrzej Duda poinformował, czym katolicyzm jest naprawdę? CZY WSPOMNIAŁ, ŻE TO PROPAGOWANIE MIĘDZY INNYMI PEDOFILII? KATOLICY, DLACZEGO GODZICIE SIĘ NA KRZYWDZENIE WASZYCH DZIECI?!
i tak:
Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią katolicką i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją.
Przyjmijmy też, że po ulicach Twojego miasta będą jeździły pojazdy w sześciu kolorach tęczy, które przez megafony rozgłaszałyby, że katolicyzm łączy się z pedofilią, a Kościół jest organizacją przestępcza, która żeruje na państwowych pieniądzach, ukrywa pedofilów w swoich szeregach oraz szerzy swoją ideologię w szkołach, więc należy zakazać lekcji religii. Dalej przyjmijmy, że pewien działacz katolicki zniszczyłby jeden z takich pojazdów, a następnie pobił jego kierowcę. W efekcie tego przestępstwa policja próbowałaby go zatrzymać i z tego powodu jego stronnicy zorganizowaliby manifestację, w trakcie której wulgarnie obrażaliby policję itd. Czy ich też nazwałbyś bydłem? Czy jednak okazałbyś im pewną empatię?