Obecna sytuacja związana z LGBT w Polsce

[cmnstrnbnn]

Hej, jak oceniacie wczorajszą awanturę, która powstała podczas zatrzymania aktywistki Margarot?

Od siebie napiszę, że obie strony są winne tej sytuacji. Pani Małgorzata celowo podjudzała niechęć wśród ludzi do policji, wykrzykując hasła znacznie mniej kulturalne niż "milicja jest zła", prowokowała (zresztą nieskutecznie) policjantów rzucając obelgami bezpośrednio w ich stronę, po czym próbowała po raz kolejny przykryć pomnik tęczą, wiedząc jaką reakcję to przyniesie. Funkcjonariusze widząc co się dzieje, moim zdaniem najprawdopodobniej nie zatrzymali jej pod siedzibą ruchu, oraz pozwolili im przejść przez Warszawę, by zwiększyć emocje ze strony tłumu. A od tego już prosta droga do szarpaniny, aresztowań i wrzawy, która będzie żyć z nami przez najbliższe tygodnie.

[Kera]

tym tematem trafiłeś w gniazdo kolorowych szerszeni
facet z jaj.. to nie kobieta, choćby miał najbujniejszą wyobraźnię, rzeczywistości nie zmieni

[cmnstrnbnn]

Ja osobiście uznaję danego mężczyznę za kobietę, jeżeli zwróci się z taką prośbą. Robię to po prostu, by móc normalnie dyskutować na jakieś tam inne tematy. Jak u takiej osoby wygląda to w kwestii prawnej mało mnie obchodzi, ale byłbym delikatnie za tym, by można było usunąć sobie rubrykę "płeć" z dokumentów i w takim przypadku móc wpisać sobie w miejscu "Imię" to z jakim dana osoba się przyswoiła.

[Premislav]

No, religiant, choćby miał najbujniejszą wyobraźnię, nie zmieni faktu, że Boga nie ma. Wizyta w szpitalu dla obłąkanych przekonuje, że wiara niczego nie dowodzi.

Istnienie takiej instytucji, jak policja, jest smutną koniecznością i nader przykrym skutkiem ubocznym funkcjonowania takich organizacji, jak państwa. Nie podoba mi się pomysł, że banda Sebów, którzy nie policzyliby całki \(\displaystyle{ \int e^{x}\mbox{d}x}\), ma jakieś specjalne prerogatywy, zwłaszcza udział w państwowym monopolu na przemoc (który jest moralnie dalece negatywny w mojej opinii). Bardzo mi się nie podoba (owocuje to Stachowiakiem czy Floydem). Nie jestem jednak w stanie zaproponować całościowego rozwiązania, które by wykluczało taką sytuację, poza rozwiązaniami utopijnymi w rodzaju anarchokapitalizmu, których niedoskonałość widzę.
Żadne uczucia nie powinny podlegać (w mojej opinii) systemowej ochronie. Ani religijne, ani filozoficzne, ani polityczne. Ochrona uczuć prowadzi bądź to do podwójnych standardów, jak obecnie, bądź do rozbuchanej cenzury (przy czym skoro już tęczowa Maryja pod to podpada, to łatwo widzimy, że nie jest to właściwie alternatywa wykluczająca).
Niszczenie mienia prywatnego (jak z tym samochodem) i przemoc są dla mnie absolutnie nieakceptowalne, za to należy się kara. Natomiast wieszanie tęczowych flag czy demonstrowanie to realizacja wolności obywatelskich. Natomiast niechęć do policji w dużej mierze podzielam (aż sobie odpalę kawałki 52 Dębiec na temat tej organizacji, bo niestety sama prawda), co nie znaczy, że prowokowanie policjantów jest mądre. Nawet w stosunkowo zdrowym społeczeństwie zgadzałbym się, że wieszanie flag X na obiektach wrogiej X organizacji Y jest niepotrzebnym jątrzeniem i szczeniacką zagrywką, jednak politycy krajowi wysokiego szczebla i prominentni przedstawiciele środowisk tradycjonalistycznych plunęli takim jadem w ostatnich miesiącach, zaprzęgli do działania taką obrzydliwą propagandę jako żywo przypominającą lata 30. ubiegłego wieku (pierwszy przykład z brzegu: wypowiedź, której autorem był dresik habilitowany Przemysław Czarnek, drugi: wybitny film paradokumentalny Inwazja), że uznam każdą metodę sprzeciwu nieprowadzącą do niszczenia prywatnej własności i przemocy fizycznej innej niż w obronie własnej za coś pozytywnego.

Na koniec widzę głębokie rozumienie płciowości (słyszałeś o zespole niewrażliwości na androgeny, czy o rozróżnieniu płci genetycznej i gonadalnej, geniuszu zdrowego rozsądku?), i jeszcze cenzurowanie wyrazu „jajami". Nie da się tego podsumować lepiej: OK boomer.

[cmnstrnbnn]

Zgadzam się, lecz robiąc różne akcje należy liczyć się z ich reakcją. Negatywny odbiór dużej części społeczeństwa na udekorowanie pomnika Jezusa, był dużo prostszy do przewidzenia, niż udowodnienie wzorów Vietea dla wielomianów drugiego stopnia. Trzeba spojrzeć na to, że niestety ale ogromna część społeczeństwa ma konserwatywne poglądy i argumentacja w postaci "Obwiniemy pomnik osoby ubóstwianej, bo telewizja, która waszym zdaniem jest obiektywna, prowadziła propagandę rodem z czasów Hitlera" jest dla nich po prostu śmieszna. Osobiście dość mocno mnie dziwi, że nie ma głośnej akcji promowanej przez partie lewicowe w stylu "LGBT dla biednych dzieci", gdzie mogliby organizować dla nich zbiórki. Skutkowałoby to spełnieniem lewicowych postulatów, pracą u podstaw, oraz poprawieniem opinii osób niebinarnych w oczach społeczeństwa. Mi flaga na Jezusie nie przeszkadza, ale jestem na tyle świadom emocji z nim związanych, że nie wykorzystywałbym jego postaci do wojny politycznej.

[Slup]

Do funkcjonariuszy policji należy odnosić się kulturalnie i wykonywać ich polecenia. Jest to obywatelski obowiązek, kwestia dobrego wychowania oraz dyktuje to instynkt samozachowawczy. Byłoby mniej makabrycznych scen w ostatnich dniach, gdyby różne osoby stosowały się do tej instrukcji. Taką postawę zalecam wszystkim i zachęcam do wspierania

Kod: Zaznacz cały

http://www.fundacjapolicja.pl/o-fundacji/sprawozdania-fundacji

.

[Premislav]

Jest to obywatelski obowiązek, kwestia dobrego wychowania oraz dyktuje to instynkt samozachowawczy.

Tylko z tym ostatnim się zdecydowanie zgadzam, i od razu mówię, że jest to jedyny powód, dla którego nie sprzeciwiłbym się funkcjonariuszom w większości przypadków (może nie należę do osób dobrze wychowanych, bo zawsze wpajano mi sceptycyzm wobec autorytetów i kwestionowanie przymusu). Jeżeli akceptujesz stwierdzenie, że urodziwszy się w danym społeczeństwie (co nigdy nie wynika z decyzji rodzącego się), człowiek z automatu zostaje moralnie (nie prawnie, bo to akurat jasne) zobligowany do stosowania się do zastanych norm, to nawet już nie jest w stanie mnie to zasmucić (przy czym nie mam pewności, czy to sugerujesz). Naturalnie bunt nie stanowi wartości samej w sobie (posłuszeństwo tym bardziej).

[Slup]

Powinienem dodać, że w obecnych warunkach polskich nie widzę żadnego powodu, by nie postępować w zgodzie z tą instrukcją.

[Premislav]

Powinienem dodać, że w obecnych warunkach polskich nie widzę żadnego powodu, by nie postępować w zgodzie z tą instrukcją.

Zatem gdzie przebiega granica? Czy w roku 1955 w Alabamie niepostępowanie zgodnie z tą instrukcją było niewłaściwe? Czy w roku 1931 w Warszawie działania niezgodne z tą instrukcją znamionowały brak dobrego wychowania? Czy za Salazara w Portugalii albo na obecnych Węgrzech można by mieć jakieś zastrzeżenia? Ludzi tam nie mordowano (no może w przypadku Salazara trochę zabito w Tarrafal, ale przecież wyższe dobro narodu to uzasadniało). Czy granicę tę widzisz raczej w perspektywie indywidualnego losu człowieka (np. policjant każe mu wykonywać poniżające i nieomal sprzeczne czynności, jak bywa w USA), czy też na poziomie systemowym (dopóki rząd nie morduje opozycji czy nie segreguje ludzi w środkach transportu, czy też nie przekracza pewnej ogólnej granicy tolerancji, należy stosować się do poleceń, nawet jeśli nie wynikają jasno z przepisów prawa lub mogą być ograniczeniem godności człowieka)?

[cmnstrnbnn]

np. policjant każe mu wykonywać poniżające i nieomal sprzeczne czynności, jak bywa w USA

Mógłbym poprosić o przykład poniżającej rzeczy, którą każą wykonywać policjanci w USA? Bo temat ten brzmi interesująco

[Kera]

Premislav, a według ciebie tak pospolicie: to co było pierwsze jajko czy kura
fizyka czy matematyka to zbiór reguł, praw itp. ale chyba nie powiesz że coś z tego zbioru stworzył człowiek, człowiek nie potrafi stworzyć nic co by już nie istniało, a pytanie raczej schodząc do sedna sprawy KTO LUB CO stworzyło te prawa. Ja porównuję otaczający mnie świat do programu komputerowego, gdzie podwalina została napisana przez Boga a reszta to już dzieło wolnej świadomości, a raczej "atomów" świadomości Boskiej zamkniętej w ciałach różnego rodzaju stworzeń którzy nadają bieg historii

[Slup]

należy stosować się do poleceń, nawet jeśli nie wynikają jasno z przepisów prawa lub mogą być ograniczeniem godności człowieka?

Ustalmy fakty, o co trudno w całym tym zgiełku medialnym. Margot aresztowano w związku z przestępstwami zniszczenia własności, wybryków chuligańskich oraz naruszenia nietykalności osobistej (nie znam dokładniej nomenklatury z kodeksu karnego). Decyzję o aresztowaniu podjął sąd - policja nie miała z tym nic wspólnego. Na te przestępstwa są dowody w postaci nagrań, z których część Margot umieściła w internecie. Tutaj jest bezpośrednio przed jej aresztowaniem, gdzie zorganizowana została manifestacja w obronie Margot. Z tego nagrania wynika, że podczas niej wznoszono okrzyki:

Niech płoną znicze i komisariaty!

Miłość! Pokój! Jebać psy!

Gdy policja w pewnym momencie zaniechała aresztowania (co może zrobić w obawie o swoje bezpieczeństwo) i odjeżdżała, krzyczano:

Wypierdalać! Policja się boi pedałów!

Potem, o ile dobrze rozumiem, manifestacja udała się pod pomnik Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu. Tam policja dokonała aresztowania Margot. Podczas aresztowania aktywistki jej sympatycy uniemożliwiali działanie policji, funkcjonariuszy obrażano i popychano, wchodzono na dach policyjnego samochodu. W związku z tym jakaś część jej sympatyków została zatrzymana za uniemożliwianie działań służbowych. Tutaj jest trochę .
Czy dobrze odtworzyłem te wydarzenia? Naprawdę trudno się zorientować, bo media zamiast informować zajmują się propagandą.

Ukryta treść:    

Rok temu w Białymstoku policja osłaniała marsz równości i aresztowała kilkadziesiąt osób, które chciały ten marsz zakłócić lub zachowywały się agresywnie wobec jego uczestników.

[Kera]

doskonale streściłeś Slup, za takie zachowanie "guma i wąskie drzwi"całej tej hołocie, która krzyczy "chcemy szacunku" a zachowuje się jak bydło.

[Slup]

doskonale streściłeś Slup, za takie zachowanie "guma i wąskie drzwi"całej tej hołocie, która krzyczy "chcemy szacunku" a zachowuje się jak bydło.

Wolałbym jednak, żebyś, zamiast wykorzystywać te relację do nazywania ludzi bydłem, zweryfikował, czy te zdarzenia miały taki przebieg, bo ja odtwarzałem je na podstawie skrawków informacji i możliwe, że jest to błędna relacja.

[Kera]

Jest dokładnie jak napisałeś. Pseudo-tęczowi wściekli się bo liczyli że policja nie odważy się aresztować homoniewiadomo co , chyba myśleli że zgubna poprawność polityczna,tak uwielbiana na zachodzie, nie pozwoli aby włos spadł z głowy bandziora.

Dodano po 3 minutach 29 sekundach:
Inteligentny człowiek, a przede wszystkim poprawnie wychowany nie zachowuje się w ten sposób, więc bydło jest właściwym określeniem takiego zachowania.