Strata pytanie
Re: Strata pytanie
OK. Inaczej, idziesz do sklepu kupujesz piwo i traf sprawił, że ci spadło i się rozwaliło. Powiesz stracone 5 zł.
Moje pytanie czy te 5 zł można odnieść do pieniędzy wydanych przed chwilą w sklepie, czy jednak odnosisz je do wartości towaru?
A może tak: dopóki nie wypiję zawartości to stracone 5 zł w sklepie, bo wartością dla mnie nie jest samo piwo a jego zawartość w moim żołądku:)
Albo wartością dla mnie jest butelka z zawartością więc jeśli piwo się rozwali to nie stracone 5 zł w sklepie, tylko piwo o wartości 5 zł, bo ono samo w sobie było dla mnie cenne. Więc to sprawa subiektywna i zależna od tego jak kto uważa, czy tak? Ale wydaje mi się, że ogólnie jak świadomie dokonuję wymiany pieniądza na towar to po zniszczeniu towaru zawsze jestem stratny towar o wartości w zł, to powiedzenie stracone np. 100 zł w sklepie to jest chyba potoczne, albo znów subiektywne?
Moje pytanie czy te 5 zł można odnieść do pieniędzy wydanych przed chwilą w sklepie, czy jednak odnosisz je do wartości towaru?
A może tak: dopóki nie wypiję zawartości to stracone 5 zł w sklepie, bo wartością dla mnie nie jest samo piwo a jego zawartość w moim żołądku:)
Albo wartością dla mnie jest butelka z zawartością więc jeśli piwo się rozwali to nie stracone 5 zł w sklepie, tylko piwo o wartości 5 zł, bo ono samo w sobie było dla mnie cenne. Więc to sprawa subiektywna i zależna od tego jak kto uważa, czy tak? Ale wydaje mi się, że ogólnie jak świadomie dokonuję wymiany pieniądza na towar to po zniszczeniu towaru zawsze jestem stratny towar o wartości w zł, to powiedzenie stracone np. 100 zł w sklepie to jest chyba potoczne, albo znów subiektywne?
-
- Użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 274 razy
Re: Strata pytanie
Inaczej. Kupujesz parę piw, bierzesz butelki za pazuchę, odchodzisz od lady i wypada Tobie butelka, która się rozbija. Chwilę po tym obok Ciebie przebiega mały brzdąc który przewraca się na rozbite szkło i doznaje trwałego uszczerbku na zdrowiu. To co, straciłeś piwo, czy coś więcej? Czy w takiej sytuacji będziesz myślał ile to piwo kosztowało?
Re: Strata pytanie
Przez moją niezdarność straciłem piwo i poniekąd uszkodziłem malca. Pewnie nie będę się wtedy martwił piwem.
Wracając do tematu, post jest nie w temacie:). Nie odpowiedział Pan na zadane pytanie, dlaczego można uważać, że to stracone pieniądze a nie produkt skoro wymieniłem świadomie pieniądz na produkt, gdzie jest pogrzebany pies?
Wracając do tematu, post jest nie w temacie:). Nie odpowiedział Pan na zadane pytanie, dlaczego można uważać, że to stracone pieniądze a nie produkt skoro wymieniłem świadomie pieniądz na produkt, gdzie jest pogrzebany pies?
-
- Użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 274 razy
Re: Strata pytanie
Ależ skąd, odpowiedziałem. Przecież napisałem: straciłeś piwo a właściwie straciłaś piwo. Przepraszam.
Tak samo jest jeśli zniszczysz czyjąś własność. Pokrzywdzony zazwyczaj w pierwszej kolejności będzie się domagał takiej samej rzeczy jak zniszczona, a w drugiej kolejności jej równowartości w pieniądzu. Jeśli dziecko wybije sąsiadowi szybę piłką to wstawiasz szybę na swój koszt, ewentualnie sąsiad to robi a Ty pokrywasz koszty z tym związane. Pierwszy wariant jest korzystniejszy dla Ciebie gdyż masz większe pole manewru.
Tak samo jest jeśli zniszczysz czyjąś własność. Pokrzywdzony zazwyczaj w pierwszej kolejności będzie się domagał takiej samej rzeczy jak zniszczona, a w drugiej kolejności jej równowartości w pieniądzu. Jeśli dziecko wybije sąsiadowi szybę piłką to wstawiasz szybę na swój koszt, ewentualnie sąsiad to robi a Ty pokrywasz koszty z tym związane. Pierwszy wariant jest korzystniejszy dla Ciebie gdyż masz większe pole manewru.
Re: Strata pytanie
Więc dlaczego mówi się, a mówi się po rozbiciu dajmy tego piwa: te wydane 5 zł było stracone, straciłem w sklepie?
Podobnie jak pisał Gods_Eater:
"A tak na poważnie, to dla mnie byłaby to po prostu strata pieniędzy. Jakby nie patrzeć - wydasz pieniądze na coś, czego nie użyjesz i właśnie to dla mnie definiuje stratę. Na przykład kiedyś kupiłem grę, która mi się nie spodobała, więc mogę powiedzieć, że była to strata pieniędzy. Strata to w mojej opinii pojęcie subiektywne.
Co do wartości pieniądza i napoju - wartość jest wyznaczana przez sumę pieniędzy, jaką wydałeś na napój. Po prostu szkoda pieniędzy w takim przypadku, ale trzeba żyć dalej. Można oczywiście też rozważać, że był to Twój ulubiony napój i akurat była to ostatnia sztuka w sklepie. Wtedy będziesz żałować, że się rozbił, w końcu to Twój ulubiony napój."
Podobnie jak pisał Gods_Eater:
"A tak na poważnie, to dla mnie byłaby to po prostu strata pieniędzy. Jakby nie patrzeć - wydasz pieniądze na coś, czego nie użyjesz i właśnie to dla mnie definiuje stratę. Na przykład kiedyś kupiłem grę, która mi się nie spodobała, więc mogę powiedzieć, że była to strata pieniędzy. Strata to w mojej opinii pojęcie subiektywne.
Co do wartości pieniądza i napoju - wartość jest wyznaczana przez sumę pieniędzy, jaką wydałeś na napój. Po prostu szkoda pieniędzy w takim przypadku, ale trzeba żyć dalej. Można oczywiście też rozważać, że był to Twój ulubiony napój i akurat była to ostatnia sztuka w sklepie. Wtedy będziesz żałować, że się rozbił, w końcu to Twój ulubiony napój."
-
- Użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 274 razy
Re: Strata pytanie
Jest czymś zupełnie innym cena i wartość danej rzeczy. Jeśli stłukłaś ostatnią butelkę z Twoim ulubionym napojem za którą zapłaciłaś 5 zł to jak to przeliczysz na pieniądze, to odda to jego wartość? Czy to odda miłe wspomnienia jakie ten napój przypominał? Jak przeliczyć wartość sentymentalną na pieniądze?
Re: Strata pytanie
Jest czymś zupełnie innym cena i wartość danej rzeczy. -> nie rozumiem.
Pytam konkretnie o: Więc dlaczego mówi się, a mówi się po rozbiciu dajmy tego piwa: te wydane 5 zł było stracone, straciłem w sklepie?
Nie analizuję wartości sentymentalnej. A może i to jest istotne bo dla jednego to piwo ma wartość przed wypiciem a dla drugiego po:). Wtedy dla jednego pieniądze stracone będą w sklepie, tego dla którego wartość napitku nabiera znaczenia po jego konsumpcji. Natomiast druga opcja traci wartościowy napój w butelce po rozbiciu nie pieniądz.
Pytam konkretnie o: Więc dlaczego mówi się, a mówi się po rozbiciu dajmy tego piwa: te wydane 5 zł było stracone, straciłem w sklepie?
Nie analizuję wartości sentymentalnej. A może i to jest istotne bo dla jednego to piwo ma wartość przed wypiciem a dla drugiego po:). Wtedy dla jednego pieniądze stracone będą w sklepie, tego dla którego wartość napitku nabiera znaczenia po jego konsumpcji. Natomiast druga opcja traci wartościowy napój w butelce po rozbiciu nie pieniądz.
-
- Użytkownik
- Posty: 926
- Rejestracja: 24 paź 2011, o 01:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 75 razy
- Pomógł: 274 razy
Re: Strata pytanie
Jeśli zbiłaś butelkę z piwem to straciłaś piwo a nie pieniądze. Możesz przeliczyć to na ilość pieniędzy jakie wydałaś na to piwo, ilość czasu jaką musisz poświęcić by na to zarobić itp.
Re: Strata pytanie
Ok, teraz się chyba rozumiemy.
Więc powiem jeszcze tak, jeśli rozbiję butelkę z piwem to mogę przecież powiedzieć, że stracone pieniądze w sklepie, bo nic z tego nie mam. (Przecież gro ludzi tak powie i uważa)
A Ty mówisz, że to jednak stracone piwo, chyba było dla ciebie cenniejsze niż jego wartość po konsumpcji?
Więc powiem jeszcze tak, jeśli rozbiję butelkę z piwem to mogę przecież powiedzieć, że stracone pieniądze w sklepie, bo nic z tego nie mam. (Przecież gro ludzi tak powie i uważa)
A Ty mówisz, że to jednak stracone piwo, chyba było dla ciebie cenniejsze niż jego wartość po konsumpcji?
-
- Użytkownik
- Posty: 22210
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 38 razy
- Pomógł: 3755 razy
Re: Strata pytanie
Masz podwójna stratę. Nie masz przecież ani pieniędzy ani piwa.
Dodano po 1 minucie 37 sekundach:
Zrób jeszcze jeden krok: kupiłeś piwo, wypiłeś i zwróciłeś.
Dodano po 1 minucie 37 sekundach:
Zrób jeszcze jeden krok: kupiłeś piwo, wypiłeś i zwróciłeś.
Re: Strata pytanie
Wymieniasz coś na coś, więc nie możesz tracić obu rzeczy. Tylko jedną, zasada zachowania energii:)
Tak więc co? Czy to sprawa subiektywna a może istnieje jedna obiektywna prawda?
Z tym zwrotem to zyskałem piwo, jestem na plusie:)
Tak więc co? Czy to sprawa subiektywna a może istnieje jedna obiektywna prawda?
Z tym zwrotem to zyskałem piwo, jestem na plusie:)
-
- Użytkownik
- Posty: 22210
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 20:55
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 38 razy
- Pomógł: 3755 razy
Re: Strata pytanie
Jak obowiązuje zasada zachowania, to nie możesz być na plusie.
Jak zbiles butelkę, to masz piękne szkiełka i to, co zdążyłeś spić z chodnika
Jak zbiles butelkę, to masz piękne szkiełka i to, co zdążyłeś spić z chodnika
-
- Użytkownik
- Posty: 609
- Rejestracja: 10 lis 2009, o 22:39
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wrocław
- Pomógł: 135 razy
Re: Strata pytanie
Ciekawe, że bełkot matematyczny denerwuje często różnych uczestników tego forum, a bełkot niematematyczny nie. Wręcz przeciwnie, z lubością się weń wikłają.