dowód ile wynosi wartość zero i zastosowanie twierdzenia

[TesknotaZaUmyslem]

a)\(\displaystyle{ 0 \cdot 0 = 0}\)
b)\(\displaystyle{ 0 \cdot 0 \neq 0}\)

liczba \(\displaystyle{ 0}\) ma wartość większą od \(\displaystyle{ -1}\) i ma wartość mniejszą od \(\displaystyle{ 1}\). więc \(\displaystyle{ 0\neq 1}\). ponieważ w uwczas nie mielibyśmy wartości \(\displaystyle{ -1}\) gdyby \(\displaystyle{ 1 = 0}\) i \(\displaystyle{ 0 = 1}\). zatem jaką wartość ma \(\displaystyle{ 0}\) dla abstraktu liczb a nie liczebności.

zero zawiera wartość zakodowaną jako informacje, więc nie możemy jej traktować jako elementu zbioru który nic nie posiada. zero to liczba więc spróbjmy ją dodać, albo odjąć \(\displaystyle{ 0 + 0 = 0}\) i \(\displaystyle{ 0 - 0 =0.}\)

łatwo zaobserwować że wynik różnicy i sumy jest ten sam. co to nam mówi o właściowści tej cyfry?
że nie pasuje do całości matematyki ponieważ suma jest odwrotnością różnicy.

teraz iloraz i iloczyn: \(\displaystyle{ 0 \cdot 0 = 1}\) pamiętając że dzielenie jest odwrotnością mnożeni. \(\displaystyle{ 0 = 1/0}\) więc jeżeli \(\displaystyle{ 0 + 0 = 0 / \cdot 0 \rightarrow 0/0 + 0/0 = 0/0 \rightarrow 1 + 1 = 1}\) z tego wynika \(\displaystyle{ 1= 2}\) dla wartości zero.\(\displaystyle{ 0 - 0 = 0 /0 \rightarrow 1 - 1 = 1 \rightarrow 0 =1}\) dla wartości \(\displaystyle{ 0}\). więc założenie z wynik dzielenia zawsze daje zero jest prawidłowy.

wniosek końcowy operacje na cyfrze zero są tożsame i wykonalne w sensie logicznym.

dopisek do wniosku końcowego. skoro zero to liczba czy tam cyfra to obowiązują takie same prawa jak wszystkie inne liczby. więc skoro się matematycznie da mnożyć to i odwrotne działanie musi być możliwe.

winosek post-końcowy i dopsiek formalny: w taki sposób dowiodłę że \(\displaystyle{ 0}\) nie jest cyfrą ani liczbą.

[Janusz Tracz]

liczba 0

zero to liczba

operacje na cyfrze zero

skoro zero to liczba czy tam cyfra

Niewnikająca w całą resztę która jest pogwałceniem chyba wszystkich zasad matematyki jak możesz wyciągnąć taki wniosek?

w taki sposób dowiodłę że 0 nie jest cyfrą ani liczbą.

[TesknotaZaUmyslem]

z rana dodaje do siebie dwa plusy, a potem minusy. więc zero liczbą nie jest bo wiem co jest pięć, a co nie. tak idę w te pędy, bo w obliczaniu zera jestem szczery. wniosek końcowy jest sensowny więc dowód nie może być błądny i świadczą o tym cztery litery. lecz nie jestem matematykiem ani taktykiem, czego niejasność dowodu jest tego wynikiem.

[AiDi]

Bez urazy, ale to jest czysty bełkot.

[TesknotaZaUmyslem]

chciałbym wiedzieć co konkretnie jest bełkotem. ponieważ wniosek końcowy jest oparty na tym bełkocie.

[AiDi]

Liczba to liczba. Nie ma czegoś takiego jak "wartość liczby" więc już sam tytuł tematu jest bez sensu. A zatem i to co próbujesz zrobić. Potem:

zatem jaką wartość ma \(\displaystyle{ 0}\) dla abstraktu liczb a nie liczebności.

to zdanie nie ma sensu. W matematyce używamy bardzo konkretnych słów i pojęć o (zwykle) bardzo konkretnym znaczeniu. Nie wymyślaj własnych słów i zapoznaj się z dokładnym znaczeniem słów i pojęć już przez Ciebie "znanych". Dowiedz się najpierw czym jest liczba i czym jest cyfra, bo masz mocny tyły w tej kwestii.

[a4karo]

z rana dodaje do siebie dwa plusy, a potem minusy. więc zero liczbą nie jest bo wiem co jest pięć, a co nie. tak idę w te pędy, bo w obliczaniu zera jestem szczery. wniosek końcowy jest sensowny więc dowód nie może być błądny i świadczą o tym cztery litery. lecz nie jestem matematykiem ani taktykiem, czego niejasność dowodu jest tego wynikiem.

Podejrzewam, że nie jesteś nie tylko matematykiem. Z twoich postów wynika, że nawet nie potrafisz sformułować swoich myśli w języku polskim. Jeżeli uważasz się za filozofa, to powinieneś przede wszystkim opanować zasady wyciągania wniosków, bo takie "rozumowanie" jak w pierwszym cytowanym zdaniu dyskwalifikuje Cię na starcie.
A jeżeli chcesz pisać, to opanuj zasady interpunkcji i ortografii (proszę, nie pisz, że masz zaświadczenie o dys-cokolwiek).

[TesknotaZaUmyslem]

Podejrzewam, że nie jesteś nie tylko matematykiem. Z twoich postów wynika, że nawet nie potrafisz sformułować swoich myśli w języku polskim. Jeżeli uważasz się za filozofa, to powinieneś przede wszystkim opanować zasady wyciągania wniosków, bo takie "rozumowanie" jak w pierwszym cytowanym zdaniu dyskwalifikuje Cię na starcie.
A jeżeli chcesz pisać, to opanuj zasady interpunkcji i ortografii (proszę, nie pisz, że masz zaświadczenie o dys-cokolwiek).

wydaje mi się że nie jestem i co gorsze nigdy nie będę i co gorsze nigdy nie miałem aspiracji do bycia naukowcem. zawsze interesowało mnie rozwiązywanie problemów i logicznoś jako metoda do rozwiązywania wszystkich problemów bez użycia jakiejkolwiek wiedzy

[AiDi]

(...)metoda do rozwiązywania wszystkich problemów bez użycia jakiejkolwiek wiedzy

No niestety bez posiadania i używania wiedzy będziesz tworzył co najwyżej bełkot.