Pytanie (nie-matematyczne)

MichalProg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: 28 cze 2011, o 21:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 62 razy
Pomógł: 1 raz

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: MichalProg »

Dzień dobry, mam na imię Michał i jestem z Łodzi.

Mam następujący problem. Jestem osobą chorującą i leczącą się psychiatrycznie od 2008 r. Mój stan się poprawiał aż do 2014 r. W zasadzie to dzięki i tylko dzięki moim rozmyślaniom i skrupulatnemu badaniu prawdy. Stawiałem sobie problemy do rozwiązania, problemy życiowe. Jestem również uzależniony od gier komputerowych. W 2008 r. postanowiłem, że zrywam z tym. I wytrwałem do 2014 r., do czerwca. W czerwcu coś mnie pokusiło i zagrałem kilka razy. Po ostatnim razie do mojego wnętrza wkradł się lęk i poczucie, że straciłem owoce swojej kilkuletniej pracy. Pojawiła się pustka w głowie i brak kontaktu z własnymi myślami. Nie wiem, jak mam pracować dalej nad sobą, gdyż czuję jakbym nie był sobą i nie miał dostępu do własnego umysłu. Teraz, od czerwca 2014 r. znów trwam w abstynencji.

Mam w związku z tym takie pytanie. Jako, że moje rozmyślania w okresie, kiedy potrafiłem rozmyślać, miały charakter ścisło-matematyczny, zastanawiam się, czy i Wy nie rozmyślacie n/t jakiś problemów. W związku z tym kieruję do Was pytanie. O czym myślicie. Czy rozgryzacie jakieś problemy. Co mogę dla siebie zrobić, aby powrócić do rozmyślania i do poprawy mojego zdrowia. Lekarze dają mi leki i zachęcają do psychoterapii. Ale ja wiem, że kluczem do mojego zdrowia, jest odzyskanie dawnej bystrości umysłu. A to jest możliwe tylko poprzez ćwiczenie. Rozwiązuję codziennie zadania z matematyki (na razie z liceum), jednak to, zamiast mnie ćwiczyć w myśleniu, jeszcze bardziej mnie otumania. Moją jedyną nadzieją jest znalezienie sposobu, by myśleć jak kiedyś. Mam też nadzieję, że i wy potraficie tak myśleć i może uda się Wam odpowiedzieć na moje pytanie i pomóc mi wrócić do dawnej formy. Proszę o pomoc.
miodzio1988

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: miodzio1988 »

A myślałeś kiedyś w jaki sposób?

Jakieś zaplecze by się przydało. Pracujesz? CO robisz ogólnie w życiu?
Awatar użytkownika
musialmi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3466
Rejestracja: 3 sty 2014, o 13:03
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: PWr ocław
Podziękował: 382 razy
Pomógł: 434 razy

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: musialmi »

Wiesz, "matematyczne problemy" są zadawane w książkach w formie zadań na dowodzenie. Zapewne gdy mówisz, że zadania cię otumaniają, masz na myśli obliczeniowe. Weź się za jakieś bardziej abstrakcyjne. Na przykład zadania ze wstępu do matematyki (taki przedmiot na studiach matematycznych).
MichalProg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: 28 cze 2011, o 21:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 62 razy
Pomógł: 1 raz

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: MichalProg »

Pracuję. Ale mniejsza o to co robię w życiu (studiowałem informatykę, ale przerwałem, skończyłem policealną informatykę). Jak miałem kontakt z własnymi myślami, potrafiłem stwierdzić i poznać czego nie wiem i szukać we własnym wnętrzu odpowiedzi. Wiązało się to również z silną wiarą w Boga i jego dobroć. Problem polega na tym, że po zagraniu nie pamiętam dokładnie jak myślałem i o czym. To było takie uczucie (zaraz po zagraniu) jakby mi zaślepki na oczy opadły. Nie wiem jak sobie pomóc. Czytałem na jakimś forum chrześcijańskim, że być może jestem leniwy duchowo (i to by się zgadzało gdyż rezygnuję z poszukiwania pomocy, gdyż twierdzę, że nie potrafię tego czy tamtego zrobić). Być może należałoby zastosować metodę małych kroczków. Dodatkowo chyba odnawia się moje uzależnienie od komputera. Nie gram, ale uruchamiam go co chwila.
miodzio1988

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: miodzio1988 »

No jak mniejsza o to? Właśnie to jest ważne. W pracy się nie spełniasz dlatego Ci się kierek chce, bo tam masz jakąś istotną rolę.

No i zgłoś się do np oazy, tam pewnie Ci pomogą
MichalProg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: 28 cze 2011, o 21:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 62 razy
Pomógł: 1 raz

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: MichalProg »

Nie chce mi się gierek, tylko jestem od nich uzależniony, ale trwam w abstynencji. Po gry sięgnąłem, gdyż w nowym mieszkaniu mieszkałem ze współlokatorem, który nałogowo grał w gry i to uruchomiło wyzwalacz. W oazie i DA byłem przez 5 lat, teraz już jestem za stary na to.

PS.

Proszę o odpowiedź na główne pytanie, tj. jak nauczyć się myśleć i jak Wy myślicie, żeby się rozwijać.
miodzio1988

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: miodzio1988 »

W oazie i DA byłem przez 5 lat, teraz już jestem za stary na to.
Ja znam ludzi, którzy mają 30 lat i uczęszczają, więc za stary nie jesteś.
Proszę o odpowiedź na główne pytanie, tj. jak nauczyć się myśleć i jak Wy myślicie, żeby się rozwijać.
Myśleć matematycznie? Tego się nie nauczysz. To musisz wyrobić w sobie, ale jak mówisz, że sie szybko tym nudzisz to nie widzę w tym wiekszego sensu. Ludzie uczą się matematyki przez lata.
i jak Wy myślicie, żeby się rozwijać.
W pewnym momencie dla człowieka rozwój już takim priorytetem nie jest. Na pierwszy plan wchodzi praca, rodzina, kredyty itd. Ale w pracy można się fajnie rozwijać, może zmień pracę?
MichalProg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: 28 cze 2011, o 21:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 62 razy
Pomógł: 1 raz

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: MichalProg »

Nie chodzi mi o myślenie matematyczne, tylko bardziej o myślenie logiczne, o przenikanie swoim umysłem problemów i znajdywanie bystrych rozwiązań. Miałem tak, że wkładałem całe swoje serce w dany problem i przy okazji odkrywałem inne poboczne problemy i odpowiedzi na nie. Później przypadkiem wchodziłem na filmy coachów i okazywało się, że mówili dokładnie to samo, co ja sam wymyśliłem. Chodzi mi o myślenie ogólnorozwojowe, o chęć zgłębienia wszystkich dziedzin nauki, nie poprzez wykuwanie, tylko poprzez rozumienie i poznawanie z pasją.

Teraz niestety nie potrafię podać przykładu, gdyż po zagraniu straciłem bystrość i pamięć do tych rzeczy.
miodzio1988

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: miodzio1988 »

O jakie problemy dokładnie chodzi? Bo jeżeli szukasz rozwiązań problemów, których nie potrafisz opisać to widzisz jaki to ma sens?

No to weź dla przykładu historię. Tutaj nie masz nic do rozumienia, po prostu wykuwasz nowe informacje

O jakie problemy dokładnie chodzi? Napisz konkretnie
MichalProg
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 411
Rejestracja: 28 cze 2011, o 21:11
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 62 razy
Pomógł: 1 raz

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: MichalProg »

Niestety nie potrafię podać żadnego konkretnego przykładu. Pamiętam tylko strzępy informacji i tylko teoretycznych. Była to wiedza z teologii, psychologii, coachingu, filozofii itp. Po przeczytaniu książek na temat tych nauk, pojawiały się w mojej głowie pytania, na które potrafiłem sam odpowiedzieć i które później, jak weryfikowałem w internecie, okazywały się trafne.
frej

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: frej »

Jak jesteś katolikiem i chcesz sobie rozmyślać nad czymś ciekawym i niebanalnym, to może zainteresuje Cię jakaś książka apologetyczna? Polecam wydawnictwo TE DEUM



Jeśli uważasz, że jesteś zbyt stary na Oazę, to może spróbuj się zainteresować Tradycją Katolicką? Na to na pewno nie jesteś za stary. W Łodzi jest kaplica Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Gdybyś przypadkiem uważał księży z tego bractwa za schizmatyków, to polecam zapoznać się wpierw z tymi argumentami : http://forum.piusx.org.pl/index.php?board=9.0
Awatar użytkownika
miki999
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8691
Rejestracja: 28 lis 2007, o 18:10
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 36 razy
Pomógł: 1001 razy

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: miki999 »

Zażyj trochę ruchu: bieganie, piłka, siłownia, basen itp. Nie ma co za dużo rozmyślać w życiu.
Awatar użytkownika
arek1357
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5748
Rejestracja: 6 gru 2006, o 09:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: blisko
Podziękował: 131 razy
Pomógł: 526 razy

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: arek1357 »

Zaksjomatyzuj swój własny system wartości na początek!
Na czym się opierasz co jest istotne czy na grach, czy na dogmatach kościelnych.
Nie można służyć dwóm panom bo jest prawdopodobieństwo nabawienia się schizofrenii.

Gry komputerowe prowadzą do alienacji i nihilizmu.
Tylko systematyczna praca nad sobą daje efekty. Na początek staraj się wsłuchiwać w autorytety
i być posłusznym prawdzie i sumieniu łatwo wtedy ogarnąć pewne aspekty rzeczywistości,
jak również dogmatykę matematyczną, która jest podobnie zbudowana jak ludzki system wartości oczywiście ten jedyny i prawdziwy!

Jest tylko jedna matematyka opierająca się na systemie aksjomatów i jest tylko jedna prawdziwa filozofia!
Wszystko inne to śmieci.
I teraz twoim zadaniem jest odróżniać i oddzielać zobaczysz wtedy jak łatwo jest żyć.

ps. świetna strona bractwa Piusa X polecona przez freja!!!
athame
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 576
Rejestracja: 2 lut 2012, o 21:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 1 raz
Pomógł: 64 razy

Pytanie (nie-matematyczne)

Post autor: athame »

Ja proponuję duże rozdrobnienie zajęć, tak by codziennie zajmować się czymś wymagającym cierpliwości i skupienia oraz bezwzględnie czymś, gdzie istotna jest kondycja fizyczna. Dobre wydaje się połączenie np. szachów i boksu (lub inna kombinacja, jeśli coś takiego nie jest dla ciebie interesujące), ale zajmowanie się tym tylko w ściśle określonych porach dnia/tygodnia, a w tzw. międzyczasie podejmowanie, z mniejszym zaangażowaniem, innych czynności, także wymagających albo dużego skupienia, albo aktywności fizycznej.

Uzależnienie od gier komputerowych jest lekką odmianą uzależnienia (psychiczne). Takie najłatwiej eliminuje się innym uzależnieniem (co nie rozwiązuje problemu) lub silnym zaangażowaniem się w coś niedestrukcyjnego dla psychiki.

Myślenie najszybciej rozwija się poprzez podejmowanie naprzemiennie kompletnie różnych problemów do rozstrzygnięcia (niekoniecznie matematycznych), tak by nie popadać w schematyzm. W twoim przypadku najważniejsze jest zerwanie kontaktu z osobami grającymi dużo na komputerze i prowadzącymi ogólnie "luźny tryb życia". Zapisanie się gdzieś (niekoniecznie do kręgów religijnych) zagospodaruje ci jakąś konkretną porcję czasu i ułatwi takie uporządkowanie życia, by nie zostawało w nim zbyt wiele miejsca na komputer, czy inne rzeczy, które chcesz eliminować.
ODPOWIEDZ