Nie, ja jestem zbulwersowany, my tu rozmawiamy o przyszłości studiowania matem... o przepraszam: Matematyki i nagle okazuje się, że i tak się to łatwo sprowadzi do trywialnego przypadku spożycia \(\displaystyle{ C_{2}H_{5}OH}\).
hehe, tamten post był z przymrużeniem oka (oczywiscie poza trunkiem ). Aczkolwiek nie bez powodu go napisalem. Wiem co było u mnie na pierwszym roku, dużo ludzi odpadło co mogli coś osiągnąć i teraz ze 120 osób na roku zostaly 53 osoby.
Tylko że Ty max z tego co widzę wiesz co chcesz osiągnac w życiu i masz dużo rozsądku.
U mnie było całkiem inaczej, dopiero własnie na studiach wziąlem się za siebie, liceum uważam poniekad za czas przeze mnie stracony. Późno bo późno ale ważne że ujawniła się matematyka w moim życiu.
polskimisiek
Kto nie jest studentem musi przyprowadzić ze soba dwie ładne koleżanki
A co do wyjściowego tematu... Gdzieś już chyba na forum o tym pisalem ale jeśli autora tematu ciekawi to najlepiej niech się zapozna ze specjalnościami na wydzialach matematycznych. O wmsie można poczytać chociazby tu:
I jest w czym wybierać, sam miałem duży ból głowy na co pójśc.
Drizzt pisze:Tylko że Ty max z tego co widzę wiesz co chcesz osiągnac w życiu i masz dużo rozsądku.
Niemniej jak z kolegami z roku nie będziesz się chciał zintegrować, marna twa przyszłość na uczelni . Zresztą nie tylko na UJ, na każdej. Trzeba czasem się pobawić. Studia to zaś ostatnie 5 lat, kiedy można tak konkretniej.
max, z tego, co pamiętam, to specjalości jako-takie wybiera się po piątym semestrze. Po pierwszym jedyne, o czym decydujesz, to czy analiza ma byc rozszerzona czy nie (czyżby nazywali ten podział na teoretyczną i nie-teoretyczną?).
Tak czy siak jako absolwent UJ z sekcji teoretycznej polecam Ci ten kierunek i specjalość. Gdybym miał wybierać jeszcze raz, na pewno wybrałbym tak samo.
Teraz jest tak, ze juz w drugim semestrze dokonujesz wyboru - grupa teoretyczna, komputerowa albo ogólna.
Tez sie wybieram na matme na UJ wiec wiem ;p
A z ta wódką to dobry pomysł imo.
Drizzt, wątpię abym zasługiwał na taką opinię... liceum też przehulałem (niespecjalnie żałuję, bo gdybym w przeszłości robił inne rzeczy, to pewnie byłbym teraz kimś innym niż jestem) ...nawet nie wiem czy skończę te studia, chociaż będę się starał.
Undre ja wcale nie neguję potrzeby integracji tylko należy uważać, żeby owa nagle nie przerodziła się w dezintegrację (poza tym jednak ta rozmowa dosyć mocno odbiegła od tematu, stąd moja reakcja).
Co do specjalności to jest tak jak napisał wyżej kolega z roku przy czym grupa komputerowa istnieje chyba nawet od pierwszego semestru.
W każdym razie zapowiada się mała krakowska 'grupa pod wezwaniem' kolegów matematyków z forum
W grupie teoretycznej jest to dobre, że jak sobie nie radzisz, to Cię wysyłają do zwykłej, a jak w zwykłej sobie nie radzisz to jest już problem
Ale spokojnie - w Polsce dostać dobrą pracę we wskazanych dziedzinach mogą jedynie nieliczni szczęściarze. A szkoda, bo moglibyśmy mieć tu dużo do powiedzenia.
scyth pisze:Ale spokojnie - w Polsce dostać dobrą pracę we wskazanych dziedzinach mogą jedynie nieliczni szczęściarze. A szkoda, bo moglibyśmy mieć tu dużo do powiedzenia.
Po matmie można robić wiele rzeczy. Ja w tym roku właśnie kończę studia. Jeszcze rok temu myślałam, że faktycznie ciężko znaleźć dla siebie zajęcie...
Ale poszłam na praktyki i wszystko mi się pozmieniało - matmę można zastosować dosłownie wszędzie!
Tak - można znaleźć fajne praktyki, które jeszcze czegoś uczą
Wzięłam udział w kilku projektach komercyjnych i badawczo-naukowych, w których było całe mnóstwo matmy!! To było super doświadczenie dla mnie
Dla zainteresowanych: