Jak szukać pracy?
-
- Użytkownik
- Posty: 1847
- Rejestracja: 8 lip 2008, o 21:16
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów/Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Pomógł: 378 razy
Jak szukać pracy?
W poniedziałek zaczynam pracę. Jeżeli macie pytania co do tego co można robić po matematyce, jak szukać pracy, o jakieś wskazówki to śmiało. Mam spore doświadczenie w tym
-
- Użytkownik
- Posty: 1023
- Rejestracja: 10 lut 2008, o 15:45
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 72 razy
- Pomógł: 15 razy
Jak szukać pracy?
Ja bym prosił, abyś opisał to o czym wspomniałeś w poprzednim swoim poście, tzn.
Oraz jeśli możesz - to opisać swoje stanowisko i tym czym będziesz się zajmował.
.co można robić po matematyce, jak szukać pracy, o jakieś wskazówki
Oraz jeśli możesz - to opisać swoje stanowisko i tym czym będziesz się zajmował.
-
- Użytkownik
- Posty: 1847
- Rejestracja: 8 lip 2008, o 21:16
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów/Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Pomógł: 378 razy
Jak szukać pracy?
Szmat czasu spędziłem przeszukując oferty. Mogę powiedzieć, że nie jest tak, że wysyła się setki CV do setek różnych firm. Takie historie czasami słyszałem. Ze znalezieniem oferty w której mogę odnieść sukces jest najtrudniejszym i długim procesem. I mogę powiedzieć, że ja wysyłałem jakieś 2/3 CV tygodniowo. Więc mówię że kolorowo nie jest.
Również wyczytałem w jednym artykule, że wysyła się jedno CV do konkretnej firmy i czeka się na odpowiedź, a międzyczasie przygotowuje się do rozmowy. Takiej postawy nie polecam. Po kilku takich razach, gdzie nie ma się odpowiedzi żadnej można się łatwo zorientować, że nie tędy droga.
Co do ofert.
1) Wiele jest takich "naciągaczy". Niby doradca, niby manager finansowy. To ostatnie jest naprawdę kuszące ale tylko z nazwy. Jeżeli ktoś chcę może iść na to, ale szkoda było studiów, czasu i pieniędzy. Na takie stanowiska przyjmują już po maturze. Z tego co wyczytałem, licencję doradcy finansowego można wyrobić zdając odpowiednie egzaminy( i naciągać na własny rachunek ).
2) Jeżeli ktoś myślał, że po matmie wróci do rodzinnego miasteczka i tam będzie robił kokosy, to jest w błędzie. Poza byciem nauczycielem w małych miastach( a więc w małych firmach) nie znajdziecie zatrudnienia. Matematyka nie przygotowuje do żadnego zawodu.
3) Na studiach można wyrobić sobie także specjalizację. Oczywiście najpopularniejsze to: matematyka finansowa, ubezpieczeniowa i infromatyczna. W małych firmach takie specjalizację również nie mają znaczenia. Dlatego uważam, że matematyk jest skazany na korporację.
4) Teraz o tych korporacjach. Miałem styczność z krakowskimi korporacjami. Mogę śmiało powiedzieć, że ich też mało obchodzi, że ktoś skończył matematykę. Ważne, żeby nowo zatrudniona osoba klepała dobrze w excelu i znała język angielski. Oczywiście nie mówię tu o korporacjach IT. Niestety to nie moja działka. Teraz trochę żałuje bo dobrzy programiści są bardzo cenieni. Tutaj dam wam jedną radę: uczcie się programować, ogarnijcie excela wraz z vba,( excel to standard).
5) Jeżeli już ktoś zaaplikuje do korporacji, to będzie poddawany dziwnym testom logicznego myślenia, tak jakby matematycy na zajęciach nie uczyli się myśleć logicznie. Paradoks normalny
6) Głównie są to stanowiska: " Analityk..." .
7) Dużo jest ofert dla programistów, specjalizacja informatyczna według mnie jest dobrą inwestycją w przyszłośc.
8) Uwaga na firmę ECO Vital. Naciągacze na maksa.
9) Jeżeli, ktoś ma na studiach matematykę aktuarialną to zachęcam do zdawania egzaminów. W Warszawie otworzy sobie drogę do kilku ciekawych stanowisk pracy.
Również wyczytałem w jednym artykule, że wysyła się jedno CV do konkretnej firmy i czeka się na odpowiedź, a międzyczasie przygotowuje się do rozmowy. Takiej postawy nie polecam. Po kilku takich razach, gdzie nie ma się odpowiedzi żadnej można się łatwo zorientować, że nie tędy droga.
Co do ofert.
1) Wiele jest takich "naciągaczy". Niby doradca, niby manager finansowy. To ostatnie jest naprawdę kuszące ale tylko z nazwy. Jeżeli ktoś chcę może iść na to, ale szkoda było studiów, czasu i pieniędzy. Na takie stanowiska przyjmują już po maturze. Z tego co wyczytałem, licencję doradcy finansowego można wyrobić zdając odpowiednie egzaminy( i naciągać na własny rachunek ).
2) Jeżeli ktoś myślał, że po matmie wróci do rodzinnego miasteczka i tam będzie robił kokosy, to jest w błędzie. Poza byciem nauczycielem w małych miastach( a więc w małych firmach) nie znajdziecie zatrudnienia. Matematyka nie przygotowuje do żadnego zawodu.
3) Na studiach można wyrobić sobie także specjalizację. Oczywiście najpopularniejsze to: matematyka finansowa, ubezpieczeniowa i infromatyczna. W małych firmach takie specjalizację również nie mają znaczenia. Dlatego uważam, że matematyk jest skazany na korporację.
4) Teraz o tych korporacjach. Miałem styczność z krakowskimi korporacjami. Mogę śmiało powiedzieć, że ich też mało obchodzi, że ktoś skończył matematykę. Ważne, żeby nowo zatrudniona osoba klepała dobrze w excelu i znała język angielski. Oczywiście nie mówię tu o korporacjach IT. Niestety to nie moja działka. Teraz trochę żałuje bo dobrzy programiści są bardzo cenieni. Tutaj dam wam jedną radę: uczcie się programować, ogarnijcie excela wraz z vba,( excel to standard).
5) Jeżeli już ktoś zaaplikuje do korporacji, to będzie poddawany dziwnym testom logicznego myślenia, tak jakby matematycy na zajęciach nie uczyli się myśleć logicznie. Paradoks normalny
6) Głównie są to stanowiska: " Analityk..." .
7) Dużo jest ofert dla programistów, specjalizacja informatyczna według mnie jest dobrą inwestycją w przyszłośc.
8) Uwaga na firmę ECO Vital. Naciągacze na maksa.
9) Jeżeli, ktoś ma na studiach matematykę aktuarialną to zachęcam do zdawania egzaminów. W Warszawie otworzy sobie drogę do kilku ciekawych stanowisk pracy.
-
- Użytkownik
- Posty: 1847
- Rejestracja: 8 lip 2008, o 21:16
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów/Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Pomógł: 378 razy
Jak szukać pracy?
Tak, od garnków i kołder leczniczych. Wystawiają ogłoszenia na różne ciekawe stanowiska. Później zapraszają na rozmowę, na której i tak namawiają na sprzedaż garnków. Chcą także podpisu pod jakimś wekslem. Strata czasu.
-
- Użytkownik
- Posty: 1023
- Rejestracja: 10 lut 2008, o 15:45
- Płeć: Mężczyzna
- Podziękował: 72 razy
- Pomógł: 15 razy
Jak szukać pracy?
Wspomniałeś, że warto rozwinąć swoją wiedzę w programowaniu. Czy jesteś w stanie rozwinąć temat? Na jakie stanowiska szuka się matematyków z umiejętnościami programistycznymi. O jakim programowaniu w ogóle mowa? Wysokopoziomówka w Javie lub C# (i do tego dorzucić jeszcze np. bazy danych) ?
-
- Użytkownik
- Posty: 1847
- Rejestracja: 8 lip 2008, o 21:16
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Staszów/Warszawa
- Podziękował: 7 razy
- Pomógł: 378 razy
Jak szukać pracy?
Nie moja branża. Ogłoszeniom nie przyglądałem się zbyt uważnie. Wiem tylko że jest ich dużo.
Bazy danych, dobrze że wspominasz. Warto znać bazy danych nawet nie będąc informatykiem.
Bazy danych, dobrze że wspominasz. Warto znać bazy danych nawet nie będąc informatykiem.
- rtuszyns
- Użytkownik
- Posty: 2042
- Rejestracja: 29 gru 2006, o 23:24
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Zamość
- Podziękował: 1 raz
- Pomógł: 229 razy
Jak szukać pracy?
Nie może dać mniej niż 1600 brutto jeżeli jest to umowa o pracę w pełnym wymiarze etatu. Na umowie zleceniu można dowolną kwotę ustalić...Ser Cubus pisze:1100 coś, ale pracodawca przez pierwszy rok może płacić chyba 90% tego
-
- Użytkownik
- Posty: 1406
- Rejestracja: 6 maja 2012, o 22:46
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Polska
- Podziękował: 107 razy
- Pomógł: 145 razy
Jak szukać pracy?
Pomijając pierwszy rok pracy kiedy można płacić 80 czy tam 90%rtuszyns pisze:Nie może dać mniej niż 1600 brutto jeżeli jest to umowa o pracę w pełnym wymiarze etatu. Na umowie zleceniu można dowolną kwotę ustalić...Ser Cubus pisze:1100 coś, ale pracodawca przez pierwszy rok może płacić chyba 90% tego