Odnieś się do całego wywodu, zamiast wycinać zdania z kontekstu.Oczywiście, bo przecież nie istnieje żaden liberał, który posiada własne przedsiębiorstwo.
Oj wszystko przez tych "zuych" urzędników!Patologie wynikają z tego, że pieniędzmi zarządzają urzędnicy, którzy nie mają o niczym pojęcia.
Czyli bez urzędników to raj na ziemi jest, no i w ogóle każdy urzędas ma IQ 90 i nie przydziela się mu kompetencji, na podstawie jego umiejętności.
No a jak duży Pan Staś i Pan Piotr dogadają się bez tych urzędników, a potem reszta jest w plecach - to nie ma patologii.
Wolny rynek!
Zabicie innowacji, czy ochronę przed plagiatem?A patenty są świetnym sposobem na zabicie innowacji
I w tym momencie, znowu odsyłam Cię do podstawowej literatury ekonomicznej.Dlaczego nie ma prawa działać? Jesteś właścicielem stacji. Niedaleko jest konkurencyjna stacja.Po obniżeniu akcyzy tamta stacja obniżyła cenę paliwa o 20gr. Ale jesteś pazernym, złym, bogatym właścicielem stacji i nie masz zamiaru rezygnować z zysków. Po pewnym czasie ze smutkiem jednak zauważasz, że Twoje dochody zmalały, podczas gdy Twoje wtyki donoszą Ci, że konkurencyjna stacja ma się całkiem nieźle. I zaczynasz się zastanawiać, jaki jest tego powód. Nagle wpada Ci do głowy pewna myśl: "Przecież po obniżce akcyzy, gdy obniżę cenę o 30gr, nadal będzie mi się to opłacać, a przy okazji stanę się konkurencyjny do pobliskiej stacji!". I tak przez konkurencję cenową równowaga na rynku sama się ustala. Oczywiście pewnie napiszesz: "Piszesz głupoty i nie znasz się!", jednak chciałbym usłyszeć, dlaczego taki mechanizm (dosyć naturalny) wg Ciebie nie może występować.
To miło, że sobie zakładasz że będzie konkurencja, jedna stacja obniży to inna też, ale...po co miałyby to robić?
Pierwszy, lepszy rachunek ekonomiczny pokaże, że w konsekwencji obie stacje nic na tym nie zyskają.
W praktyce w takich sytuacjach, wystarczy zmówić się na nie obniżanie ceny i obie stacje są kilka/naście % zysków do przodu.
Sprawdź jak wyglądała cena paliwa przed i po obniżce akcyzy za czasów PiS - dlaczego to moja, a nie Twoja teoria sprawdziła się w praktyce?
Właśnie dlatego irytują mnie wyznawcy wolnego rynku, dużo fajnie wyglądających teorii, a w praktyce...żadna się nie sprawdza.
Wolny rynek jest mało konkurencyjny - po prostu.
Nie tylko w Polsce, ta branża tak ma - raz lepiej, raz gorzej.Przy okazji- budownictwo w Polsce leży i kwiczy, mimo mnóstwa inwestycji na Euro
Ponownie - odsyłam do literatury ekonomicznej.Limity produkcji. To ciekawe
To są podstawy-podstaw, które znajdziesz w każdej książce.
Limit jest faktem, ale za długo by tłumaczyć - po prostu poczytaj
A jakby to było przy prywatnej edukacji?Tak. Bogaci nie chcą płacić, patrzą tylko na własne zyski i w ogóle są źródłem wszelkiego zła, ale jak chcą się wypisać z systemu, to nie, nie, bo bez was on upadnie!
Bogate dziecko pójdzie do lepszej szkoły, biedniejsze do gorszej, czyli wspieramy i tak już zamożną grupę społeczną - bez sensu.
A to, że patrzą na swoje zyski - to fakt, bo taka jest podstawowa powinność przedsiębiorstwa.
Poza tym, znasz takie powiedzenie "bogaty musi oszczędzać"?
Sprawdza się w praktyce.
Jest, szczególnie że padło drugi raz - już na nie odpowiadałem.Pytanie, na które które nie potrafisz odpowiedzieć, niekoniecznie jest głupie
A widzisz, gdzieś w Polsce zalew imigrantów?A teraz wcale takiego zalewu nie ma, co? Tylko jadą bardziej na zachód, bo dzięki tamtejszym cudownym socjaldemokratycznym ustawom łatwiej jest im się wkręcić.
Na zachodzie ten zalew wynika z czegoś innego - oni nie mają wyjścia, ponieważ Europejkom nie chce się rodzić dzieci, a ktoś musi pracować.
Tu nie chodzi o to, że łatwiej im się wkręcić - oni po prostu musieli ich tymi ustawami do tego zachęcić, ponieważ nie mieli wyjścia.
Poza tym te ustawy teraz są lepiej przemyślane, bo udało im się częściowo wyeliminować obiboków ssących socjal, a tempo kolejnych imigracji jest pod kontrolą.
Tym razem odsyłam Cię do podręczników do historii - to się tak potem kończy, zawsze."Nie róbmy czegoś, bo to grozi wojną!" Cóż, każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje
W podziale mało bogatych - dużo biednych, ta druga grupa zawsze się zbuntuje ( szczególnie, że ta pierwsza zarabia na drugiej ), dlatego w rozwiniętych krajach dominuje klasa średnia.
A zajrzyj może czasem do danych, zamiast teoretyzować jak Korwin?I dlaczego rynek nie miałby wyregulować problemu nadprodukcji mleka? Jest za dużo mleka na rynku- część nie zostanie kupiona, prawda? Po co wylewać mleko, bo komuś się oszacowało, że ludzie wypiją tyle i tyle? Odgórnie narzucone limity są absurdem.
Ile rocznie wywalamy ton żywności do śmietnika?
Tak jest wręcz źródłem wszelkiego zła.Państwo socjaldemokratyczne daje tylko takim cwaniaczkom szanse wykazania się.
/facepalm
Ciekawy cytat, szkoda tylko że to tak zadziałało w rzeczywistości i to na długo przed Churchillem.We contend that for a nation to try to tax itself into prosperity is like a man standing in a bucket and trying to lift himself up by the handle. — Winston Churchill
Zależy o jakich regulacjach mówimy.Regulacje dotyczące systemu bankowego to nie regulacje? I dlaczego nic nie pomogły tam miliardy wpompowanych pieniędzy?
One muszą być na rozsądnym poziomie, to co Grecy mieli to n/c.
Nom np. sztuczne ma lepszy smak i z pewnością jest to łatwe, dla osób nie mieszkających na wsi. D:A ja nie, bo w praktyce jeszcze nie tak dawno to działało. Uwierz mi, produkty spożywcze zawierające dodatkową chemię są bardzo łatwe do odróżnienia od tych hodowanych naturalnie.
Czyli mnie i setki innych - było na ten temat dyskusja na forum specjalistycznym ( dieta/żywność/sport ) i wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że sklepowy smakuje lepiej - czymś go faszerują.To muszę Ci powiedzieć, że ktoś sprzedając Ci tego wiejskiego kurczaka, to zrobił Cię, kolokwialnie mówiąc, w bambuko
W takim razie, dlaczego wasze naturalne prawa nie działają w rzeczywistości?A w socjaldemokracji jest wiara w to, że wymyślne mechanizmy ludzkie będą działały lepiej niż naturalne prawa. Według mnie odrzucanie prostych rozwiązań tylko dlatego, że są proste, jest po prostu oznaką pewnej nieuzasadnionej pychy.
Przykłady już podawałem.
Bo dysproporcja w tym systemie między bogatymi a biednymi jest duża.Moment, moment- skąd wiesz, że w wolnorynkowym to zjawisko to o wiele większa skala, skoro wg Ciebie wolny rynek nigdy nie istniał i jest modelem czysto teoretycznym?
Zajmuje się tym hobbystycznie od kilku lat i kompletnie się z tym nie zgadzam.Są bardzo sensowne hipotezy, że otyłość jest spowodowana przede wszystkim składem obecnych produktów spożywczych
My mamy takie powiedzenie "nie ma złych produktów, są tylko złe diety".
Poza tym ciekawy fakt - osoby otyłe to niemal wyłącznie osoby, cały dzień siedzące przed TV.
Ale to nie wszystko - ten fakt determinuje też typ morfologiczny człowieka, no ale nie chcę tutaj wnikać w szczegóły.
Co ważniejsze - zdrowsze, bardziej sycące i mniej tuczące jedzenie jest...tańsze.
Są bo mają bzdurne kryterium - trudno definiować "niedożywienie".Naprawdę, wyjrzyj czasem gdziekolwiek poza statystyki i nie patrz tylko na piękne domy, skoro dane o niedożywionych dzieciach są dla Ciebie niewiarygodne.
Osoba o typie morfologicznym - ektomorficznym może uchodzić za niedożywioną, mimo że je ona WIĘCEJ od osoby o typie endomorficznym, która wygląda normalnie a nawet nieco ma tego ciałka.
Tak jak mówiłem - ja się tym zajmuje hobbystycznie ( a nawet czasem dorabiam na układaniu diet czy treningów ) dlatego takie dane są dla wzięte z pleców, bo wiem dobrze z czego to wrażenie "niedożywienia" wynika.
I absolutnie nie jest to brak środków na jedzenie.
Poza tym - dziwnym trafem jak patrzę na dzieci kiedy przechodzę/przejeżdżam obok szkoły to hmm...coś dużo tych grubasów i nie widać tych "niedożywionych".
Dziwne, bardzo dziwne.
Tia, charytatwnych.Nie system, nie system. Istnieje mnóstwo charytatywnych schronisk dla bezdomnych.
Jeszcze powiedz, że państwo do tego grosza nie dokłada.
Polemizowałbym - rynek yhm "domów publicznych" to grube miliardy, marihuana też - napewno nie zaszkodzi wliczyć to do budżetu.Może dlatego, że przy obecnych problemach z gospodarką te kwestie to woda na młyn i szkoda poświęcać im na chwilę obecną uwagę?
ZUS to instytucja powołana przez państwo i realizująca jej zadania.Hah, dobre, powiedz mi jeszcze, że ZUS dobrze przędzie
Żeby upadł ZUS - musi upaść państwo, więc Twoje tezy są nielogiczne.
A ile mikro przedsiębiorstw, jest zależne od tych większych ( wykonawca > podwykonawca itd. )?jak działa biznes przy mikroprzedsiębiorstwie taty. I jak "w ramach walki z kryzysem" dokręca mu się śrubę, a mikroprzedsiębiorcy i mali przedsiębiorcy to 80% PKB. I byłoby duuużo lepiej dla niego jakby zlikwidować chociażby tylko i wyłącznie podatek dochodowy który ma mały wpływ na budżet państwa.
Nie tyle nie mają, co jest zła polityka państwa w sprawie np. przetargów.że pieniądze wydają urzędnicy, którzy nie mają o niczym pojęcia.
Mamy głupkowate kryterium - cena, które nie bardzo można zmienić bo...zacznie się społeczeństwo i media pluć o korupcje itd.
Tutaj nie jest winne państwo - tutaj winni są ludzie, którzy zmuszają państwa do nieracjonalnego działania.