Opłaty za studiowanie na waszych uczelniach

[MakCis]

Jestem ciekawy ile kosztują kursy poprawkowe na Waszych uczelniach (konkretnie chodzi mi o cenę jednej godziny). Pytanie to zadaję w kontekście absurdalnej decyzji podjętej przez Rektora UWr, w myśl której za godzinę trzeba zapłacić nawet 19zł co za jeden przedmiot daje nawet 1560zł. Zastanawiam się czy UWr jest w tej chwili najdroższą uczelnią w Polsce.

Z cennikiem można zapoznać się tutaj:


A o całej sytuacji poczytać na kilku portalach:

... z2cWlW5ywv

http://www.tvp.pl/wroclaw/aktualnosci/n ... m/12163209

http://www.mmwroclaw.pl/456932/2013/8/2 ... egory=news

http://www.mmwroclaw.pl/457155/2013/8/2 ... egory=news

[miki999]

Pewnie nagle liczba oblewanych osób wzrośnie.

[ulamekniezwykly]

U mnie sama poprawka kosztuje 100Zł za przedmiot. Zdzierstwo w biały dzień. Szkoda gadac.

[Spektralny]

U mnie sama poprawka kosztuje 100Zł za przedmiot. Zdzierstwo w biały dzień. Szkoda gadac.

Rozwiń proszę dlaczego zdzierstwo.

[yorgin]

U mnie sama poprawka kosztuje 100Zł za przedmiot. Zdzierstwo w biały dzień. Szkoda gadac.

Pobawmy się w szacowania.

Koszt przygotowania i poprawienia egzaminu mającego 6 zadań, dla 100 osób (łatwiejsze obliczenia).

Każde zadanie zostaje przydzielone dla jednej osoby w celu optymalizacji czasu sprawdzania. Jest to więc 6 osób potrzebnych. Sprawdzenie 100 zadań zajmuje średnio około 5-6h. Do tego każdy musi poświęcić około godziny na segregowanie prac, przygotowanie punktacji oraz jej wpisanie do systemu/pliku itp.
Jest to więc około 40h pracy dla samych sprawdzających.

Przygotowanie egzaminu powiedzmy powierzamy jednej osobie. Trzeba od podstaw wymyślić 6 zadań, rozwiązać je oraz sprawdzić, czy przeciętny student jest w stanie je rozwiązać w ciągu iluśtam minut. Wbrew pozorom przygotowanie egzaminu to nie jest hop-siup i wymaga 5-10h pracy.

Dalej - przeprowadzenie egzaminu. Przygotowania do egzaminu zaczynają się z reguły na 30 min przed nim oraz prace końcowe po egzaminie to kolejne 30 min. Przeciętny egzamin trwa 2h. Mamy więc kolejne 3 godziny. Ten czas musi poświęcić kilka osób do pilnowania/kontroli studentów. Potrzeba na to 2-4 osoby. Mamy więc kolejne 8-16h.

Egzaminator poświęca znów czas na dostarczenie prac studentom - jeśli nie robi tego na egzaminie ustnym, to ustala niezależny dyżur. Musi na 100 osób przeznaczyć co najmniej 2-3h.

Jeśli do wszystkiego dochodzi egzamin ustny, na który dostaje się powiedzmy 50 osób, każda jest pytana przez 15 minut, należy doliczyć kolejne 12h.

Łącznie? 67-81h pracy.

Oczywiście pod warunkiem, że niczego nie pominąłem.
Policzmy po przeciętnej stawce 40zł/h i okaże się, że gdy jest dużo osób na sali, to jeden głupi egzamin kosztuje około 3000 zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty papieru oraz druku.

Koszty nie maleją liniowo, więc nie przeliczaj sobie, że 1 osoba to 30zł.-- 25 sierpnia 2013, 21:29 --Jestem w 100% przekonany, że moje szacowania są i tak mocno zaniżone.

[Jan Kraszewski]

Jestem ciekawy ile kosztują kursy poprawkowe na Waszych uczelniach (konkretnie chodzi mi o cenę jednej godziny). Pytanie to zadaję w kontekście absurdalnej decyzji podjętej przez Rektora UWr, w myśl której za godzinę trzeba zapłacić nawet 19zł co za jeden przedmiot daje nawet 1560zł. Zastanawiam się czy UWr jest w tej chwili najdroższą uczelnią w Polsce.

Niestety, jak się widzi, co robią w naszym Gmachu Głównym, to ręce opadają.

JK

[Ser Cubus]

na PG godzina zajęć kosztuje 10 zł, ostatnio ktoś miał poprawkę z matmy. Warunkiem, aby do niej przystąpić było 10h dodatkowych zajęc z matmy, tak więc 100 zł.

[MakCis]

Niestety, jak się widzi, co robią w naszym Gmachu Głównym, to ręce opadają.

JK

Cieszę się, że ręce opadają nie tylko studentom, ale także kadrze naukowej. Myślałem, że staniecie Państwo murem za Rektorem i jego rozporządzeniem.

[VillagerMTV]

Ponad 1,5 tysiąca to trochę mniej niż na niektórych uczelniach semestr zaocznych

[Jan Kraszewski]

Cieszę się, że ręce opadają nie tylko studentom, ale także kadrze naukowej. Myślałem, że staniecie Państwo murem za Rektorem i jego rozporządzeniem.

Skąd ten pomysł? To rozporządzenie jest idiotyczne i naszemu Wydziałowi może co najwyżej zaszkodzić. Możemy zabiegać o jego zmianę (i będziemy to robić), ale z perspektywy całej uczelni nie mamy niestety dużej siły przebicia, a liczenie na to, że zadziałają nasze racjonalne argumenty byłoby naprawdę przesadnym optymizmem (niestety...).

A nie jest to jedyne rozporządzenie, po którym opadły nam ostatnio ręce...

JK

[krl]

Na matematyce na UWr władze Wydziału Matematyki i Informatyki starają się ulżyć studentom w związku z wyśrubowanymi opłatami za powtarzanie zajęć. Ponadto deklarują starania o zmniejszenie tych opłat tak szybko, jak będzie to możliwe. Jest to opisane np. tu:
... rawki.html