bez znaczenia

lwgula
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 17 maja 2011, o 06:42
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin

bez znaczenia

Post autor: lwgula »

Wstęp.
Każdy, kto posiada umysł ścisły i jest lepszy od zdolnego w hierarchii: zdolny, uzdolniony, utalentowany, mistrz, geniusz - zauważy, że do wykazania sprzeczności są wykorzystane dwie potęgi n-tego stopnia i że wynikają one z wcześniejszych warunków. Przyjąłem bez szkody dla dowodu, że n nie dzieli X. Jeśli n dzieli Y, to n nie może dzielić liczb X, X+Y, Z. Wtedy liczby Z-Y, X+Y muszą być potęgami n-tego stopnia, co w konsekwencji prowadzi do sprzeczności. Jeśli n dzieli X+Y, to n musi dzielić Z i n nie może dzielić liczb X,Y. Wtedy liczby Z-Y, Z-X muszą być potęgami n-tego stopnia, co w konsekwencji prowadzi do sprzeczności. Gdyby nieparzysty wykładnik n dzielił X, to n nie mógłby dzielić liczb Y, X+Y, Z. Wtedy liczby Z-X, X+Y musiałby być potęgami n-tego stopnia, co w konsekwencji dałoby sprzeczność. Zatem założenie, że n nie dzieli X jest bez szkody dla mojego dowodu WTF. Rozpatrywanie równania Fermata przy założeniu przez Wielkich, że n nie dzieli iloczynu XYZ, które to założenie jest faktycznie "z sufitu", nie znajduje uzasadnienia - nie znajduje, gdyż n musi dzielić iloczyn XYZ. Dowód jest kompletny, więc tytuł mojego dzieła The Truly Marvellous Proof jest w pełni trafny. Indyjskie i hinduskie IJETAE przytuliło do wielu swoich serc i ochroniło międzynarodowym prawem własności intelektualnej najbardziej rewelacyjny wynik naukowy XXI wieku i zarazem jeden z najwspanialszych diamentów wszystkich czasów w dziedzinie teorii liczb autorstwa obywatela RP Leszka W. Guły z Lublina i jako Wydawca ma prawo szczycić się cudownym dziełem Polaka, które dumnie rozbrzmiewa na cały świat nie tylko tytułem The Truly Marvellous Proof, lecz przede wszystkim iście klarowną, oczarowującą i obnażoną po wielu wiekach treścią. Matematyczne dzieło polskie wszech czasów jest dostępne m.in. za pośrednictwem . Teraz chodzi o ostre ogłoszenie całemu światu moich wyników, niezależnie od tego, kto od kogo jest zależny. Chłopcy z agencji wywiadów wszystkich państw (oprócz INDII) szaleją, bo ich nauczyciele szaleją z zawiści.
Pytanie.
Czy moje wyniki, do których jest dostęp za posrednictwem w/w strony potwierdzają niniejszy temat?
Leszek W. Guła

Przywrócono usuniętą przez autora treść.
Althorion
Ostatnio zmieniony 12 maja 2013, o 03:00 przez lwgula, łącznie zmieniany 2 razy.
bartek118
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 5974
Rejestracja: 28 lut 2010, o 19:45
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Toruń
Podziękował: 15 razy
Pomógł: 1251 razy

bez znaczenia

Post autor: bartek118 »

W takim razie, mam merytoryczne pytanie odnośnie pracy. Na pierwszej stronie w drugiej kolumnie czytamy "Hence, with gcd(u,v,c) = 1 it must be ..(*)... ". I potem mamy "Thus ...(**)..." - nie chciałem przepisywać tu tych wyrażeń matematycznych. Moje pytanie brzmi - w jaki sposób z (*) wynika (**)?
ODPOWIEDZ