Teoria strun - matematyka czy fizyka?
Teoria strun - matematyka czy fizyka?
Pewnie że nie zobaczę powierzchni Calabi-Yau ale jeżeli ktoś potwierdzi eksperymentalnie teorię która z nich korzysta będę przekonany że przestrzeń w pewnej skali się tak zwija.-- 19 sty 2013, o 20:42 --Tak można się spierać bardzo długo. Trzymajcie się. Pozdrawiam.
- JakimPL
- Użytkownik
- Posty: 2401
- Rejestracja: 25 mar 2010, o 12:15
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Katowice
- Podziękował: 43 razy
- Pomógł: 459 razy
Teoria strun - matematyka czy fizyka?
Problem polega na tym, że to "idealnie dokładnie" jest tworem czysto abstrakcyjnym. Natura człowieka wyklucza poznawalność świata, który tego człowieka otacza. No, chyba że coś w tej materii ma się zmienić.Nie zakładam nic cicho. Niepewności pomiarowe to dalsza część po tych 13 miejscach. Jeśli dokładność nie jest istotą problemu to co? Jeśli teoria idealnie dokładnie przewiduje wyniki pomiarów to dalej nie będzie odzwierciedlała rzeczywistości?
Oczywiście, taki jest sens i cel. Staram się tylko zwrócić uwagę na to, że fizyka nie opisuje rzeczywistości, tylko pewien model, który ma zgadzać się z doświadczeniami i obserwacjami zewnętrznymi. Subtelne, ale jak dla mnie ważne rozróżnienie.Może oddać w przybliżeniu. Coraz lepsze teorie - coraz dokładniejsze opisanie rzeczywistości. Inaczej jaki byłby sens zajmowania się fizyką?
Teoria strun - matematyka czy fizyka?
Jest w tym coś. Im lepsza teoria tym lepiej przybliża rzeczywistość.
Penrose powiedział że im bardziej zajmuje się fizyką tym bardziej widzi matematykę.
Jednak nikt nie rozważa poważnie nieskończenie podzielnej materii. Fizycy myślą że ten podział kończy się w skali Plancka. Tak jak w mechanice kwantowej zbyt mała zmiana położenia nie jest zmianą dzięki zasadzie nieoznaczoności. Ciekawe są te 'zakazy' w nauce. Może teoria ostateczna w fizyce jest czymś takim jak Hipoteza Continuum w matematyce.-- 19 sty 2013, o 22:06 --Przeczytałem że historia fizyki to dział historii nauki. Najbardziej rozpowszechniona koncepcja uprawiania historii nauki jest opisem odkryć naukowych uchodzących dziś za prawdziwe. W takiej historii nie mieszczą poglądy błędne. Eter nie jest nawet historią fizyki biorąc pod uwagę ten sposób uprawiania historii nauki.
Penrose powiedział że im bardziej zajmuje się fizyką tym bardziej widzi matematykę.
Jednak nikt nie rozważa poważnie nieskończenie podzielnej materii. Fizycy myślą że ten podział kończy się w skali Plancka. Tak jak w mechanice kwantowej zbyt mała zmiana położenia nie jest zmianą dzięki zasadzie nieoznaczoności. Ciekawe są te 'zakazy' w nauce. Może teoria ostateczna w fizyce jest czymś takim jak Hipoteza Continuum w matematyce.-- 19 sty 2013, o 22:06 --Przeczytałem że historia fizyki to dział historii nauki. Najbardziej rozpowszechniona koncepcja uprawiania historii nauki jest opisem odkryć naukowych uchodzących dziś za prawdziwe. W takiej historii nie mieszczą poglądy błędne. Eter nie jest nawet historią fizyki biorąc pod uwagę ten sposób uprawiania historii nauki.